Udało się!
W zeszły czwartek usiadłam do maszyny i powstała nowa sukienka. *^v^*
I did it!Last Thursday I sat down to sewing and made a new dress. *^v^*
Szkoda, że wybrałam materiał, który przy obecnych upałach nie zda egzaminu i na razie nie będę jej mogła nosić - to mieszanka lnu z bawełną, ale dość gruba i sztywna. Dziś było 20 stopni, więc było mi w niej akurat, ale od poniedziałku wracają upały 30+! Ale nic straconego, mam już gotowy nowy ciuch na pierwsze dni jesieni, które być może kiedyś przyjdą (albo i nie, bo jak patrzę na prognozy pogody, to zapowiada się, że lato będziemy mieć do listopada... ^^*~~).
It's a shame I chose the fabric that cannot be worn in those hot days of August - it's a linen/cotton mix but quite thick and stiff. Today was 20 degrees C but from Monday temperatures 30+ return! But no fear, I have the first new Autumn dress ready, whenever Autumn comes (when I look at the weather forecasts it seems Summer will last forever this year... ^^*~~).
W każdym razie, po tak długiej przerwie od szycia chciałam na rozgrzewkę coś prostego i szybkiego w wykonaniu, coś zapewniającego sukces. Sięgnęłam po wykrój na retro bluzkę z kimonowymi rękawami z holenderskiego magazynu Libelle nr 14 z 1951 roku (było już coś podobnego tutaj i tutaj - z kołnierzykiem). Dodałam jej kryty suwak na plecach i nakładane kieszenie.
Anyway, after such a long non-sewing break I wanted something to warm me up, easy and quick to make, a guaranteed success. I decided to use the retro blouse pattern for the top part of that dress, with kimono sleeves (I already made something similar here and here - with a collar). I added hidden zipper and patch pockets (thank you, Kirsty! ^^*~~).
Ze spódnicą miałam troszkę kłopotu, bo tkaniny kupiłam tylko 1,5 m x 1,4 m. Na szczęście wzór kotów jest na tyle gęsto zadrukowany a główki ułożone są w górę i w dół, że po wycięciu korpusu całą resztę mogłam ułożyć w spódnicę. Dzięki temu został mi prostokąt 70 cm na 220 cm, który splisowałam. Taka spódnica jest obfita, ale pozostaje blisko ciała gdy wieje szalony wiatr, tak jak to było dzisiaj podczas robienia zdjęć. ^^*~~ Odszycia musiałam zrobić już z innej tkaniny, więc wybrałam coś fajnego, co na co dzień nie rzuca się w oczy a widać to tylko kiedy sukienka wisi na wieszaku - grochy! *^v^*
I had a small problem with skirt part because the piece of fabric I had was 1,5 m x 1,4 m. Fortunately, the pattern print is very busy so I could cut and patch together some pieces, so I ended up with a rectangle 70 cm per 220 cm. I made pleats with that length, such skirt is full but remains close to body even on a windy day like it was today. I didn't have enough of fabric for the facing so I chose something different and funky - huge polka dots! *^v^* Of course, nobody can see it when I wear the dress.
Zrobiłam przegląd tkanin i już zaplanowałam następne sukienki, mam nadzieję, że w tym tygodniu znajdę czas na szycie. Zabrałam się też za gotowanie i od razu mogę Wam polecić przepyszne danie wegańskie z przepisu Vegan Nerd - makaron z kalafiorowym sosem i pieczonymi pomidorkami. Jeśli chcecie, możecie go łatwo zmodyfikować, Robert dosypał sobie tartego peccorino. Ale nawet bez dodatku sera danie jest pycha! Jest lekkie ale sycące, idealne na upały.
I looked through my stash of fabrics and planned more dresses, I hope to find the time to sew this week. I also started cooking again and today I can recommend you the following vegan dish from the Vegan Nerd's blog - pasta with cauliflower sauce and baked tomatoes. If you like it doesn't have to be vegan, Robert added some grated peccorino, but even without it it's really delicious! It's light but nutritious, perfect for the hot weather.
