Na koniec wpisu jest o maśle, więc jak kogoś nie interesują udziergi, to zapraszam poniżej. *^v^*
There is butter at the end of the post, so if you're not interested in knitting just go straight there. *^v^*
Skończyłam Pasiastego Redy.
I finished the Striped Redy.
Tak samo jak poprzednią wersję, tak i tę noszę na prawą stronę, oryginał jest noszony lewą stroną na wierzch. Tym razem postawiłam na paski i wykończyłam resztki różnych włóczek, z których potrafię zidentyfikować jasnoszarą Ice Yarns Wool Deluxe Color i grafitową Yarn Art Wool, inne to motki bez metek, czasami trzymane pojedynczo a czasami podwójnie, co dało mi w dolnej części swetra wyraźny melanż. Dziergałam na drutach 5 mm a ściągacze na 4 mm.
Just like the previous version, I wear this one on the right side, the original is worn on the left side. This time I decided to choose stripes and I used up different leftover yarns, I can identify only light grey Ice Yarns Wool Deluxe Colour and graphite Yarn Art Wool, the rest had no labels. Sometime I used the single thread and sometimes I held them doubled, like with the bottom parts of the body and sleeves which gave me the nice melange effect. I used 5 mm needles for the knit parts and 4 mm for the ribbing.
Lubię ten model za niesamowitą wygodę, za szalowy kołnierz, który można układać na różne sposoby a sam wzór za przejrzystość opisu, tu nie można się pomylić a dzierganie idzie szybko i przyjemnie. *^o^*
I like that model for its comfort, for the cowl neck that can be worn in many ways, I like the pattern for being very well written, you just cannot go wrong with it, it's a quick and nice knitting. *^o^*
Pojawiły się głosy nawołujące do pokazania płaszcza, no to pokazuję. Adina Coat z marki By Insomnia, wełna 100% (plus podszewka z poliestru z wiskozy, koryguję bo jeszcze raz popatrzyłam na metkę! ^^), w kolorze antracyt. Zupełnie zwyczajny, szary, nie wcięty w talii, kompletnie nie "mój", ale... jest wygodny jak druga skóra, przytulny jak kokon, lekki jak piórko a grzeje jak rozpalony kominek, i nie chcę z niego wychodzić do wiosny! *^V^*~~~
There's been demand for the coat I bought so here it is - Adina Coat from By Insomnia, 100% wool (and viscose lining ^^), in anthracite. It's absolutely average, ashen, not fitted in the waist, completely not my style, but... it's as comfy as a second skin, cosy like a cocoon, light as a feather but warm as a fireplace and I don't want to leave it till Spring! *^V^*~~~
***
A teraz o maśle.
Rozmawiałam ostatnio z koleżanką na temat cen masła i przypomniałam sobie, że kiedyś znajoma napisała, że sama robi, że śmietany.
No to postanowiłam zaeksperymentować - kupiłam 3 op. śmietany 30%
President po 350 g każdy, bez karagenu stabilizującego, w Leclercu
zapłaciłam 4,69 zł za opakowanie, w sumie 14,07 zł.
Użyłam
miksera KitchenAid i ubijaczki do bitej śmietany, mikser pracował
dokładnie 15 minut na biegu nr 6. Do śmietany zgodnie z zaleceniem
znajomej dołożyłam płaską łyżeczkę soli, ale następny razem dam mniej
albo pominę, bo jest mocno wyczuwalna.
UWAGA: PILNOWAĆ!!!
Śmietana
najpierw się ubija na sztywno, potem lekko się rozrzedza, a potem nagle i
nieoczekiwanie sruuuuu!... - kula masła zostaje na ubijaczce, a maślanka
chlapie po kuchni!.....*^w^*
Wyszło tak: z 1050 g śmietany 30% President wyszło mi 380 g masła i 0,6 l maślanki.
