Co dostaliście pod choinkę? Ja dostałam garnek. *^v^*
What did you get for Christmas? I received a pot. *^v^*
Ale nie taki zwyczajny. Ponieważ byłam bardzo grzeczna w tym roku dostałam garnek specjalny - do przygotowania i podania japońskiej potrawy zwanej nabe. Nabe (jest to również słowo oznaczające "garnek") to bulion z dodatkami - przygotowujemy dużą porcję w płaskim garnku, podgotowujemy na kuchence a potem stawiamy na stole na małej kuchence gazowej, bulion się podgrzewa, dookoła zasiada rodzina lub przyjaciele i każdy częstuje się tym, na co ma ochotę.
Not just an ordinary one. Because I was apparently a good girl this year, I got a special pot - for the Japanese dish called nabe. It's also the word meaning "a pot" and nabe consists of a broth and many ingredients inside the broth. You cook it for a while on a stove and then transfer it onto the small gas stove placed on the table, family and friends sit around and everybody eats what they like from the common pot.
Chciałam taki garnek kupić kilka lat temu w Tokio, ale jakoś się nie złożyło, a teraz mam! I jest to garnek specjalny, bo na stałe podzielony na pół, więc można jednocześnie przygotować dwa różne buliony (np.: łagodny i ostry) i inne dodatki, i cieszyć się różnorodnością potraw! ^^*~~
I wanted to buy such pot while being in Tokyo a few years ago but I didn't, and now it's mine! This one is special because it is divided into two separate parts so you can make two different broths (eg.: mild and spicy) with different ingredients at the same time! ^^*~~
Postanowiłam przetestować garnek 1 stycznia. Niestety koszmarne zakatarzenie, które przywieźliśmy obydwoje ze świąt u teściów uniemożliwiło nam spotkanie się z przyjaciółmi, dlatego pierwsze gotowanie nabe odbyło się w skromnej dwuosobowej obsadzie.
Przygotowałam dwie zupy, łagodną i ostrą. Podstawą każdej z nich był bulion (0,5 litra, może być domowy lub z kostki, warzywny, rybny, mięsny), natomiast dla odmienności smaków do jednego z nich dodałam:
- 2 Ł pasty miso (mieszana biała i ciemna)
- 1 Ł mielonych ziaren sezamu
- 1 Ł sosu sojowego
- 1 ł tartego imbiru
- 1 ł tartego czosnku
a do drugiego:
- 1 Ł ostrej koreańskiej pasty gochuyang
- 1 Ł sosu sojowego
- 1 ł tartego imbiru
- 1 ł tartego czosnku
Jeśli chodzi o dodatki, w łagodnym bulionie o smaku pasty miso znalazły się: kawałki kurczaka, tofu, por, purpurowa kapusta pekińska, pieczarki, makaron udon.
Do ostrego bulionu wrzuciłam: pierożki ze szpinakiem i fetą, tofu, paluszki krabowe, szczypior, grzyby shitake, makaron shirataki.
Wnioski z pierwszego gotowania - można gościom! *^V^* Szczególnie z dwoma różnymi bulionami i różnym zestawem składników (tym razem było mało zielonego bo w sklepach przed Sylwestrem nie było porządnego szpinaku ani pak choi...). Mam oczywiście milion pomysłów na wkłady do zup - pierożki z różnym nadzieniem, mięsa i owoce morza, warzywa, grzyby, wszystko zależy od naszej wyobraźni smakowej i dostępności składników w sklepie.
Oprócz garnka, jak już wspominałam, dostałam też pod choinkę ogromne zakatarzenie... Zresztą cała rodzina je dostała, a najbardziej Robert. Tak więc, chorujemy sobie od tygodnia, wypijając morze herbaty i zużywając kolejne pudełka chustek do nosa... Byłam w bibliotece i taki oto stosik czeka na mnie w styczniu, jestem w połowie pierwszej części najnowszego Murakamiego i strasznie mi się ta powieść podoba, nie mogę się oderwać i pochłaniam kolejne rozdziały! A w sylwestra kupiłam trochę nowej włóczki, może coś z tego będzie?... *^o^*
Zdrówka wszystkim życzę!
