Sunday, April 26, 2020

In Bloom



Są  chwile, kiedy mrozi mnie zimny strach. Nie, nie o nasze zdrowie się boję, chociaż przyznam, że był jeden dzień od momentu pojawienia się koronawirusa w Polsce, gdy chodziłam jak struta bo przeraziło mnie, że możemy zachorować, ja lub Robert, a nawet umrzeć...
There are moments when I am frozen from the sudden fear attack. No, I'm not afraid we might get sick with covid although I must admit there was one day since the first case in Poland, when I thought that we might get sick and even die...




Ale nie o tym myślę co kilka dni. Chwilami, zupełnie bez powodu myślę sobie, że być może nie pojedziemy do Japonii przez długi długi czas... Świat oszaleje ze strachu przed wirusem, granice nie będą otwarte, nikt nie będzie chciał wpuszczać do siebie żadnych obcokrajowców, będziemy żyć w izolacji. Wiem, że z racjonalnego punktu widzenia taka sytuacja jest niemożliwa, bo to oznaczałoby upadek linii lotniczych i wielu biznesów, które bazują na przemyśle turystycznym, jak hotele, restauracje, itp. Ale ten irracjonalny strach ściska mi gardło i powraca...
But that's not what occupies my mind every few days. Sometimes, totally no reason for it,  I think that we might not be able to go to Japan for a very very long time... That the world will go crazy out of fear of coronavirus, the borders will stay closed, nobody will want any foreign visitors to come to their country, we'll live in isolation. I know that from the rational point of view such situation is impossible because it would mean bakruptcy for many businesses living off the tourists like aircraft companies, airports, hotels, restaurants, ect. But this irrational fear grabs me by the throat and squeezes it hard...




 ***




Zabrałam dziś drugą nową sukienkę na spacer, chociaż pogoda raczej zachęcała do ubrania długich spodni i swetra... Model to kiecka 123 z Burdy 08/2015, w oryginale uszyta z jednolitej tkaniny z kolorowymi akcentami, u mnie jersey bawełniany w akwarelowe liście (kupiony w dresowka.pl).
Today I took my second new dress for a walk although the weather was more suitable for long trousers and a sweater... It's a pattern 123 from Burda 08/2015, in the magazine it was made from white fabric with red elements, I chose colourful cotton jersey (bought online).




Pominęłam suwak na plecach i od siebie dodałam pasek w talii - odcięcie w sukience jest ok. 5 cm powyżej talii na człowieku, pomyślałam, że ładniej będzie to podkreślić paskiem. Wyszła taka niezobowiązująca kiecka do zarzucenia na grzbiet, kiedy lecimy do warzywniaka po zakupy (co też dziś uczyniłam przy okazji!... *^o^*) Szycie szybkie, łatwe i przyjemne, szczególnie z jerseyu!
I skipped the zipper on the back and added the belt - the waistline is lifted by 5 cm above the existing waist and I thought it would be nice to accentuate it with a wider belt. And now I have a casual dress to grab and put on when I go grocery shopping (which I did today, btw! *^o^*). Sewing was quick, easy and nice, because it's jersey!




Z resztki materiału uszyłam komin, który służy mi obecnie jako maseczka (ale może też być opaską na włosy, czapką, itp). No i dziś sukienka była jeszcze w towarzystwie legginsów i trampków, bo na zupełnie gołe nogi było za zimno, brrr!....
I had a 50x50 cm piece of this fabric left so I made myself a matching buff, I use it now as a face mask. Today the weather was too cold to wear the dress with bare legs and sandals, I added a pair of leggings and sneakers!...




Wiśnie już kwitną na całego! Zostawiam Was z kiściami pięknych kwiatów! *^V^*~~~
Cherry trees are in full bloom now! Let me leave you with their beautiful flowers! *^V^*~~~







19 comments:

  1. Mi się śniło dziś, że byłam chyba w Niemczech, szłam ulicą, ludzie siedzieli przy stolikach, pili wino, kelnerzy roznosili talerze i szklanki. Było słonecznie i tak gwarno!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jaki cudowny sen!!! *^O^*~~~
      Jednak staram się wierzyć, że niedługo znowu tak będzie!