Kosztowo wyszło tak - śmietana to koszt 14,07 zł (koszt prądu za 15
minut pracy miksera to 4 grosze, więc nie wliczam ^^), czyli za 200g
kostkę zapłaciłam 7,40 zł, no i mam w tej cenie dodatkowo pół litra
maślanki, w sklepie zapłaciłabym za nią ok. 1,7 zł, czyli bez maślanki
mam kostkę masła za ok. 5,8 zł. ^v^
Wiem, można taniej, ale jeśli nie muszę, to nie kupuję śmietany z dodatkami typu karagen, żelatyna, itp, itd. Smak masła jest boski, a maślanki jeszcze lepszy, dodatkowo masło mimo, że stoi w lodówce to jest smarowne. Coś czuję, że teraz w naszym domu wzrośnie spożycie chleba z masłem!... ^^*~~
Recently I talked with a friend about the prices of butter in Poland (way too expensive!...) and I remembered that another friend makes her own butter from the cream. So I bought 1 l of good quality 30% fat cream and using the KitchenAid mixer I made my own butter too. *^v^* It was easier that I thought, just 15 minutes of beating (be careful at the end because it's cream first, then whipped cream, and then suddenly it's butter ball on the whisk and buttermilk splashing all over the kitchen!...). The butter is delicious, it can be used on a piece of bread even after being taken out from the fridge and I also got over half litre of great buttermilk. Everything turned out cheaper that store bought butter. I think we will start to eat more sandwiches from now on!... ^^*~~
I w dodatku masz prawdziwe masło. Ja ostatnio myślałam, że mam masło - stopiłam, część zużyłam, a trochę zostawiłam na drugi dzień. I na drugi dzień miałam trochę masła pływającego w chyba mleku. To ja nie wiem, co w tym maśle było. Pewnie maślanka. :)
ReplyDeleteEch, dawno dawno temu ubijałam masło z babcią w butelce od mleka, ale nie pamiętam jak długo trzeba było potrząsać. To były czasy, kiedy masło było na kartki. :D
Sweterek bardzo fajny. Kołnierz mi się bardzo podoba i chyba muszę rozeznać ponownie kupowanie wzorów na Raverly (bo raz mi się nie udało).
Pozdrawiam serdecznie!
W butelce też można, ale jako sobie pomyślę o tym potrząsaniu, i potrząsaniu, i potrząsaniu.... to się cieszę, że mam mikser! *^V^*
DeleteBardzo dziękuję za komplementy dla sweterka! *^o^*
Czajko, podeślij mi swojego maila, bo nie mogę znaleźć u Ciebie na blogu, a chcę coś do Ciebie napisać. ^^
Bo to trzeba siedzieć na tapczanie z babcią. I wtedy potrząsać. :)
Deletealezaraz@gmail.com
Nie mam już ani jednej babci!... Jak mi ktoś wypożyczy, to usiądę i będę potrząsać. *^V^*
DeleteMail poszedł!
Zaprowadziłaś u mnie w domu kiszonego kalafiora i kimchi :-) to teraz chcesz mnie na masło skusić? I pewnie Ci się uda :-) W dzieciństwie ubijałam masło, właściwie ukręcałam, bo na korbkę, trwało zdecydowanie zbyt długo jak na cierpliwość dziecka.
ReplyDeletePłaszczem jestem zachwycona, dobry zakup poczyniłaś, nie wiem czy Twój fason czy nie, ale jest super i ponadczasowy. I dobrze że koty pozwoliły sweter dokończyć, bo naprawdę fajnie wyszło, ładna kombinacja paseczków. Lubię projekty Ankestrick, kilka jej sweterków jest zdecydowanie wartych wydziubania, Redy oczywiście jest wśród nich.
Przy obecnych cenach masła warto zrobić, no i dostaje się gratis maślankę! ^^*~~ Kojarzę takie urządzenie do masła z korbką, kiedyś to się ludziom musiało dużo bardziej chcieć! Ciesze się, że żyję w czasach mikserów i pralek!...*^V^*
DeleteDziękuję za komplementy dla płaszcza i swetra! Z kotami pod koniec dziergania swetra była walka, bo miałam każdy rękaw na osobnym drucie plus korpus, dużo żyłek i końcówek stukało o siebie i się ruszało, do tego motki!... Ale dałam radę! *^O^*
Sweterek bardzo ładny, ostatnio lubię takie kominy. Co do masła to mój mąż kiedyś wyczytał, że wystarczy wlać śmietanę do słoika i potrząsać góra dół i po chwili mieliśmy masełko ;)
ReplyDeleteBardzo dziękuję! Właśnie ten komin mnie ponownie skusił, bo golfy tuż przy szyi mnie duszą.