I decided to test the pot on January 1st. Unfortunately we came from the holidays with the family with huge cold so we couldn't really meet with friends. So, the first nabe cooking happened with just the two of us.
Przygotowałam dwie zupy, łagodną i ostrą. Podstawą każdej z nich był bulion (0,5 litra, może być domowy lub z kostki, warzywny, rybny, mięsny), natomiast dla odmienności smaków do jednego z nich dodałam:
- 2 Ł pasty miso (mieszana biała i ciemna)
- 1 Ł mielonych ziaren sezamu
- 1 Ł sosu sojowego
- 1 ł tartego imbiru
- 1 ł tartego czosnku
a do drugiego:
- 1 Ł ostrej koreańskiej pasty gochuyang
- 1 Ł sosu sojowego
- 1 ł tartego imbiru
- 1 ł tartego czosnku
I made two soups, mild and spicy. The base was a broth (0,5 l, it can be anything you like - home made or store bought, vegetable, chicken, fish flavour), to make them different to the first one I added:
- 2 Ł miso paste (mixed white and dark)
- 1 Ł minced sesame seeds
- 1 Ł soy sauce
- 1 ł minced ginger
- 1 ł minced garlic
And to the second one:
- 1 Ł hot Korean gochujang
- 1 Ł soy sauce
- 1 ł minced ginger
- 1 ł minced garlic
Jeśli chodzi o dodatki, w łagodnym bulionie o smaku pasty miso znalazły się: kawałki kurczaka, tofu, por, purpurowa kapusta pekińska, pieczarki, makaron udon.
As for the ingredients, in the mild soup I used: chicken, tofu, leek, purple Chinese cabbage, mushrooms, udon noodles.
Do ostrego bulionu wrzuciłam: pierożki ze szpinakiem i fetą, tofu, paluszki krabowe, szczypior, grzyby shitake, makaron shirataki.
Into the spicy soup I put in: spinach and feta dumplings, tofu, crab sticks, Spring onions, shitake mushrooms, shirataki noodles.
Wnioski z pierwszego gotowania - można gościom! *^V^* Szczególnie z dwoma różnymi bulionami i różnym zestawem składników (tym razem było mało zielonego bo w sklepach przed Sylwestrem nie było porządnego szpinaku ani pak choi...). Mam oczywiście milion pomysłów na wkłady do zup - pierożki z różnym nadzieniem, mięsa i owoce morza, warzywa, grzyby, wszystko zależy od naszej wyobraźni smakowej i dostępności składników w sklepie.
Conclusions from the first try - totally positive! *^V^* Specially when you can have two different flavoured soups and various ingredients (this time our nabe wasn't very green because I couldn't buy decent spinach or pak choi on New Year's Eve day...). I have millions of ideas for the ingredients - dumplings with different stuffing, meats, fish and seafood, vegetables, mushrooms, it all depends on our culinary imagination and the availability of the items in the shop.
Oprócz garnka, jak już wspominałam, dostałam też pod choinkę ogromne zakatarzenie... Zresztą cała rodzina je dostała, a najbardziej Robert. Tak więc, chorujemy sobie od tygodnia, wypijając morze herbaty i zużywając kolejne pudełka chustek do nosa... Byłam w bibliotece i taki oto stosik czeka na mnie w styczniu, jestem w połowie pierwszej części najnowszego Murakamiego i strasznie mi się ta powieść podoba, nie mogę się oderwać i pochłaniam kolejne rozdziały! A w sylwestra kupiłam trochę nowej włóczki, może coś z tego będzie?... *^o^*
Zdrówka wszystkim życzę!