Obiecałam też koty, no to proszę, kilka aktualnych zdjęć futrzastych głodostworów. Rośnie towarzystwo jak na drożdżach, bawi się za dziesięciu a stopień ich słodkości przekroczył już wszystkie istniejące skale! *^V^*
Also, I promised cats so here they are - they keep growing, playing like crazy everyday, furry cuteness in its full throttle. *^V^*
Do następnego razu! ^^*~~
Till next time! ^^*~~
Mhm, tak sobie mysle, ze w moim przyszlym zyciu to ja chce byc kotem w Twoim domu. Sukienka jest piekna. Pozdrawiam, Jagoda.
ReplyDeleteBardzo dziękuję! ^^*~~
DeleteUprzedzam, że jeśli trafisz jako kot do nas, to będziesz ciągle głaskana, międlona, czesana, karmiona przekąskami, będzie Ci rzucana piłeczka i piórka, no i takie tam... *^V^*
O tak, to świetna myśl. Kotem w Twoim domu i mieć taką przytulną skrzyneczkę! Chociaż koty we wszystkim wyglądają przytulnie. :)
ReplyDeleteSukienka jak marzenie - od razu się człowiek uśmiecha na jej widok. Bardzo wdzięczna. Uściski!
Bardzo dziękuję! ^^*~~
DeleteSkrzynka skrzynką, ona jest tylko na wieczorne drzemki, kiedy ludzie jeszcze siedzą w pokoju dziennym na kanapie. Potem kot przenoszą się do łóżka, Aki na kołdrę obok mnie, Fuki POD kołdrę między nas!... *^w^*
Gdzie można kupić takie piękne materiały? Sukienka piękna!!!!!serdecznie pozdrawiam
ReplyDeleteBardzo dziękuję! ^^*~~
DeleteAkurat ten materiał kupiłam na Aliexpress, o tutaj: https://www.aliexpress.com/item/150CM-50CM-CAT-Printed-Cotton-Linen-Fabric-For-DIY-Quilting-Sewing-Sofa-Table-Cloth-Curtain-Bag/32836692037.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.52cb4c4dhDWbED
Przepiekna sukienka! Fason idealny do Twojej figury!
ReplyDeleteBardzo dziękuję! ^^*~~ Lubię to rozkloszowanie bo z każdym krokiem sukienka ładnie pracuje wokół sylwetki i czuję się w takich kieckach dziewczęco.
DeleteSukienka świetna! Bardzo Twoja, bardzo piękna. A koty? Koty zdecydowanie podwyższają poziom dobra i słodyczy w internecie :)
ReplyDeleteBardzo dziękuję! ^^*~~ Ten fason to jeden z takich pewniaków najwygodniejszych na świecie - wiadomo, że rękawy są akurat, nic się nie ciągnie, nie blokuje jak to czasami bywa z rękawami wszywanymi osobno.
DeleteA koty, to wiadomo! Nawet teraz jak to piszę Fuki leży przyklejony do boku laptopa! *^v^* (A Aki coś broi na balkonie...)
Jak robisz odszycia, że nie wychodzą na wierzch w trakcie noszenia? Mnie to denerwuje zaraz a u Ciebie tak ładnie to wygląda i nie masz stębnowane po wierzchu. Bardzo ładnie wyglądasz w niej:) Koty są zawsze super a rudzielec wygląda na niezłego przymilasa:) pozdrawiam
ReplyDeleteBardzo dziękuję! *^o^*
DeleteRobię to tak, że najpierw przyszywam odszycie, potem wycinam nadmiar szwu nożyczkami z ząbkami zwracając uwagę, żeby ponacinać jak najbliżej szwu w miejscach, gdzie mam np.: dekolt w serek i ostry szpic. Potem najważniejsza sprawa - podwijam odszycie, starannie układam je na spodzie sukienki nawet trochę naciągając wierzchni materiał, i bardzo mocno i porządnie prasuję szew. Jak już mam pewność, że odszycie nie wyłazi, to tak gdzie mogę na lewej stronie sukienki przyłapuję je nitką, np.: do szwów ramion, do szwu na środku karku.
