Monday, January 20, 2025

To bądź!

Znalazłam w Sieci taki obrazek
 

 
I pomyślałam, jak by to było niesamowicie wprowadzić tę radę w życie!
No to ćwiczę to bycie szczęśliwą. Mimo, że jest połowa stycznia a ja wciąż nie pozbyłam się kataru, że boli mnie uszkodzone mechanicznie dziąsło (nie pytajcie...) i mam inne dolegliwości zdrowotne, że pogoda listopadowa i wciąż wisi nad nami sprzątnięcie do końca starego mieszkania, że musieliśmy zgłosić reklamację kuchennego blatu, bo się oderwał od ściany i bujał (już naprawiony ^o^*~~), że wciąż nie kupiliśmy szafki na buty, że... No właśnie. Można by tak długo wymieniać, prawda? Każdy coś ma nie tak jakby chciał - zdrowotnie, finansowo, sercowo, pracowo, życie składa się z wyzwań a nie prezentów. Powiedziałam sobie, że za każdym razem kiedy zachce mi się skrzywić i ponarzekać, przypomnę sobie powyższy obrazek. Nie twierdzę, że od tygodnia żyję samym szczęściem!... Ale to jest taki kopniak ode de mnie dla mnie, takie uszczypnięcie i przypomnienie sobie, żeby się zatrzymać i uśmiechnąć, bo jednak każdego dnia coś fajnego da się znaleźć.

 


 

Ostatni weekend spędziliśmy u kolegi na działce nad Pilicą i mieliśmy to szczęście, że sobota była przepiękna, słoneczna, jeden jedyny taki dzień w całym tygodniu! *^0^* Najpierw chłopaki przebrali się w stroje historyczne i zrobili sobie spacer wzdłuż rzeki i zdjęcia na koniu, a potem już w domku świętowaliśmy urodziny naszego kolegi.

 

 

Eksperymenty z chlebem czysto żytnim na razie nieudane. Bochenek wyszedł zbity i gliniasty, i ja wiem, że czysto żytni chleb nigdy nie będzie miał takiej struktury jak pszenica, nie oczekiwałam lekkiej gąbczastej struktury z wielkimi dziurami. Ale dodatkowo chleb wyszedł niesamowicie kwaśny, czyżby za długa fermentacja? Nie poddaję się i spróbuję ponownie za jakiś czas, na razie wracam do pieczywa pszennego i mieszanego.

 


 

Udało mi się usiąść do akwareli - znalazłam sposób na malowanie bez okularów. Dosłownie! *^w^* Żeby dobrze widzieć szczegóły z nosem przy kartce zdejmuję okulary do bliży i widzę bardzo dobrze, ciekawe co takiego jest w tych szkłach że rozmazują mi bliską rzeczywistość... 

 




 

Zrobiłam też kolejne siedem obrazków w codzienniku. ^^*~~

 


 

Podobno dzisiaj jest Blue Monday, phi!..., znowu zapomniałam i przypomniały mi media społecznościowe... >0< U mnie za oknem Biały Poniedziałek, bo mgła taka, że nie widzę budynku obok! "Curiouser and curiouser" jak powiedziałaby Alicja, takiej zimy nie pamiętam, a żyję na tym świecie już ponad 50 lat, ha! *^V^* Plan na poniedziałkowy poranek - podlać rośliny, nakarmić zakwas bo dziś biorę się za kolejny chleb, wysłać list (tak! wrzucić list do skrzynki pocztowej! Kiedy ostatnio robiliście coś takiego?... *^O^*~~~). Tak więc, do dzieła, moi drodzy!

No comments:

Post a Comment