DeleteOwszem, można w słoiku, ale ja jestem leniwiec... ^^*~~ Włączyłam mikser i poszłam kończyć dzierganie swetra!
Sweter jest przecudny, ostatnio też mnie coś kusi w kierunku szarości i może w końcu dam się ponieść pragnieniom ;p
ReplyDeleteMasła nie jemy ;( bo Niemąż nie może mleka i pochodnych... Ale gdyby nie to, to pewnie bym też sama teraz robiła^^ i do tego własny chleb *_*
Bardzo dziękuję! Zrób jeden szary sweterek na próbę i zobaczysz jak Ci pasuje. *^v^*
DeleteA co do masła, to nie możesz zrobić tylko dla siebie?... Ja gotuję potrawy dla mnie samej, których mąż nie jada, w przeciwnym razie wcale bym ich nie jadła!
Dzięki za instrukcje produkcji masła! u nas idzie całkiem sporo. Jesteśmy masłożercami.
ReplyDeleteSweter jest boski! Idę zaprzyjaźnić się z PayPalem, żeby kupić wzór. Tez chcę taki sweterek.
No więc właśnie! My masła zużywamy niewiele, ale tym bardziej w domu, w którym masła idzie sporo, przy obecnych cenach robiłabym własne. A jakby jeszcze zdobyć wiejską śmietanę z dobrego źródła gdzieś na bazarku czy od rodziny!.... *^O^*
DeleteBardzo dziękuję za uznanie dla sweterka! ^^*~~
Sweterek obłędny, jak wszystko co robisz.
ReplyDeleteSerdecznie dziękuję! ^^*~~ Chociaż nie poczuwam się do aż takiej perfekcji..... *^-^*
DeleteJa robie maśło juz od kilku miesiecy w Thermomixie. 4-5 min. i gotowe. Robię ze śmietany 36% za 2,85 w Piotr i Paweł. Jest bez chemii. Z 3 opakowań a 200g wychodzi ok. 30-35 dkg masełka i szklaneczka maślanki. Dziś będę robić ze śmietany 46% z Carrefour po 5 z groszami za 200g. Ciekawe ile wyjdzie?
ReplyDeleteObadam te śmietany z PiP, mam niedaleko!
DeleteWychodzi na to, że im większa zawartość tłuszczu tym więcej masła. *^V^*
Sorry, robię ze śmietany 42% z PiP. Wyszło 40dkg i 100ml maślanki.
DeleteNiezły wynik! Tylko widzę straty na maślance. *^v^*
DeleteŚwietny sweterek, a o robieniu masła nie pomyślałam. :)
ReplyDeleteBardzo dziękuję! ^^*~~
DeleteJa też jakoś wcześniej nie, a przecież to banalne, tylko musiałam się zebrać i kupić śmietanę...
Sweter piękny!Fason 😘. Podoba mi się dużo bardziej niż wersja jadnokolorowa. Ach te inspirujące resztki 😃😉
ReplyDeleteJeśli w płaszczu (lub czymkolwiek innym) wyglądasz fantastycznie, to znaczy, że TWÓJ!!!☺
Tylko się zastanawiam, czemu wełnę podszewką z poliestru zbrukać..., Co krawiec miał na myśli😑
Bardzo dziękuję! ^v^*
DeleteW sumie masz rację, skoro w czymś wygląda człowiek dobrze, to po co rozważać, czy mój ci on, czy nie mój!.... *^0^* A ta podszewka, to hm... No ale już nie wymagam za wiele, i tak to był JEDYNY płaszcz w 100% wełniany! I nie kosztował ręki, nogi i nerki.