      Delete
  2. Suknia z golfikomaseczka przepiękna. Chyba każdy ma takie chwile wątpliwości i smutne przemyslenia.My wczoraj byliśmy u małych wnuków na wsi.9 miesięczny nas nie poznał ale że to pogodne dziecko to wnet się uśmiechał.Na wsi życie jednak inne.Jest duży sąd,ogród, sporo trawy i krzewów,dzieciaki mają gdzie biegać.Pozdrawiam.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! ^^*~~
      Wydaje mi się, że w ogóle życie na wsi wygląda inaczej. Jest więcej do zrobienia w domu, ogrodzie, gospodarstwie (jeśli się takowe prowadzi). Jest mniej czasu i możliwości, żeby ciągle gdzieś wychodzić "na miasto", do knajpy, tak więc i teraz żal, że się tego nie da zrobić jest mniejszy. No i można bez maski chodzić po lesie czy chociażby po własnym ogrodzie! *^V^*

      Delete
    2. Akurat syn mieszka z treściami i babcia.Nie mają żadnego ptactwa domowego tylko kawałek warzywnika.My w tych blokach się więcej nasprzątamy ,przy dużych powierzniach jest inaczej.

      Delete
  3. My marzymy o tym, żebyśmy mogli wyjść z domu, żebyśmy mogli przemieszczać się pomiędzy miastami. Największym naszym marzeniem jest, aby otworzyli Malezję dla mieszkańców. Wówczas będziemy mogli pojechać gdzieś na plażę, do dżungli.
    Sukienka jest prześliczna, taka energetyczna, wiosenna.Kolory są idealne dla ciebie:)))

    ReplyDelete
    Replies
    1. No tak, u Was jeszcze większe obostrzenia, u nas od zeszłego tygodnia wolno spacerować po parkach, biegać, jeździć na rowerze. Obserwuję, jak tydzień po tygodniu sytuacja się zmienia, wydaje się, że idzie ku lepszemu. Trzeba być dobrej myśli! *^o^*
      Bardzo dziękuję za komplementy dla sukienki! Co mnie zaskakuje, wszyscy mówią o wiosennych kolorach a umyka obserwatorom, że ona wcale nie ma wzoru kwiatowego, tylko liście! ^^*~~ Nawet miałam ten materiał odłożyć do jesieni, ale ręka sama po niego sięgnęła.

      Delete
  4. No i znowu mnie kłujesz w oczy swoją figurą, kobieto! Sukienka piękna, taka energetyczna i aż oczy rwie! Bardzo Ci zazdroszczę umiejętności szycia, nawet kiedyś kupiłam maszynę, żeby nauczyć się szyć i ... uwierz albo nie - boję się! Chyba jeszcze nie dojrzałam :-))) A, tak na marginesie - to nie wiśnie, to migdałowce są, ale mozna się pomylić, bo podobne.

    ReplyDelete
    Replies
    1. A czego tu się bać?!... *^V^* Kroisz coś prostego, siadasz i zszywasz, najwyżej zepsujesz kawałek materiału! Zacznij od taniej bawełny, bez elastanu, a po troszku dojdziesz do każdego materiału i modelu.
      To jednak nie migdałowce, a wiśnie, odmiana Kwanzan. Ale i te piękne, i te piękne, nie ma to aż takiego znaczenia, kwiaty podziwiam! *^-^*

      Delete
    2. No i zapomniałam podziękować za komplementy!... *^0^*

      Delete
    3. Byłam pewna, że to migdałowce! No patrz, człowiek się całe życie uczy :-))) Poczytam o tej odmianie, bo mnie zaintrygowała! A co do maszyny i szycia - masz rację, powinnam przynajmniej spróbować, a nie gapić się na nią jak cielę na malowane wrota :-))) Mam wykroje, muszę się tylko zaznajomić jak je czytać, najwyżej na początek poświęcę jakieś stare prześcieradło i spróbuję uszyć coś prostego. Moja mama swietnie szyła, maszyna była w domu a mnie do pustego łba nie przyszło, że skoro mam najlepszą nauczycielkę pod ręką to nauka będzie prostsza. Mądra Daisy po szkodzie :D

