Thursday, November 02, 2017

43 and kicking



Tak, to ten dzień w roku, we wtorek skończyłam czterdziesty trzeci rok życia. A dzień w porównaniu do wszystkich innych dni przed i po nim był przepiękny! *^V^*~~
Yes, it was that day of the year when I finished another year of my life, I'm officially 43 now. It was a beautiful sunny Tuesday, not like any October day before or the beginning of November! *^V^*~~~
 

(klik)

Jak zawsze świętowanie było spokojne, bo takie lubię najbardziej. Mąż mi zrobił pyszne śniadanie, potem połaziliśmy po mieście i kupiłam sobie szalone szpilki i ciepły wełniany płaszcz na jesień. Płaszcz jest w kroju jajka w kolorze antracyt (By Insomnia), takie tło dla kolorowych szali i czapek, za to szpilki z New Look pokażę: 
As always, I had a low profile celebrations, just how I like them. Robert made a delicious breakfast for me, then we went to the city for some shopping, I got a pair of crazy high heels and a warm wool Autumn coat. The coat is simple in shape (oval) in anthracite colour, basic but perfect background for the colourful shawls and hats. But I'll show you the shoes:
 



Zupełnie nie mam czego do nich nosić, wiosną będę musiała uszyć jakieś białe, czerwone i granatowe sukienki!... *^W^*~~~ Wcale ich nie chciałam, ale jak już przymierzyłam i pochodziłam po sklepie, to jakoś nie chciało mi się ich zdejmować. ^^
I have absolutely no dress to match them! Now I need to sew white, red and dark blue dresses for Spring!... *^W^*~~~ I didn't really wanted them at first but when I put them on and walked around the shop, I somehow didn't like the idea of parting with them, so they went home with me. ^^

Na urodzinową kolację pojechaliśmy do najlepszej hinduskiej restauracji w Warszawie - Mandali na Etiudy Rewolucyjnej (właśnie ta, a nie ta w Śródmieściu). Jadamy tam od wielu lat i każde danie jest przepyszne!!! Uwaga - taka porcja i mango lassi powoduje, że człowiek czuje się jak kula i toczy się z powrotem do domu... ^^*~~
For birthday diner we went to the best Hindu restaurant in Warsaw - Mandala. We've been eating there for years and everything was always perfect!!! Be careful though, such amount of food plus mango lassi make you look and feel like a huge ball, and you slowly roll outside the restaurant... ^^*~~


(klik)

Od zeszłego tygodnia udało mi się całkiem sporo dorobić pasiastego swetra (biorąc pod uwagę, że muszę uważać na koty kradnące włóczkę i druty z robótki...), został mi kawałek dołu i po 1/3 rękawów, zdjęcia dziś nie będzie, bo za oknem szaruga i deszcz, więc w domu światła nie mam wcale. Mam nadzieję dokończyć Pasiaka do końca tygodnia natomiast blokowanie to będzie zabawa... Bo właśnie sobie uświadomiłam, że nie mam w domu zamykanego pokoju, w którym mogłabym rozłożyć mokry sweter do wyschnięcia bez kociej interwencji, hm.... Zobaczymy! *^v^*
Since last week I managed to knit quite a lot of my pullover (taking into consideration I need to pay attention to cats stealing yarn balls and needles...), I need to knit a piece of body and about 1/3 of sleeves. No photos today because there is a dark rainy weather outside so there is no light in my apartment now. I hope to finish it this week and wet blocking will be a challenge with two crazy cats... We'll see! *^v^*

