Another week, another dress! *^0^*
Tym razem miałam dużo więcej pracy niż przy poprzednich modelach z jerseyu. Wybrałam sukienkę 114 z Burdy 06/2018, model luźny, plisowany, bardzo interesujący bo wiele się na nim dzieje. Można go nosić z paskiem lub bez. Wybrałam na nią wiskozę ze sklepu Amstii.
This time I had a bit more work than with the previous jersey ones. I chose dress 114 from Burda 06/2018, it's loose, pleated, very interesting because there's so much going on here. You can wear it with a belt or without. I used soft viscose.
W zasadzie nie mam żadnych komentarzy - model pracochłonny ale nieskomplikowany, nie było żadnych niespodzianek a z tą wiskozą pracowało mi się bez problemów.
I have no comments about this pattern - it's time consuming but not complicated at all, no surprises and it was easy to work with that viscose.
Jedyne co zmieniłam to gumki w mankietach, żeby można było podciągnąć rękawy, w oryginale jest to na stałe zaszyta pliska - dłoń przez nią przejdzie ale wyżej nie można już podciągać rękawów. To ostatnia sukienka uszyta na maszynie Brother! ^^*~~
The only thing I changed are the elastic bands around the wrists so I could pull the sleeves up, in the original there were just thin cuffs I could fit my hand through but that was all. That's the last dress I made on my Brother machine! ^^*~~
Nazwa oczywiście zapożyczona z piosenki genialnego kabaretu Mumio! *^v^*
***
Dzisiaj dwa nowe chleby, które wypróbowałam w zeszłym tygodniu, obydwa pszenne na zakwasie z przepisów Vildy Surdegen.
Najpierw chleb pszenny pełnoziarnisty na zakwasie z mąki parzonej.
Dzień 1 około południa- 100g mąki pszennej pełnoziarnistej
- 200g wrzątku
Wymieszać, przykryć i pozwolić ostygnąć do temp. 25-27°C ok. 2 godz.
Dodaj 175g wody w temp. 27°C i wymieszaj aż nie będzie grudek.Dodaj 100g zakwasu i wymieszaj.Dodaj 400g mąki pszennej chlebowej 750, wymieszaj i pozostaw do wyrośnięcia na 1 godzinę.
Dodaj 9g soli i wymieszaj, aż ciasto stanie się gładkie. Pozostaw żeby odpoczęło 30 minut.Przez następne 4-5 godzin co 45 minut zagnieć ciasto metodą stretch-and-fold (rozciąganie i składanie). Wilgotne dłonie ułatwią pracę.Uformuj wstępny bochenek, pozostaw na 30 minut.Uformuj bochenek, włóż do koszyka rozrostowego i zostaw na blacie kuchennym na 30-60 minut (aż zobaczysz, że zaczyna rosnąć).Włóż do lodówki na całą noc.Dzień 2: rano
Rozgrzej blachę do pieczenia przez 1 godzinę w 260°C.Wyjmij chleb z lodówki, ponacinaj. Na dno piecyka włóż blaszkę z wodą i piecz chleb 20min w temp. 250°CWyjmij blaszkę z wodą i piecz chleb kolejne 20min w temp. 215°C.Wystudź na kratce przez co najmniej godzinę zanim zaczniesz kroić!
Wyrastałam go w misce plastikowej i może dlatego nie wyszedł zbyt urodziwy (pozagniatał się od ściereczki, którą wyłożyłam miskę), poza tym nie miał dostępu powietrza tak jak mają chleby rosnące w ażurowych koszykach. Bardzo smaczny i zamierzam go ponownie piec, tym bardziej, że kupiłam...
koszyki do wyrastania chleba! *^V^*
Oczywiście od razu musiałam je wypróbować, więc upiekłam następny chleb pszenny na zakwasie z żeliwnego gara. Jest bardzo prosty tylko jest z nim trochę pracy przy zagniataniu ciasta.