Koryguję, bo doczytałam metkę, podszewka jest z wiskozy!!! *^V^*~~~
DeleteSweter jest boski ale ja uwielbiam pasiaki:) Co do masła to ja często robię. Tylko mam dostęp do mleka prosto od krowy potem zbieram śmietanę i robię masło. Zajmuje to kilka minut tylko bo robię blenderem i daję szczyptę soli i to wszystko:) Takie masło jest najlepsze a przy okazji napiję się zawsze świeżego i jeszcze ciepłego mleka od krowy:) Pozdrawiam
ReplyDeleteBardzo dziękuję! ^^*~~
DeleteOch, ciepłe mleko prosto do krowy!..... Wspomnienie dzieciństwa i wakacji u rodziny na wsi, ach! *^O^*~~~~~
'There is gold at the end of the rainbow. There is butter at the end of the post' :D
ReplyDeleteZa dawnych czasow ubijalam maslo w prawdziwej maselnicy, u prababci. Sklepowe do kostek mu nie dorasta :)
'And it ain't over till the fat lady sings!' *^O^*~~~
DeleteFajne są takie maselnice, ale jako ozdoba, nie chciałoby mi się w niej ubijać i ubijać, cieszę się, że mam mikser elektryczny! ^^
Ubijanie masla jest dosc terapeutyczne - ale robienie na drutach chyba bardziej :)
DeleteMoże to zależy, czy chcesz wyrzucić z siebie złość, czy uspokoić myśli i pomedytować. (≧▽≦)
DeleteBardzo podoba mi się Twoja wersja w paski i rzeczywiście z prawymi oczkami na wierzchu lepiej wygląda. Warzywa pieczone dzięki Tobie jemy, teraz czas na masło 🤗dziękuję.
ReplyDeleteBardzo dziękuję! Próbowałam z lewą stroną na wierzchu ale jakoś mi nie pasuje...
DeleteA co do warzyw, to widzę, że czas zabrać się za książkę kucharską przywiezioną w tym roku z Japonii, jest właśnie o pieczonych warzywach! ヽ(´ー`)ノ
sweter super :3
ReplyDeletei masło też. robi pozytywne wrażenie.
Aż szkoda że w Szwajcarii to da totalnie nieopłacalną zabawę, bo bym się nawet pobawiła w chlapanie maślanką po kuchni :3
Dziękuję! ヽ(´ー`)ノ
DeleteJuż po fakcie pomyślałam, że wystarczyło założyć na misę ten plastikowy kołnierz, i nic by nie chlapało!... (≧▽≦)
Piękny sweter wyszedł i niezwykle twarzowy; wyglądasz w nim rewelacyjnie, podobnie, jak w płaszczu.
ReplyDeleteZa masło zabieram się już od ponad roku?.... w termomiksie to też chwilka. zastanawiam się tylko, bo nie wspominalaś nic o płukaniu, a wszędzie, gdzie czytałam o robieniu masła, zalecają je dokładnie wypłukać. z tego, co piszesz, wygląda na to, że nie tak koniecznie.
Bardzo dziękuję! 😊
DeleteNic nie wiem o płukaniu, może żeby pozbyć się resztek maślanki? Ale jemy je od kilku dni i nic się z nim nie dzieje, trzymam w lodówce cały czas.
na pewno żeby pozbyć się maślanki pozostałej jeszcze w maśle, bo podobno woda ma być ostatecznie klarownie czysta. widać jednak, że bez tego też się da. Kurczę, muszę w końcu zrobić to masło!
DeleteI have been waiting to see this! Just say WOW! I love the effect of the colour combination. I think it looks like RTW and lovely on you(*´ー`*) I'm not at good knitting and am jealous you. Bravo!
ReplyDeleteThank you so much! ^^*~~ I had no idea what the end effect will be like because I was adding yarns as I kept knitting but I like the final version (and my leftover stash got smaller, yikes! *^V^*).
DeleteChwilowo ominęłam część o maśle, bo zachwycam się swetrem!!! ;)
ReplyDeleteA to zupełnie nie szkodzi, bo masło tu będzie, zawsze można wrócić do tego wpisu później! ^^*~~
DeleteDziękuję serdecznie! *^O^*
Jak ja Ci zazdroszczę tego drutowania. Próbowałam się nauczyć, ale nic z tego nie wyszło, bo jestem wzrokowcem i najszybciej łapię, jak ktoś siedzi obok i objaśnia. Teraz widzę, że to był błąd młodości, kiedy odmawiałam mojej mamie, która na drutach robiła świetnie - kiedy próbowała mnie nauczyć. Płaszcz boski! No i świetnie w nim wyglądasz!
ReplyDeleteBardzo dziękuję! *^v^*
DeleteNa szczęście są w Sieci filmy ze ściegami, bo ja też uczę się rzemiosł patrząc i powtarzając, a nie z opisu. I z praktyki, jak coś powtórzę wiele razy, to w końcu załapię o co chodzi. ^^*~~