Miałam Wam polecić różności, na jakie ostatnio trafiam w Sieci, wiec na przykład - zaczęłam słuchać podcastów psycholog i psychoterapeutki Magdy Kasprzyk i uczestniczyłam w jej darmowym pięciodniowym warsztacie na temat złości, to w połączeniu z jej podcastami dało mi ciekawy wgląd we własną historię od dzieciństwa do teraz i narzędzia do obserwacji i radzenia sobie z rzeczywistością. Jej materiały szczególnie polecam rodzicom małych dzieci, bo pomaga w sposób dojrzały wspomagać dziecięce radzenie sobie z reakcjami na stres. Zapis jej warsztatów (części teoretycznej, bo poza tym robiliśmy ćwiczenia oddechowe, medytacje, itd) można wysłuchać na jej kanale z podcastami i bardzo polecam! Magda co jakiś czas robi takie darmowe warsztaty, a poza tym prowadzi trzymiesięczny płatny kurs "Od życia wspomnieniem do życia marzeń" i inne projekty.
Trafiłam też na podcasty Marianny Gierszewskiej Tak właśnie mam i na razie wysłuchałam jeden z nich o ustawieniach systemowych, temat który mnie ciekawi od dawna. Marianna mówi bardzo zrozumiale, profesjonalnie i interesująco, jest coachem, aktorką, autorką książek i porusza też inne tematy dotyczące naszego dobrostanu.
Na koniec coś z innej beczki - znacie Joannę Kołaczkowską i Szymona Majewskiego? Pewnie tak. A wiecie, że nagrywają razem podcast "Mówisię"?... Ja do niedawna nie wiedziałam, a jak się dowiedziałam to przesłuchałam wszystkie o-cinki (pisownia celowa! ^^*~~) wstecz i teraz czekam na każdy wtorek z niecierpliwością (a raczej na poniedziałek, bo zostałam ich patronem na Patronite i dostaję dostęp do nowych o-cinków dzień wcześniej). *^V^* Nic nie będę wyjaśniać, kto zna te dwie osoby ten wie czego się można spodziewać! UWAGA - nie słuchać w autobusie, bo ludzie będą się na Was patrzeć z politowaniem, kiedy będziecie się zanosić od śmiechu!... *^W^*~~~
***
DOJadanie
Mąż zrobił śniadanie - sałatka z warzyw (papryka opieczona na gazie a pomidory pozbawione skórki!) i wegańskiej "fety".
A tu grzanki z groszkiem, awokado i tą samą "fetą". Do tego hummus i pomidory. W tej wersji ser sprawdził się lepiej.
W niedzielę na śniadanie były naleśniki. Zamiast mleka krowiego dałam Alpro NieMleko, zamiast jajka - vEGGs (dodaję też ten zamiennik do placków, itd, czyli wszędzie tam gdzie jajko spełnia funkcję lepiszcza).
Japońskie śniadanie - ryż, natto i umeboshi, zupa miso z warzywami, szpinak z dressingiem (sos sojowy, mirin, olej sezamowy i sezam), hiyayakko (zimne silken tofu ze szczypiorkiem i shio kombu).
Poniedziałkowy obiad - kare raisu. Okazało się, że mamy pudełko kostek japońskiego curry w wersji wegańskiej, więc przygotowałam sos z warzywami, do tego fasolowy kotlet.
Szybki obiad środowy - katsudon (z wegańskim sznyclem z Vivera), zupa miso z warzywami i grzybami, surówka z ogórka.
Tego nie mogło zabraknąć - szare kluski!!! *^V^*
Szybki obiad niedzielny dla mnie - makaron z warzywami i kostką japońskiego curry.
A Robert jadł pieczone ziemniaki z gzikiem.
Kalafior z nadzieniem z tofu i ziół - bardzo smaczny, ale przełamałabym dominujący smak cytryny płatkami drożdżowymi dla dodania smaku serowego. W każdym razie, danie do powtórzenia.
Najlepsze pączki - wegańskie z piekarni Putka!!! *^V^*
Mmmmmmm... A tu znowu pyszności takie, że palce lizać. wegańskie jajka intrygujące, trzeba się za nimi rozejrzeć. I tak, jazdy na rowerze się nie zapomina, ale jak wsiadłam po 22 latach przerwy, to pierwsze kilkadziesiąt metrów przejechałam zygzakiem. Pozdrawiam :-)
ReplyDeleteŻeby tylko ludzie umieli korzystać ze ścieżek rowerowych w sposób cywilizowany, ech...
Delete