Dzień 1, ok. południa
- 210g wody
- 60g zakwasu
- 100g mąki pszennej pełnoziarnistej 2000
- 280g pszennej chlebowej 850
(- dodałam garść czarnuszki)
Wymieszaj składniki i zostaw na ok. 1 godzinę.
Dodaj 3 g soli, wymieszaj.
W ciągu następnych 4 godzin co ok. 30 minut przebij ciasto metodą stretch-and-fold.
Uformuj bochenek, włóż do posypanego mąką ryżową koszyka, zostaw na 15 minut na blacie i włóż do lodówki na całą noc.
Dzień 2 rano
Rano bezpośrenio z lodówki wrzuć chleb do nagrzanego garnka żeliwnego z pokrywką, piecz pod pokrywką 20 minut w 250 stopniach.
Następnie zdejmij pokrywkę i piecz jeszcze 20 minut w 225°C.
Zostaw do schłodzenia na kratce przez ok. godzinę.
Chleb popękał artystycznie w miejscach, gdzie minimalnie przykleił się do koszyka rozrostowego. Całe to rozciąganie i składanie ciasta pięknie ożywiło w nim gluten co było wyraźnie widać z każdym kolejnym zagniataniem. Spodobało mi się pieczenie z koszyka! ^^*~~
Wiosennie się zrobiło, sukienka urocza, taka romantyczna i kwiecista.
ReplyDeleteChleby wyglądają bardzo profesjonalnie. Osiągnęłaś level master! Na zdjęciach aż czuje się zapach i słychać chrapanie skórki! Mniam....
Bardzo dziękuję! ^^*~~
DeletePrzyznaję, że wyrastanie w rattanowym koszyku polepsza wypieki, piekłam już dwa chleby z koszyka i jestem bardzo zadowolona z efektów!
Ależ Ci pasuje taki odcień żółci! Piękna sukienka :)
ReplyDeleteBardzo dziękuję! ^^*~~ Nie byłam pewna tej żółci, kiedyś wręcz od niej stroniłam, ale przekonuję się, zarówno do takiego zimnego żółtego jak i do słonecznych odcieni. I podoba mi się połączenie żółci z jasną szarością.
DeleteChleby smakowicie wyglądają, fajne te koszyki.Sukienka rewelacyjna ładniejsza od oryginału.Brawo.
ReplyDeleteBardzo dziękuję! *^v^*
DeleteO tak, koszyki rozrostowe ulepszają chleby!
Koszyki jeszcze przede mną. :)
ReplyDeleteI takie chleby jak Twoje, dzięki za kolejne tropy. Sukienka prześlicznie wiosenna. Pozdrawiam
Bardzo dziękuję! ^^*~~
DeleteJeśli będziesz miała okazję wypróbować wyrastanie w koszyku to polecam, nawet takiemu amatorowi jak ja się lepiej udają!
Ja z chlebem mam problem, bo mam alergię na surowiec podstawowy, czyli pszenicę i żyto. Kombinować muszę :(
ReplyDeleteZa to sukienka przeurocza, lekka, wiosenna, twarzowa, aż zachciało mi się szyć.
Tylko potem pomyślałam, że ja przecież nie noszę sukienek :D
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo dziękuję! *^o^*
DeleteA jak sprawa z orkiszem? Podobno jadają go bezglutenowcy. Mam przepis na chleb z gruboziarnistego orkiszu, będę testować smak.
A nienoszenie sukienek można łatwo zmienić, wystarczy założyć jedną i zobaczyć, co się wydarzy!... ^^*~~
O matulu, jaka piekna kiecka- cudo. Material przepiekny no i Ty oczywiscie tez sliczna.
ReplyDeleteBardzo dziękuję! *^v^* Starałam się dorównać sukience urodą!...
Deletell
ReplyDeletePatrze na rysunek sukienki i mysle: aha, taka tam koszula nocna; patrze na zdjecie modelki: ok, moze byc; patrze na Twoja wersje: O! Taka bym chciala miec.