      Delete
  5. świetna kiecka, kolory rewelacyjne dla Ciebie i tak zachęcająco piszesz o szyciu dżerseju, że chyba w końcu ja też się za niego wezmę. Czy natrafiłaś na jakieś trudności techniczne w odszywaniu takiej tkaniny? (oprócz tego że overlock)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^*
      Po pierwsze, nie overlock. ^^ Ja nie mam. Mam za to w mojej maszynie kilka ściegów do tkanin elastycznych (ustawienie SS i czerwone ściegi, tutaj masz zdjęcie: http://www.friendsheep.com/2019/05/nietoperz-w-kratke.html), proste i obrzucające, i ich używam. Jeśli nie masz takich ściegów, to pozostaje zygzak, nigdy ścieg prosty bo przy pierwszym naciągnięciu szwu się zerwie. Po drugie, kupiłam stopkę z rolką do cienkich i śliskich tkanin, i trochę pomaga, chociaż ze zwykłą stopką też było okay. Mam jeszcze stopkę kroczącą z górnym transportem, ale dopiero do mnie przyszła i jeszcze z niej nie korzystałam.
      Szyłam do tej pory z jerseyu bawełnianego, wiskozowego i dresówki pętelkowej, i mogę powiedzieć, że najbardziej cienka, śliska i nieoczywista jest tkanina wiskozowa, co nie znaczy, że nie dałam rady jej okiełznać. Najbardziej stabilna jest dresówka, bo jest najgrubsza.
      I jeszcze rada dotycząca odrysowywania wzorów na tkaninach elastycznych - używam znikających pisaków, a jeśli nawet one nie dają rady, bo tkanina się mocno naciąga, to robię tak: przypinam wykrój do materiału i wpinam szpilki dookoła całego wykroju papierowego. Potem wycinam element sukienki w odległości 1 cm od tej linii szpilek (na zewnątrz wykroju oczywiście!) i wiem, że mam 1 cm zapasu na szwy. Powodzenia! *^v^*

      Delete
  6. O! bardzo dziękuję, to cenne rady bo wypraktykowane :) teraz się mocno wkręciłam w maseczki ale po majówce wystartuję z tuniką do spodni bo takie ładne teraz są te jerseye...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Proszę bardzo. Jakbyś miała nadmiar gotówki, to polecam sklep Cotton Bee (https://ctnbee.com/pl), wybierasz wzór z miliona dostępnych albo dajesz swój własny i drukują go na jednym z dziesięciu dostępnych tkanin! *^V^* Właśnie zamówiłam pierwsze trzy kupony, ale coś czuję, że jeszcze dużo sukienek z tkanin od nich będę nosić!...

      Delete
  7. o matko jakie tam sa wzory... dziekuje za adres juz mam plany ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Polecam Ci najpierw zamówić książeczkę z próbkami ich tkanin, potem łatwiej zdecydować, na czym chcesz mieć wydrukowany konkretny wzór, bo można pomacać kawałki materiałów.

      Delete
  8. Ten wzór jest tak energetyczny, że już nie ważne, że to liście. Sukienka fantastyczna i świetnie w niej wyglądasz! Zastanawiałam się nad tym modelem, ale właśnie trochę się boję takiej podniesionej talii. Myślisz, że dałoby się wydłużyć górę, a talię obniżyć?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Masz rację, liście niczym płonące kwiaty! ^^*~~ Bardzo dziękuję!
      Myślę, że spokojnie możesz wydłużyć korpus i dać talię w miejscu talii, sama o tym myślałam i trochę też dlatego dodałam pasek, żeby sobie tę talię podkreślić.

      Delete