Jednym z minusów noszenia maseczek, oprócz oczywistości czyli, że nie umiem w nich oddychać i się podduszam a okulary mi parują, jest fakt, iż od dawna nie używam żadnej z moich miliona szminek!... No bo po co się malować, skoro i tak tego nie widać a istnieje niebezpieczeństwo rozmazania pomadki po nosie i policzkach. Za to można poszaleć z makijażem oczu, bo tylko tyle wystaje nam ponad maseczką. *^v^*
One of the minuses of wearing masks, apart from the obvious - I cannot breathe in them and suffocate a bit, and my glasses gets foggy, is the fact that I haven't been using any of my milion of lipsticks for a while now!... Why bother putting on lipstick if nobody can see that, and there's a possibility of smearing it all over my face. On the other hand, you can go wild with eyeshadows, that's all that's visible above the mask. *^v^*
Upiekłam kolejny fiński chleb, który chcę polecić! To żytni płaski chlebek na zakwasie zwany Ruisreikäleipä czyli dokładnie tłumacząc "żytni chleb z dziurą". Dlaczego jest z dziurą? Bo pieczono go w formie koła z wyciętą dziurą, a po upieczeniu nawlekano chleby na kijek i wieszano pod sufitem, i sięgano po kolejne chleby w miarę potrzeb. Z podanych proporcji wychodzą dwa bochenki o średnicy 30 cm a mój piekarnik nie jest tak wielki, żeby mi się owe bochny obok siebie zmieściły na blasze, więc uformowałam prostokąty, nie ma to wpływu na smak! ^^*~~ Myślę sobie, że zamiast dzielić ciasto mogłam je całe rozwałkować po całej blasze i upiec jeden wielki prostokąt, w sumie nie wiem, po co się bawiłam z dwoma mniejszymi obok siebie.... *^0^*
I baked another Finnish bread I want to recommend! It's a flat rye sourdough bread called Ruisreikäleipä that means "rye bread with a hole". Why a hole? People used to bake it in big batches in the form of a circle with a hole and then it was put on a stick and hanged under the ceiling to eat later. You get two loaves from this dough proportions and my oven isn't that big to accomodate two 30 cm circular loaves on one baking pan so I made reactangles, which didn't influence the taste of course! ^^*~~ Next time I'll just spread the dough onto the baking pan into one big rectangle... *^0^*
***
Kolejny tydzień, kolejna kwiatowa sukienka! *^o^*
(wiem, poprzednia wcale nie była kwiatowa, tylko liściasta...)
(wiem, poprzednia wcale nie była kwiatowa, tylko liściasta...)
Another week, another flowery dress! *^o^*
(I know, the last one didn't have flowers on it at all, it had leaf pattern...)
Model to wzór 101 z Burdy 01/2018. Zmieniłam tylko jedną rzecz, nieco pogłębiłam podkrój szyi, bo takie dekolty tuż przy tchawicy mnie duszą! Materiał to jersey wiskozowy ze sklepu dresowka.pl
It's a pattern 101 from Burda 01/2018. I changed one thing, I lowered the neckline a bit because I cannot have tops that cling to my trachea, it chokes me! The fabric is a viscose jersey I bought online.
Przyznam, że na początku nie byłam przekonana do tego zamotania na brzuchu i chciałam z niego zrezygnować. Jednak cieszę się, że tego nie zrobiłam, bo jest to ciekawy element wyróżniający tę sukienkę od innych gładkich modeli.
I must admit that I wasn't too sure about the draping at the front and wanted to give it up. I'm happy I didn't because it's an interesting element making this dress unique among other flat models.
A do sukienki - maseczka do kompletu!
And a face mask to match the dress!
Byliśmy dziś w Lidlu i mam m.in. wielkiego arbuza, trzy paczki papryczek padron i polskie truskawki!!! *^V^* To ja teraz udam się na kawę i lody z owocami, a Wam życzę miłego popołudnia i reszty tygodnia! ^^*~~
We went to Lidl today and among other things I have huge watermelon, three packs of padron peppers and Polish strawberries!!! *^V^* Now I'm going to have some coffee and ice cream with fruit, have a great afternoon and the rest of the week! ^^*~~