DeleteDziękuję! ^^*~~ Dlatego lubię w Burdach dział "czytelniczki uszyły" bo czasami sukienki na które nie zwróciłam uwagi w gazecie przyciągają moje zainteresowanie, bo ktoś miał świetny pomysł na materiał albo modyfikację!
DeletePrzecudna, zwiewna, wiosenna!!! Dla mnie to za wysokie progi z tym projektem. Jesteś moim sukienkowym guru:)))
ReplyDeleteBardzo dziękuję! *^v^*
DeleteAle chciałabym powiedzieć, że ta sukienka naprawdę nie jest trudna w szyciu. Jest pracochłonna, ma kilka elementów do poskładania, marszczenia do zrobienia, ale nie ma żadnych podstępnych trudnych technik.
Dzień Dobry, czytam Twojego, bardzo ciekawego bloga. Podziwiam talenty, cierpliwość i zamiłowania. Piszę natomiast w innej sprawie. Podczas porządkowania różnych przydasi i nadmiaru znalazłam zeszyt A4 z gładkimi kartkami i blok rysunkowy. Kartki są ze starości pięknie pożółkłe. Pomyślałam, że rysunki pastelami czy grafika mogła by być interesująca. Poza tym mam kilka książek o tematyce japońskiej. Jak dokopię się o raz drugi to zapiszę tytuły. Pytanie brzmi: czy zaopiekujesz się tymi rzeczami, przydadzą się? Oczywiście nie chodzi mi o pieniądze. Pozdrawiam. Elżbieta Katarzyna
ReplyDeleteBardzo dziękuję za przemiłe słowa! ^^*~~
DeleteJeśli chodzi o książki, to może gdybyś dała radę podesłać mi tytuły mailem... Nie chciałabym być niewdzięczna, ale trochę mnie przysypują książki, które już mam w domu i rozsądnie wybieram kolejne egzemplarze do postawienia na półkę. *^0^*
Oczywiście, że rozumiem, prześlę tytuły. Dla pewności, żółte kartki nie przydadzą się?
DeleteTak, za kartki dziękuję.
DeleteBoho! kwieciscie, falbaniscie i zwiewnie :) tez bym sie namyslala nad zoltym bo to nie jest kolor-pewniak ale wyglada super w takim kroju i bardzo Ci w nim ladnie. Czy policzylas kiedys Joasiu swoje sukienki? Jestes Krolowa sukienkowa :)
ReplyDeleteszyj dalej i pokazuj, fajnie sie oglada tylko te chleby przeszkadzaja bo jesc sie zaraz chce ....;)
Bardzo dziękuję! *^v^* Chyba kiedyś policzyłam, ale to było wiele sukienek temu... Zresztą, to się zmienia dynamicznie! Jakiś fason przestaje mi się podobać, odkładam go na dłużej, potem sobie o nim przypominam i znowu zaczynam go nosić, robię remanent od kątem rozmiaru. Jak ze szminkami - nie liczyć tylko nosić! *^V^*
DeleteTo ja od tej pory będę uprzedzać, że są chleby we wpisie, albo na koniec je będę wrzucać, żeby można było przestać czytać po trzech gwiazdkach... *^o^*
Och, jaka cudna sukienka, kobieco w niej wyglądasz bardzo :-)
ReplyDeleteNo i zostałaś mistrzynią chleba. Szacun i pełen podziw, bo ja tylko chlebki na drożdżach ;-) gdzie kupić takie koszyki ? Buziolki
Bardzo dziękuję! *^v^*
DeleteDo mistrzyni mi jeszcze daleko, a koszyki kupiłam w sklepie Polmarkus - bardzo szybka wysyłka i niskie ceny! Ja wybrałam rattanowe.
Bardzo dziękuję, pozdrawiam i czekam na nowe wpisy, bo je uwielbiam :-)
Delete