Rudzielec jest jednocześnie najsłodszym kotem na świecie i największym brojmistrzem!... Wlezie wszędzie, ukradnie wszystko co się da, za ćmą wskoczy na sufit nie patrząc co po drodze zrzuci... Ale jak chce się przytulać to nic go nie powstrzyma, kładzie mi się na kolanach albo na obrazku, który maluję, mruczy i fika koziołki! *^-^* Fuki jest bardziej nieśmiały, za to śpi z nami pod kołdrą wtulony w nasze nogi!
Jakie sliczne kocizny razemspiace!!!!
ReplyDeleteSukienka kotkowa prima sort, no i modelka tez pierwszej klasy :)
Bardzo dziękuję! *^v^*
DeleteCzęsto dostaję pytania, jak to one tak razem i się nie kłócą. A to są bracia, one zawsze były razem, razem do nas przyjechały i nie znają konfiguracji jeden bez drugiego. Chociaż to spanie w koszyku... To jest tak, że Fuki sobie spokojnie śpi, a rudy na niego włazi, wylizuje go a potem się przytula i zasypia na bracie. Fuki czasami wytrzymuje pół godziny, ale przeważnie szybko wyłazi i zajmuje drugi koszyk! *^V^*
Dzień dobry. A kiedy Państwo wyjeżdżacie się pofumić do Japonii ? :) Pozdrawiam. Mariusz
ReplyDeletePlany robimy na październik, zarezerwowaliśmy hotele ale niestety na razie wszystko jest w zawieszeniu w związku z poważną chorobą w rodzinie... Jak tylko będą nam znane konkrety to napiszę o tym tutaj i pewnie też na Fumach. Może być tak, że ruszymy w ostatniej chwili a może być też tak, że trzeba będzie przełożyć wyjazd na termin późniejszy.
DeleteThe dress looks stunning on you! It fits you perfectly. I think you bought the fabric online. What country was that fabric made in? The print looks like Japanese fabric. 30 degrees C in Poland is hot, but you can wear the dress inside. Summer in Japan will let up around end of September... I want summer to end soon (^^; I would like to spend time in your country during summer. Enjoy wearing the dress😺
ReplyDeleteThank you very much! ^^*~~ Yes, I bought the fabric online at Aliexpress from China. And no, I really cannot wear this dress inside because, unlike in Japan, in Poland we rarely have air conditioning in our homes... I only have an electric fan that mixes the hot air over and over again...
DeleteI might say that I would like to spend Summer in Scandinavia because there should be cooler but my friend went to Norway this year and they had 34 degrees C over there, it's crazy! Weather this Summer is really strange in many places!
I'll enjoy wearing this dress in September, when the temperatures drop to 25 degrees (I hope! ^^).
Świetna sukienka, uroczy jest ten motyw kotów. Twoje oba koty równie urocze, a sen w skrzynce wygląda po prostu słodko :)
ReplyDeletePozdrawiam :)
Bardzo dziękuję! ^^*~~ One mają dwie skrzynki, ale rudy ciągle włazi tam, gdzie śpi brat i układa się na nim! (bo obok już się nie mieszczą... *^w^*).
Deletew sukience zakochałam się od pierwszego wejrzenia :) i przez to jak świetnie w niej wyglądasz (czerwony pasek idealnie uzupełnia całość) i przez ten wzór. Makaron już grzeje miejsce na liście obiadowej, a koty.. ech one na tych zdjęciach wyglądają tak statecznie i dostojnie ;)
ReplyDeletebuziaki :*
Bardzo dziękuję! ^^*~~ Lubię czerwone dodatki do ciemnego niebieskiego, a w tych kotach też się zakochałam jak znalazłam ten materiał!
DeleteKoty może i na zdjęciach wyglądają dostojnie, ale to wciąż wariaty i fiubździu im w głowie!... *^V^*
Przepiękna sukienka!
ReplyDeleteSerdecznie dziękuję! ^^*~~
Delete