Sunday, August 25, 2019

"Wielorybów cielska groźne są"

Ale akurat te wieloryby są wyjątkowo niegroźne i przyjemne w dotyku, bo są zrobione z wiskozy! *^O^*
Those whales are not really dangerous because they're made of viscose! *^O^*




Wiskoza - wygląda jak bawełna, w dotyku przypomina jedwab i jest przewiewna jak len, na skórze zimna i lejąca, jest produktem z włókien celulozy przetworzonych chemicznie. Nie sięgam po nią często bo wolę bawełnę lub len, ale muszę przyznać, że wiskoza ma swoje zalety, a na upały jak znalazł. Ten materiał kupiłam na stronie dresówka.pl .
Viscose - looks like cotton, feels like silk, it's airy like linen, cold and flowy against the skin. It's produces from cellulose with the use of chemicals. I don't use it often, preffering cotton and linen, but it has its merits, especially on hot Summer days.




Sukienka ta jest modelem powstającym w trakcie szycia - wycięłam górę, nie mając dokładnego pomysłu na ramiączka, potem dodałam zmarszczony drugi poziom i jeszcze szerszy trzeci poziom, a na końcu wymyśliłam jeansowe szerokie ramiączka. I już! ^^*~~
This dress is a model that evolved during the making - I cut the top part not having a clear idea about the straps, then I added the second layer and attached it pleated, then the third layer even wider and pleated of course. I finished it with wide straps made from jeans. And that's it! ^^*~~


12 comments:

  1. Też lubię wiskozę, chociaż są bardzo różne gatunki - od miękkiej i lejącej, po sztywną i gniotącą. Ale na upał świetna. :))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja mam mało doświadczeń z wiskozą, raczej po nią nie sięgam ale te wieloryby mnie skusiły i nie żałuję, to jest idealna letnia śliska, zimna na skórze i lejąca się odmiana! ^^*~~

      Delete
  2. Ja się trochę zraziłam do wiskozy, tutaj w Malezji. Teraz jednak myślę, że może moja bluzka i tunika były ze złej jakości wiskozy. Jak tylko je zakładałam, czułam się jakbym się zamykała w plastikowym worku i nie mogłam oddychać. Tylko jak sprawdzić, czy to jest odpowiednia na tropiki?
    Fason sukienki świetny, wdzięczny, dziewczęcy.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! ^^*~~ Ten materiał kupowałam online i trafiła mi się perełka, nie mogłam pomacać przed zakupem, ale mam taką zasadę przy kupowaniu ubrań lub tkanin w sklepach stacjonarnych - zawsze dotykam materiału, nawet pomiędlę jak nie jestem pewna, albo przejadę nim po skórze. Jeśli mam najmniejsze wątpliwości, coś mi skrzypi, coś mnie drapie, coś czuć plastikiem - porzucam bez żalu bo wiem, że nie dam rady tego nosić.

      Delete
    2. Danonk: wydaje mi się, że to po prostu nie była wiskoza. Ew. mogła to być mieszanka z dużą zawartością sztucznego. Niestety, nie należy wierzyć w 100% metkom. Od lat mam całą garderobę DIY, na lato często szyję i robie na drutach z wiskozy i nigdy nie spotkałam się z takim efektem, a często bywam z tropikach.
      Brahdelt: nie zawierzaj dotykowi w kwestii rozpoznania składu, obecnie materiały są tak wykańczane, że można się nabrać. Pomocny jest widok linii cięcia, a decydująca jest próba ognia.

      Delete
    3. W sklepie próby ognia nie przeprowadzę! Nie byłoby to chyba mile widziane... 😆 Bardziej chodzi mi o moje własne odczucie na skórze, czasami nawet poliester jest takiej jakości, że dam radę go nosić, ale muszę pomacać, żeby się o tym przekonać.

      Delete
    4. Przecież nie pisałam żeby to robić sklepie... Ostatecznie można nabyć 5cm i się poznęcać. W sklepie jesteśmy skazane na metryczkę (a bywa różnie, kiedyś spotkałam ten sam materiał w 2 różnych sklepach z różnym opisem składu), macanko, oglądanie nitek z linii cięcia. Zdarzyło mi się jednak, że obsługa sama ochoczo robiła próbę ognia, żeby udowodnic, że to naturalny jedwab. Ale nie było to w PL.

      Delete
    5. No to był żart przecież!... *^V^* Dla mnie najważniejsza jest próba dotykowa na moją skórę, jeśli czuję, że jest w porządku - nie drapie, nie skrzypi w dotyku, nie elektryzuje się jak szalone, to raczej będę nosić z przyjemnością.

      Delete
  3. Uwielbiam wiskozę! I tencel! I uwielbiam wieloryby. Zwłaszcza humbaki :)
    Bardzo fajny krój - mój ulubiony na upały.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^-^* Ja chyba od teraz będę częściej po wiskozę sięgać, bo świetnie się sprawdziła w 35 stopniowym mokrym upale, w tej sytuacji na pewno się przyda na polskie lato! A wieloryby, wiadomo, są cudowne! Bardzo lubię słuchać ich "śpiewania". ^^*~~

      Delete
  4. piękna sukienka! a te wieloryby ;-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^* Uwielbiam wieloryby, mam je już na spodniach szytych w zeszłym roku, i ta sukienka nie jest moim ostatnim słowem w temacie wielorybim! *^O^*

      Delete