Monday, July 01, 2024

Wymarzyłam sobie lodówkę...


 

REMONTOWO - wymarzyłam sobie lodówkę.

Kiedy zwiedzaliśmy w Japonii sklepy z AGD, to zachwyciłam się japońskimi lodówkami - funkcjonalne wnętrza pełne ciekawych rozwiązań, szerokie dwustopniowe szuflady zamrażarek. Znalazłam taką lodówkę tu w Polsce - 83 cm szerokości Toshiba, częściowo drzwiczki, częściowo szuflady. Ta lodówka czekała na mnie ponad rok od kiedy zdecydowaliśmy się na zrobienie remontu, niestety nie dało by rady zmieścić ją w naszym obecnym mieszkaniu, ale w tym nowym jak najbardziej! Najpierw kilka miesięcy temu zniknęła za sklepów jej stalowa wersja, ale wciąż można było kupić taką z czarnymi szklanymi drzwiami. Jeszcze w piątek oglądałam ją na stronie EuroAgdRtv, a kiedy w sobotę usiedliśmy do zrobienia zakupów sprzętów agd, to..... nie uwierzycie!!! Mojej wymarzonej lodówki nie było!!!

Została wycofana lub się wyprzedała, dowiedziałam się, że Toshiba zamknęła fabrykę w Polsce i chyba znika z naszego rynku, na stronie firmy zostały jakieś smętne resztki oferowanych sprzętów... Jakikolwiek nie byłby tego powód, moja lodówka odpłynęła w niebyt...

Cóż, nie był to moment na załamywanie rąk tylko trzeba było wybrać inny model, co na szczęście się udało, i chyba nawet trafi do nas sprzęt z bardziej funkcjonalnymi rozwiązaniami! ^^*~~ Całą sobotę wybieraliśmy pozostałe agd, część mieliśmy upatrzoną od dawna (płytę, piekarnik), niektóre modele okazały się już niedostępne (piekarnik!...) więc trzeba było wybrać coś innego, na jeden sprzęt namówił mnie mąż kusząc fikuśnościami w funkcjonalności (wciąż piekarnik *^o^*), części sprzętów nigdy nie mieliśmy i trzeba było wybrać po omacku (zmywarka, suszarka). Wszystko przyjedzie do mieszkania 12 lipca, gdzie będzie czekać 2 tygodnie na montaż mebli kuchennych i łazienkowych i wstawienie na odpowiednie miejsca. *^V^* Oficjalny zaplanowany koniec remontu to 17 lipca, potem z końcem lipca montaż mebli i agd, a przeprowadzka na początku sierpnia, taki jest plan!

 


 

Trafiłam na informację, że My Heritage dopracowuje i przelicza swoje wyniki badań DNA, i zaczynają one lepiej oddawać rzeczywiste pochodzenie Polaków - znikają dopisane wielu ludziom Bałkany, za to grupy etniczne lepiej odpowiadają terenom naszego kraju. Zobaczymy, na mojej stronie od kilku dni mam informację, że "Już wkrótce nowe ulepszone przybliżone wyniki pochodzenia etnicznego." tak więc czekamy czy zostaną mi te Bałkany, czy znajdą coś zupełnie nowego! *^w^* 

Za to grzebiąc w archiwach znalazłam przodków herbowych!!!.... *^O^*~~~ Znalazłam przodków w prostej linii od pradziadka ze strony mojego taty sięgając do roku około 1390!... Ale to nic, w jednej bocznej linii doszłam do roku 1190, tam są takie osoby jak Wyszęta z Łodzi, wojewoda poznański Przedpełk, Bodzęta, kasztelan bniński Mirosław, Wezenborg z Grodziska, wszyscy oni herbu Łodzia, a po drodze trafia się cały herbarz szlachty polskiej. *^v^* To są zalety szlachty, że zachowały się dokumenty, zapisy, daty i nazwiska, w zwyczajnych chłopskich częściach rodziny już nie jest tak fajnie, bo mam wiele braków w informacjach, ech... Ale wciąż nie przestaje być to dla mnie świetną rozrywką.

 


 

W zeszłym tygodniu niewiele się działo, cieszyliśmy się piękną pogodą, jedliśmy chłodniki a w niedzielę pojechaliśmy z przyjaciółmi do Otwocka na pizzę. W tym ma być chłodniej, chociaż na razie tego nie zauważyłam, wciąż jest tak samo duszno jak było, tylko nie ma słońca... Pod koniec tygodnia zapowiada się z kolei spotkanie z odnalezioną po latach rodziną mojego męża, której część wyemigrowała do USA. Odezwali się do polskiej rodziny ok. 25 lat temu i od tamtej pory regularnie piszą listy i już dwa razy nas odwiedzili, w tym roku znowu przyjeżdżają odbyć sentymentalną wycieczkę. ^^*~~ 

 


 

Uprzejmie proszę o kciuki, żeby nasz zamówiony sprzęt okazał się nieuszkodzony i bezawaryjny, i w ogóle o kciuki za finał remontu. Przed nami powoli zaczyna się malować obraz pakowania całego dobytku... *^0^*

Pozdrawiam serdecznie i do następnego wpisu!