Apart from the pot, as I mentioned earlier, I also got a huge cold for Christmas... The whole family got sick, Robert is the worst case. So, we've kept sneezing and coughing for a week now, drinking seas of hot tea and using up numerous tissue boxes... I went to the library and here is the first pile awaiting me in January. Currently I'm in the middle of the first part of Murakami's latest novel and I looooove it and cannot put it down! Also, on New Year's Eve I bought some new yarn, we'll see what I'll do with it. *^o^*
Stay healthy, my friends!
Happy New Year. All The Best for 2019
ReplyDeleteThank you! Happy new year for you! *^o^*
DeleteWitaj w Nowym Roku, wszystkiego ... ZDROWEGO życzę.
ReplyDeleteMuszę koniecznie wypróbować twoje zestawy nabe, jak zwykle inspirujesz:)
Z książek mam na "półce" tylko sześć cztery, moje pierwsze podejście do Murakamiego było nieudane, może spróbuję jeszcze raz?
Pozdrawiam
Bardzo dziękuję! *^v^*
DeleteW zasadzie do nabe można włożyć co się lubi, ja nie kierowałam się wyłącznie japońskimi wytycznymi, tym bardziej, że na przykład często używane w nabe liście chryzantemy jadalnej są u nas nie do kupienia. No i oczywiście można użyć zwyczajny płaski garnek albo wyższą patelnię/rondel! ^^*~~
Nie wszystkie książki Murakamiego podobają mi się tak samo, czasami zmienia styl i na przykład okrzyczane "1Q84" wcale mnie nie porwało. Moje ulubione to "Przygoda z owcą", "Tańcz...", "Kafka...", "Norwegian Wood", no i jak na razie "Śmierć Komendanta". *^v^*
niesamowity garnek,pojęcia nie miałam ,że takie istnieją i niesamowicie wygląda to Twoje gotowanie :)
ReplyDeletepozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę :)
Bardzo dziękuję! *^o^*
DeleteNabe można zrobić też w zwyczajnym płaskim garnku czy wyższej patelni, polecam, taki dzielony garnek ma po prostu dodatkowe zalety różnorodności smaków! A siedzenie wspólnie wokół gara z gorącym jedzeniem jest bardzo przyjemne, trochę jak wokół ogniska. ^^*~~
kurde zacna porcja wam wyszła :D uwielbiam nabe. też miałam kupić sobie garnek, ale odkryliśmy że jako gar do nabe dobrze działa nasz żeliwny gar do fondue(niestety jest bez podziałki) XD. więc zrobiłam upcycling, żeby gar nie zalegał czekając aż nam się na fondue zbierze więcej niż 2 osoby (bo jest spory) ^v^
ReplyDeleteNo i oczywiście zdrowiej szybciutko, jedz dobrze i cieplutko i niech książki się dobrze czytają i na długo wciągają :*
Wygląda to na ogromną porcję, ale w sumie było akurat, składników była cienka warstwa na dnie. No i nie zakończyliśmy posiłku miską ryżu z pozostałym bulionem (bo się prawie cały wygotował), więc to był taki obiad akurat. Już zaplanowałam kolację we czworo, zobaczymy jak mi się uda upchać składniki. *^v^*
DeletePewnie, że żeliwny garnek też może być, albo gliniany, nawet wysoka patelnia, ważne, żeby był szerszy niż wyższy, dla wygody sięgania do środka. ^^*~~
Bardzo dziękuję za dobre słowo!
O, co ja paczę? Murakami się udał tym razem? To lecę do księgarni!
ReplyDeleteUważam, że tym razem się udał. Ale może leć na razie do biblioteki? No bo żeby potem nie było na mnie, jak Ci się jednak nie spodoba... *^0^*
DeleteTakiego garnka jeszcze nie widziałam- rewelacyjny prezent. Zdrówka życzę!
ReplyDeleteBardzo dziękuję! *^v^* (powiedziała zanosząc się kaszlem, ech...)
Delete