Brak zimy mnie wkurza i męczy. Jestem osobą, która potrzebuje czterech
pór roku. A od listopada wciąż tylko przedwiośnie i przedwiośnie...
Nawet burzę z gradem mieliśmy kilka dni temu!... Kiedy po jesieni nie
następuje zima, to jestem zdezorientowana, zagubiona. Z tego powodu nie
mogłabym mieszkać w miejscu na Ziemi, gdzie jest przez cały rok lato!
(Albo zima, brrr.....) Nie mam na nic energii, tylko na malowanie, więc przybywa grzybów i drugi obraz z Yocchan też nabiera rumieńców (dosłownie, bo maluję teraz rumiane kwiaty śliw! ^^*~~)
Lack of Winter makes me angry and tired. I am the person who needs four seasons and since November we've only had early spring and early spring... There was even a hailstorm a few days ago!... When there is no Winter after Autumn I get confused, lost even. That's why I couldn't live in a place where there's only Summer (or Winter!) all year around! I don't have energy for anything else but painting so new mushrooms are coming to my sketchbook pages and new Yocchan picture is blushing bright (literally, because I've been working on plum blossoms since yesterday! ^^*~~)
Skończyłam wreszcie mój wakacyjny szkicownik z Japonii z zeszłego roku. *^v^* Brakowało tylko tłumaczenia haiku na język polski, co wreszcie udało mi się zrobić - nie kierowałam się zasadami haiku, tylko tym, żeby moje tłumaczenia oddały sens danego wiersza, tak więc proszę mnie nie cytować... ^^*~~ No i czekałam na ładny słoneczny dzień, żeby nagrać film z przeglądem szkicownika, skany wszystkich stron możecie obejrzeć tutaj.
I finally finished working on my holiday sketchbook from Japan 2019. *^v^* I only wanted to add Polish translations of the haiku I used on pages and I finally did it - I din't go along the haiku syllable rules, just wanted my traslations to capture the spirit of the Japanese originals, so don't quote me... ^^*~~ And I waited for a sunny day to make the flip-through movie, all the scans of the pages can be found here.
Już niedługo DOJadanie, cieszycie się? ^^*~~
Ja bardzo! W tym roku mam z nim związane szeroko zakrojone plany schudnięcia i powrotu do formy, będzie się działo! A raczej gotowało, zaczynamy 26-go lutego! *^V^*
Nie wiem, czy nadążę za Waszym DOJadaniem, ale mam mocną motywację, bo też muszę się ogarnąć :). I też głosuję za powrotem czterech pór roku! Mam w tej sprawie dokładnie takie same odczucia jak Ty. Zima to ma być zima, ze śniegiem i innymi szykanami! Grzybki coraz cudniejsze! - a ja zaraz lecę oglądać szkicownik :)
ReplyDeleteBardzo dziękuję! ^^*~~
DeleteNie musisz aż tak radykalizować diety, rezygnacja chociażby ze słodyczy czy przekąsek już powinna dać rezultaty. Ale takie przykręcenie sobie śruby pozwala nam sprawdzić samego siebie, np.: ja w zeszłym roku nie wiedziałam, że aż tak kocham jajka! *^w^* Ciekawe, jak będzie w tym roku!
Chyba teraz już zimy nie będzie, coraz cieplej się robi i wiosenne deszcze padają, ech... No dobrze, niech już będzie wiosna, ale w grudniu poprosimy śnieg i mróz! *^v^*
Grzyby cudowne a album rewelacyjne.Cudeńko. Mnie też nie odpowiadają takie pory roku.Mają być 4 tylko nie tak upalne lato bo padam. Lubię tu przychodzić i czytać
ReplyDeletePozdrawiam.
Bardzo dziękuję! ^^*~~
DeleteOd upałów chyba nie uciekniemy, mnie akurat nie przeszkadzają, ale rozumiem, że mogą być uciążliwe. W tym roku podobno spotkają nas upały już w maju w Japonii, zobaczymy! Ostatnim razem w 2011 roku maj w Tokio był jeszcze normalnym wiosennym majem.
You are a gifted artist!
ReplyDeleteThank you, my dear Anonymous Reader! ^^*~~
DeleteCiągle mnie fascynuje Twoja fascynacja Japonią! :)
ReplyDeleteCo do zimy... to ja akurat nie tęsknię i marzę już o wiośnie, ale z przyczyn klimatycznych wolałabym jednak, żeby było "po staremu".
Za to mogłabym mieszkać w ciepłym kraju, oj tak. Mogłyby być tylko dwie pory roku, wiosna i lato. A po jesienne klimaty jeździłabym na wakacje. Zima jest fajna tylko wtedy gdy jestem na sankach :P
Mnie fascynuje, że mi się ta Japonia nie nudzi! ^^*~~ Ale tak to jakoś jest, że jak tam ląduję, to czuję się na miejscu, w domu.
DeleteNo właśnie, z przyczyn klimatycznych lepiej by było po staremu, cztery pory roku z przedwiośniem i polską złotą jesienią. Cóż, nic nie poradzimy, trzeba będzie jeździć po śnieg na daleką północ Europy! *^o^*
Piękne są Twoje szkice i akwarele. No i szacunek za tłumaczenie haiku, poczytałam i uważam, ze wyszło świetnie :)
ReplyDeleteChętnie pokibicuje Waszemu DOJadaniu i będę trzymać kciuki za załozone efekty :)
Zima-nie zima mnie tez dobija. Powoli dochodzę do wniosku, że z kalendarza powinno się wyciąć styczeń i luty (chociaż dłuższe dni w lutym bardzo doceniam), bo wleką się jak nie wiem, a do wiosny wciąż daleko. Pocieszam się trochę kupowaniem nasion do ogródka ;)
Bardzo dziękuję! ^^*~~
DeleteNie przyłączysz się do DOJadania? Może jakieś małe postanowienia żywieniowe albo sportowe na przedwiośnie? *^o^*
A propos nasion, zaczęłam się zastanawiać, czy nie wysiać już nasion ziół do szklarenki na parapecie, ale nie wiem, czy jednak dni nie są wciąż zbyt krótkie, może się jeszcze wstrzymam do marca.
Nie dołączę się niestety, ponieważ jak dwa lata temu zrobiłam sobie wegański Wielki Post to do dziś mam obniżona hemoglobinę :( Wtedy nie wiedziałam, ze się to nazywa DOJadanie ;) Oczywiście, hemoglobinę mogę mieć obniżona od czegoś innego, ale tak czy siak, dieta wegańska nie jest wskazana jak ktoś ma problem z wynikami krwi. Ale słodycze odstawię!
DeleteCo do nasion to gdzieś czytałam, że najlepiej wysiewać po 20 marca, jeśli zamierzasz robić sadzonki w domu. Ostatnio jednak doczytałam, ze kwiaty i warzywa długo kiełkujące można wysiewać wcześniej, bo one w tej pierwszej fazie nie potrzebują dużo światła. Ja w każdym razie jeszcze nie zaczęłam, kupiłam tylko nasiona i ziemię.
To fakt, żadne radykalne diety nie są wskazane przy kłopotach ze zdrowiem. Ale brawo za odstawienie słodyczy! *^o^*
DeleteNa razie wysieję groszek i soję na pędy, namoczę fasolki i wykiełkuję je na warstwie wody, a z ziołami rzeczywiście poczekam, bo wiadomo, jak to będzie z tą wiosną, niech się rozgości i dzień się wydłuży!