Monday, December 23, 2019

Wesołego Przesilenia!!!

Wesołego Przesilenia Zimowego!!! Od niedzieli przybywa nam dnia i światła! *^O^*~~~
Happy Solstice, everyone!!! Since Sunday the day's been growing longer and we'll have more and more light each day! *^O^*~~~




Ozdabiania mieszkania ciąg dalszy. *^-^*
Decorating continues. *^-^*



Miałam moment olśnienia - dotarło do mnie, że jest w naszym domu pomieszczenie, po którym koty nie buszują!!! *^0^* W związku z tym właśnie tam zawiesiłam najbardziej ozdobny stroik z gałęzi modrzewia z szyszkami, ze szklanymi bombkami.
I had a moment of revelation - I realized there is one room in my apartment where cats almost never enter!!! *^0^* So, I made the decoration using tree branches with cones and glass balls, and hung it there.




A to pomieszczenie to toaleta! *^w^*
This room is a toilet! *^w^*




***

Jeszcze coś na ząb. Wiem, wszyscy pewnie teraz są w szale kupowania i gotowania jedzenia na święta, ale może przyda się propozycja czegoś lżejszego na szybki obiad w tak zwanym międzyczasie? ^^*~~
Kolejne dania z książki "Jamie Cooks Italy" - makaron z pistacjami.
Some more food today. I know everyone's getting crazy about holiday's food shopping and cooking now, but maybe you'll have a moment to make yourself some nice quick pasta for lunch? ^^*~~
New recipes from "Jamie Cooks Italy" - pistacchio pasta.




W dużej misce mieszamy roztarty z solą czosnek, skórkę i sok z cytryny, oliwę, posiekany tymianek i natkę pietruszki, pomidorki koktajlowe, tarte pecorino. Do tak powstałego sosu wrzucamy gorący świeżo ugotowany makaron spaghetti (u nas bucattini), mieszamy porządnie, na koniec posypujemy garścią utartych w moździerzu pistacji.
In a big bowl mix together garlic mashed into a paste with some salt, lemon zest and juice, chopped thyme and parsley, cherry tomatoes, grated pecorino. Into this sauce add freshly cooked spaghetti, mix well and sprinkle with a handful of chopped pistacchios.

Albo może tortiglioni!
Zielony groszek, pancetta, szalotki, oliwa, cytryna, mięta, tarte pecorino i kiełki zielonego groszku, a wszystko to z makaronem rigatoni, pycha!
Or maybe tortiglioni!
Green peas, pancetta, shallots, olive oil, lemon, mint, grated pecorino and pea shoots, with some rigatoni, a delight!




A na koniec - kopytka! *^v^* Albo jak Włosi mówią - gnocchi.
Kilo ugotowanych ziemniaków ugniecionych z 100 g semoliny i szczyptą tartej gałki muszkatołowej, uformowane w rolki, pocięte na kopytka, ugotowane we wrzątku przez 2-3 minuty. Delikatne jak chmurki, podane z tartym pecorino i kawałkiem masła, ale domowej roboty sos marinara czekał na swoją kolej na talerzu. ^^*~~
Last but not least - gnocchi.
1 kilo of cooked potatoes mashed with 100 g of semolina and a good pinch of grated nutmeg. Form the rolls, cut the dumplings and cook them in salted water 2-3 minutes. Light as clouds, served here with grated pecorino and a knob of butter but the homemade marinana sauce was waiting at the side for its turn. ^^*~~




2 comments: