Tuesday, August 28, 2018

Koniec upałów

Moi kochani, jak tam życie pod koniec wakacji?
Ochłodziło się i od razu dostałam kataru, w związku z czym w poniedziałek ugotowałam gar rosołu, ale coś czuję, że na długo mi nie wystarczy, czas zaopatrzyć się w większą ilość włoszczyzny ze szczególnym uwzględnieniem selerowej naci, bo bez niej prawdziwego domowego rosołu po prostu nie ma, i basta! (tak, na zimowe miesiące mam zapas liści w zamrażarce! ^^*~~)
Zaczyna mnie dopadać japońska melancholia, wgapiam się w stare zdjęcia i przywołuję tamte odczucia, smaki, dźwięki, wrażenia. Sytuacja chorobowo-rodzinna wciąż w zawieszeniu a więc nasz potencjalny wyjazd wciąż niewiadomy, staramy się żyć normalnie, każdym dniem, bo ktoś odchodzi ale my zostajemy, a jak będzie potem to się okaże.
My dear Readers, how's life at the end of Summer vacations?
The weather went cooler in Poland and I immediately got a cold, so on Monday I made a huge pot of broth. But I feel it won't last for long and I have to stock up on vegetables to make more, especially the green parts of the celery root's, there's no proper broth without it! (yes, I have a supply of those leaves in my freezer for the Winter soups! ^^*~~)
The Japanese melancholy is crawling upon me, I keep staring at the old photos and recall the feelings, flavours, sounds and impressions. Our family member is still ill and ... dying, and we remain in limbo trying to get on with our lives day by day waiting to see what the future holds for us. 





Kiedy temperatura spadła poczułam mrowienie w palcach.
Otworzyłam moją kolejkę "do wydziergania" na Ravelry i przypomniałam sobie, że jeszcze wiosną kupiłam cztery wzory, które czekają na realizację. No to je wydrukowałam i teraz myślę, w czym chciałabym chodzić jesienią! *^v^* 
Decyzja nie jest taka oczywista, bo ja NAPRAWDĘ mam dużo swetrów różnego rodzaju, i NAPRAWDĘ mam w czym chodzić, więc chciałabym wybrać coś co przyniesie mi radość dziergania i jednocześnie będzie w użytku, a nie będzie grzać półkę w szafie.
When the temperatures dropped I started to feel the tingling in my fingers.
I opened my knitting queue on Ravelry and remembered that in Spring I bought four patterns for sweaters! So I printed them and now I have a task to decide what I want to make and wear this Autumn. *^v^*
The decision is not so obvious because I REALLY have A LOT of sweaters already, so I want to choose something that will bring me joy while knitting AND joy while wearing it later, I don't want to make something to warm the wardrobe shelf.




Muszę się przyznać, że nie pokazałam Wam wciąż jednego swetra, który zrobiłam jeszcze w kwietniu... A nie pokazałam go, bo nie jestem pewna, czy mi się podoba. A nie do końca mi się podoba, bo... w trakcie dziergania spanikowałam!... >< 
Gdybym szła dokładnie według wzoru, to wyszedłby nietypowy (jak dla mnie) fikuśny 'nietoperz', ale nie, ja postanowiłam być mądrzejsza i nie dość, że tego 'nietoperza' zmniejszyłam (no dobra, to akurat nie było złe posunięcie), to jeszcze zakombinowałam z rękawami i zamiast fajnego niecodziennego pulowera wyszedł mi, hm... swetropotwór bez charakteru! 
Może to jest myśl, żeby przed rozpoczęciem nowego projektu przerobić te rękawy i będzie po kłopocie!
I must admit to something - I still haven't shared one pullover that I finished in April... I didn't because I wasn't sure I liked it. And I wasn't because... I panicked while making it!... ><
If I followed the pattern to a T I'd end up with the untypical (for me) funky 'bat-shaped' pullover but no! I decided I was wiser and first, made the body part smaller (okay, that turned out quite well in the end), and second, changed the sleeves. And instead of funky unusual sweater I ended up with... monster pullover without character!
Maybe that's a good idea to reknit those sleeves before I take up a new project?


--->Przy okazji mam pytanie do koleżanek dziergających - proszę mi polecić włóczkę, która daje nierównomierny kolor. Ale nie placki koloru i nie różne barwy zmieszane, tylko jeden kolor w kilku łagodnie przechodzących między sobą odcieniach, takie cieniutkie paseczki jaśniejsze i ciemniejsze. Na przykład coś takiego: niebieski (tak w ogóle, świetny wzór! ^^*~~)
--->Btw, I have a question to the fellow knitters - please recommend me some yarn with the uneven colouring. I don't mean pools of colour and I don't mean many colours in one skein. I mean one colour in several hues, lighter and darker, softly changing one into another, in light stripes maybe. For example such blue yarn (great pattern, btw! ^^*~~).


Mąż zaczyna być znowu karmiony domowymi obiadami, czasami biorę przepisy z tej książki autorstwa Junko Hiraoka, mieszam dania z innymi pomysłami. Przy okazji, muszę po raz kolejny pochwalić Roberta za pomysł kupienia w Japonii maszynki do gotowania ryżu. Wcześniej mieliśmy w domu bardzo prostą maszynkę do ryżu (kupioną na allegro), która dawała mieszane rezultaty. Miała jedną funkcję - wsyp ryż, dodaj wodę, pstryk, jakoś tam ugotowane. W zeszłym roku kupiliśmy w Tokio również dość podstawowy model, który jednak ma kilka programów i te programy pozwalają nam na różnorodność dań - gotuję w nim ryż biały, brązowy, kleik na śniadanie (congee), ryż z warzywami, poza tym nadaje się nie tylko do ryżu krótkoziarnistego, idealnie udaje się a nim ryż basmati czy kasza! Ma fukcję podgrzewania więc ugotowany ryż może stać i czekać na podanie, i wciąż być gorący, a timer pozwala nam wieczorem ustawić koniec gotowania na np.: 7 rano i o poranku wstać na gotowe śniadanie! Bardziej zaawansowane modele mają funkcje gotowania na parze czy gotowania zup, gdybyście mieli możliwość zaopatrzenia się w takie urządzenie a jadacie dużo potraw z ryżami i kaszą, bardzo polecam!
My husband is getting his lunchboxes again, I sometimes take recipes from that book by Junko Hiraoka and mix them with other ideas. By the way, I really must praise my husband again for the idea of buying the rice cooker in Japan. Before that we had a very very basic rice cooker (bought in Poland) that gave us mixed results. It had only one programme - put the rice in, add water, switch it on, the rice was cooked better or worse. Last year we bought a very basic model too, but it had several programmes that allowed us to make different dishes - white rice, brown rice, rice porridge for breakfast, rice with vegetables, I also cook other types of rice in it, like basmati, and even groats! It has the warm-up function so the rice stays hot and waits in the cooker to be served, it has the timer that allows us eg.: to set it in the evening for 7 o'clock in the morning and get up to an almost ready breakfast! More advanced models have the steaming function and you can even cook a soup in it. If you eat lots of rice and groats dishes like we do I highly recommend getting a proper rice cooker, if you have the chance!







W szkicowniku jeszcze letnie kwiaty, ale już mnie ciągnie do grzybów i jesiennych liści. Albo może poszukam tego, co kwitnie jesienią - chryzantemy? astry? jarzębina?
Z szyciem też mnie nieco przystopowało, no bo nie wiem, czy mam jeszcze tworzyć letnie sukienki czy już myśleć o jesieni?.... Na razie zamówiłam nowe tkaniny (tak, bo to jest idealne rozwiązanie dylematu "co szyć?" - dorzucić więcej materiałów do tego co i tak już zajmuje półki... *^w^*), a ponieważ muszę na nie poczekać około 2 tygodni, to na razie biorę się wreszcie za eksperymenty ze spodniami! Wykrój jest, nawet przetestowany na starym prześcieradle, materiał jest, pomysł jest, no to trzeba szyć! *^v^*
In my sketchbook there are still Summer flowers but I've been thinking about mushrooms and Autumn leaves. Or maybe I should look for the flowers that are in bloom in the Autumn, like chrysanthemum? asters? rowan berry?
I was also stopped halfway in sewing because I suddenly didn't know what to do - make more Summer dresses or start something for the Autumn?... For now I ordered some more fabrics (yeah, because that's the best solution for the creator's block, to add even more fabric to the stash in the craft room... *^w^*), and because I have to wait around two weeks for them to arrive I decided to experiment with the trousers. I have the pattern ready, I even tested it using the old sheet, I have the fabric, I have some ideas about what I want them to look like, so let's do the sewing! *^v^*








Poza tym, zaczęłam oglądać serial "Kości" i bardzo się wciągnęłam! Bardzo lubię takie kryminalne seriale a ten jest wyjątkowo dobry, jakim cudem udało mi się go do tej pory pominąć?... Bardzo się cieszę, że jest go tyle sezonów, jestem w połowie drugiego czyli jeszcze wiele odcinków przede mną, yikes! *^O^* 
Z mężem wieczorami oglądamy "Wikingów". Niestety, dysponując nawet podstawową wiedzą na temat ubioru i wyposażenia z tej epoki mamy wiele radości podczas trwania każdego odcinka (scenograf i kostiumolog nieźle sobie poczynają!..... *^W^*). Ale muszę przyznać, że historia jest przedstawiona w taki sposób, że chce się zobaczyć kolejny i kolejny odcinek, żeby dowiedzieć się co będzie dalej, więc w sumie rozrywka jest niezła. Jak nam się skończy ten serial, to na Netflix mamy jeszcze "Norsemen" - parodę "Wikingów", zapowiada się śmiesznie! ^^*~~
Also, I started to watch "Bones" tv series and I'm totally into it! I love detective stories and this one is really good, I have no idea how I could miss it up till now!... I'm happy that it has many seasons, I'm in the middle of season 2 so there's still a lot for me to enjoy, yikes! *^O^*
With Robert we watch "Vikings". Unfortunately, for somebody with even the basic knowledge about the clothing and equipment of the Viking age this series is a source of constant laughter (scenographer and costume designer went mad at some points!... *^W^*). But I must admit the story is presented in such a way that you just want to watch the next episode, and the next one, to see what happens, which is a good entertainment after all. When we finish watching this series there is a "Norsemen" series on Netflix, apparently the kind of a parody. ^^*~~ 

Na razie tyle o tym, co u nas ostatnio się dzieje, biorę się teraz za szycie i jak się uda to może w weekend pochwalę się pierwszymi w życiu uszytymi spodniami! *^o^* (pierwszymi dla mnie, bo dla męża już kiedyś uszyłam trzy pary)
Nie przestawajcie tworzyć czegoś fajnego każdego dnia i do zobaczenia niebawem!
That's the update on our life, now I'll go and start working on the trousers, if I succeed I'll share the results on weekend, it'll be my first trousers! *^o^* (first trousers for me, I already made three pairs for my husband in the past)
Stay creative and see you soon!

23 comments:

  1. Ja kiedyś dziergałam fioletowy sweterek z włóczki od Julie Asselin. (Nie wiem czy mogę wkleić linka do swojego wpisu, toż to żywa reklama by była :P) Ta włóczka jest cudowna i efekt podobny, ale trzeba przyznać że kosztuje sporo ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Spoko, w takich sytuacjach śmiało wklejaj linka! (to przecież coś innego niż komentarz "ładna bloga masz!" i link do jakiegoś chińskiego sklepu z niewiadomoczym!...)
      Chmurka sprzedaje te włóczki, prawda? Muszę przyznać, że ceny są zabójcze, chyba na razie nie mam na nie budżetu, ale będę miała w pamięci, dziękuję! *^v^*

      Delete
  2. Ms Babs. Teraz dziergam z yowza od niej. Madelinetosh - dość czesto są promocje i wyprzedaże:)
    Pozdrowienia!

    ReplyDelete
  3. Niektóre kolory malabrigo nie dają plam, tylko taki melanżowy efekt, trzeba tylko trafić w farbowanie. I Jeszcze włóczki z magicloop, kolory "w ciemnym lesie", "sorbet wiśniowy" czy inne. A ładnego bloga i tak masz :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo mi miło! *^o^*
      Dziękuję za podpowiedzi włóczek!

      Delete
  4. zajrzyj do Marty do Zagrody, jej jednokolorowe farbowania dają właśnie taki efekt:) Alice wydziergałam, bardzo przyjemna rzecz. tylko ja będę musiała zmodyfikować - przedłużyć rękawy, bo zrobiłam ją z Holst Coast, mieszanki wełny z bawełną, i na lato za ciepłe, a na zimę krótki rękaw...no nie. ale zostało mi trochę włóczki, więc co najmniej 3/4 będą.

    ReplyDelete
    Replies
    1. aaaah widzę, że "Zagroda" zamknięta. ale Marta farbuje dla e-dziewiarki teraz, Merino Dream, Lace Dream... np. https://www.e-dziewiarka.pl/sklep/w%C5%82%C3%B3czki/w%C5%82%C3%B3czki-we%C5%82niane/wloczka-merino-dream i są też jednokolorowe. sklep Ani Stasiak 7oczek.pl też ma w ten sposób farbowane włóczki.

      Delete
    2. No właśnie, mam problem z dzierganiem na lato, bo mi jakoś w dzianinach za gorąco, wolę się skupić na swetrach jesiennych i zimowych. ^^*~~
      Dziękuję za podpowiedzi, wszystko zapisuję i będę sprawdzać!

      Delete
  5. Malabrigo, tylko jednokolorowe, np. azules, aquas itd. Julie Asselin milis, tylko to singiel jest.
    Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję! Zapisane i będę szukać kolorów! ^^*~~

      Delete
  6. oj tak suihanki to skarb, a przekonałam się o tym jak zamieniłam europejski multikuker na to japońskie cudo (dzięki wielkie za zmotywowanie) dalej robi to co multikuker, ale ryż traktuje zdecydowanie lepiej :3 i to jest właśnie to !!

    ReplyDelete
    Replies
    1. No więc... też mam takie wrażenie, (bo mam porównanie z suihanki, które kiedyś wzięliśmy za punkty Payback jakiejś europejskiej firmy), że nawet ta bardzo podstawowa japońska maszynka jest lepiej ustawiona pod porządne ugotowanie ryżu. Tamten głównie gotował "na sypko"....

      Delete
  7. Uwielbiam twoje użytki i bardzo czekam na spodnie! Przyjedź na drutozlot do Torunia w najbliższą sobotę, będzie rewia włóczki i na pewno coś kupiła byś ! Pozdrawiam 😊

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo mi miło! ^^*~~ Spodnie są w toku, zostały mi boczne kieszenie i zszycie nogawek, i chyba nawet da się w nich chodzić!... *^v^*
      Niestety nie mogę przyjechać do Torunia w ten weekend. Ale będę szukała online, może znajdę coś, co mi się spodoba, dostałam dużo podpowiedzi. ^^

      Delete
  8. Oj, jak ja lubię twoje malunki! Mają taką lekkość jaką lubię w obrazach. Zdolna jesteś niesłychanie:)
    Jak pisałaś o włóczkach, to oczywiście Marzena "Chmurka" przyszła mi pierwsza do głowy. Oprócz Milisa, ma swoje piękne farbowania. Szkoda, że na razie są poza twoim zasięgiem, bo moja synowa, podobnie jak ty, jest bardzo zdolna.
    My właśnie kupiliśmy drugą, lepszej jakości maszynkę do ryżu. Już chyba nie umiem bez niej gotować ryżu. Poza tym wydaje mi się, że naprawdę inaczej smakuje. Pozdrawiam ciepło:))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję za przemiłe słowa! *^-^*~~
      Może odłożę sobie budżet pod koniec roku i zrobię włóczkowy prezent pod choinkę? ^^*~~
      Co do maszynki do ryżu, to właśnie mam takie same odczucia - że ta japońska jakoś lepiej gotuje ryż, jest inaczej ustawiona, no nie wiem... Ponieważ i tak nigdy nie gotuję ryżu długoziarnistego w torebce tylko azjatycki albo basmati, to zależy mi na powtarzalnym efekcie smakowym, a to urządzenie to potrafi!

      Delete
  9. Piękne są te Twoje akwarele, za każdym razem zachwycam się mocniej i mocniej :)
    Co do włóczek to piękne ma Tanis z Tanis Fiber Arts https://www.tanisfiberarts.com/shop/ - kolory ma odlotowe i część włóczek jest tylko "ruszonym" kolorem, a nie orgią kolorów. Minusem jest to, że włóczki jadą z Kanady, ale może jako prezent pod choinkę albo z innej okazji... ;) w każdym razie obejrzyj sobie, to też duża przyjemność :)
    Pozdrawiam :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! ^^*~~
      Rzuciłam okiem na włóczki, które polecasz, przepiękne kolory, brałabym!... Tylko przesyłka 18 dolarów... Na pewno warte rozważenia w ramach jakiegoś prezentu. *^v^*

      Delete
  10. Cudne te Twoje rysunki! Za każdym razem podziwiam i tylko utwierdzam się, że o każdy minimalny przejaw talentu trzeba dbać i go rozwijać. Przy okazji "Kości", to zapytam, czy książki Kathy Reichs czytałaś? ;-) Mam trochę problem z filmem, bo zaczęłam od książek, a w serialu zdaje się pomieszali wątki i bohaterów i nie wiem, czy mi dysonans jakiś nie wystąpi :-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! Bardzo mi miło! ^^*~~
      Nie, zupełnie nie znam jej książek i chyba tak pozostanie, skoro mówisz, że twórcy serialu namieszali... Musieli to raczej zrobić za zgodą autorki, ale wciąż, nie chcę się denerwować!

      Delete
  11. I don't know why I missed the post...😅 Anyway, I love your lunch box pictures! They look so nice. I haven't make a lunch box for a while, but I sometimes make a onigirazu (not onigiri):https://macaro-ni.jp/6224
    Onigirazu is popular with lazy women like me(^^)v
    I love all of your paintings, especially the picture of the yellow chrysanthemum (?) is so beautiful.
    I often watch criminal dramas, "Bones" is popular in Japan. When we meet in Japan, I want you to tell me anything.

    ReplyDelete
    Replies
    1. I also make onigirazu sometimes! *^v^* Last year while in Japan we were watching tv (I always say watching tv in other countries is very educational, even if you don't know the language!) and we saw something interesting - the building workers were buying おにぎり and 笹身 in the konbini and they were making オニササ! Robert tried it and he loved it for breakfast. *^o^* (you can see his attempt here: https://brahdelt.wordpress.com/2017/09/27/yoga-i-yebisu/)
      Thank you for your kind words regarding my paintings! ^^*~~ The yellow flower is rudbekia, I found some in my mother-in-law's garden and I loved how they looked on paper! I think I'll draw more of rudbekias, although I can feel Autumn coming and I want to paint mushrooms and yellow leaves...
      I am crazy about "Bones" nowadays, I keep watching it and now I'm finishing the 4th season, so many seasons still to watch, yikes! *^V^*
      I'll write you and email soon with our itinerary in October and we'll arrange some time to me, I'm very happy! ^^*~~

      Delete