Za to dużo czytam. No bo tak: na czytniku mam "Problem trzech ciał" Cixin Liu, chińską powieść sci-fi a konkretnie pierwszą część trylogii, bardzo interesująca książka głównie ze względu na specyfikę chińskiego tła wydarzeń. Czytam ją głównie w komunikacji miejskiej i ta lektura musi rywalizować z audiobookiem "Zły" Tyrmanda, którego dla mnie czyta Adam Ferency, no bo wiecie, najwygodniej jednak odciąć się w autobusie od ludzi gadających ze sobą i przez komórki dźwiękiem puszczanym w słuchawki. ^^*~~ 
Dodatkowo, kończę "Rzeczozmęczenie. Jak żyć pełniej posiadając mniej" Jamesa Wallmana i to jest książka-zaskoczenie, bo myślałam, że sięgam po kolejny przewodnik pisany wielką czcionką, żeby książka była gruba i uzasadniało to jej cenę, w którym autor napisze, ile podkoszulków trzeba wyrzucić, ale nie, to jest bardzo rzetelne i ciekawe opracowanie na podstawie badań marketingowych. 
A gdybym jeszcze miała mało lektur, kupiłam Kalinowskiego... Ma bardzo dobre recenzje a cena była okazyjna, więc zaopatrzyłam się w zestaw trylogii (z różnych wydań, dlatego trzeci tom ma inny format, wrrr.....) i najnowszą powieść. Reprezentują one gatunek powieści łotrzykowskiej osadzonej w realiach pierwszej połowy XX wieku i jeśli lubicie filmy w stylu "Vabank" Machulskiego albo cykl Konrada T. Lewandowskiego o komisarzu Jerzym Drwęckim (zwany kryminałem miejskim), lub "Złego" właśnie, to ten autor też Wam się spodoba. 
I've been reading a lot though. On my reader I have "The Three Body Problem" by Cixin Liu, a very interesting Chinese sci-fi novel, part one of the trilogy. Then I listed to the audiobook "The Man with White Eyes" by Leopold Tyrmand, mainly in the buses and subway which separates me from the people talking on their mobiles. ^^*~~
I've almost finished "Stuffocation. Living More with Less" by James Wallman. I was surprised with this book, I thought it would be another self-help book printed in huge font to earn more, telling us how many t shirts we should throw away to live as a minimalist but no! It's a good interesting piece based on marketing researches, something different.
I also bought a few books recently, namely the trilogy and his latest novel by Grzegorz Kalinowski. They have good reviews and represent the so called villain novel or city crime novel. We transfer to Warsaw of the first half of the XX c., I only read a few pages of the first book but I already like it!




Na dziś tyle ode mnie, idę zapalić lampę bo szarówka wciska się do mieszkania. Zostawię Was z kotosłodami (rosną skubane jak na drożdżach!) i do następnego wpisu, w którym mam nadzieję pokażę skończony sweter! *^v^*
That's all for today, I'm going to switch on some lamps now because the grayness is crawling into the flat from outside. Let me leave you with the cutest cats in town (that keep growing like there's no tomorrow!) and see you next time, hopefully with the finished pullover! *^v^*
 






34 comments:

  1. Wszystkiego najlepszego! Niech Ci czas oczekiwania na kolejny wyjazd do Japonii upłynie szybko i twórczo!
    Buty są przecudne ;) Nie tak jak koty, ale ciągle ładne :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! ^^*~~
      Mąż mi znalazł te buty, nie byłam przekonana ("Do czego ja to będę nosić?..."), ale były na przecenie więc zgodziłam się przymierzyć. I już poszły ze mną do domu!
      Koty w kratkę Vichy, to by było super! *^V^*

      Delete
  2. Wszystkiego najlepszego.
    I buty przepiękne, ja niestety nie umiem chodzić na obcasach :(
    Zapisałam sobie też Kalinowskiego w notesie, na "potem".
    No i koty ... Cudowne.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! ^^*~~
      W tych butach nie da się daleko zajść, są raczej z kategorii ozdobników stóp, ale co tam, najwyżej będę je zakładać na imprezy siedzone. *^w^*
      Koty pozdrawiają!

      Delete
  3. Każda okazja do świętowania jest dobra, a urodzinowa szczególnie :)
    wszystkiego co dla Ciebie najlepsze, a na sukienki do butów będę czekała niecierpliwie :) autora sobie zapisałam bo czuję że to będzie mój klimat ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Serdecznie dziękuję! *^v^*
      Za sukienki na razie się nie zabieram, bo mi będzie żal, że już są ale pogoda nie pozwala ich nosić (co to z radość zakładać pod wiosenną kieckę halki i rajtuzy?...), ale już kombinuję fasony!

      Delete
  4. Kochana wszystkiego najmilszego, a szczególnie spełnienia japońskich marzeń!
    Dziękuję za inspirację czytelniczą:)
    Czekam z niecierpliwością na nowe udziergi i uszytki, jak widzę Twoje dzieła (sztuki) to sama nabieram chęci coś tworzyć.
    Jeszcze raz urodzinowe uściski i całuski:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^o^*
      Pasiasty sweter już prawie gotowy, nie zapeszając, jest szansa, że dziś wieczorem go upiorę, wtedy w weekend zdjęcia! I będzie można go nosić, już nie mogę się doczekać!

      Delete
  5. Asieńko.... kocham Cię po prostu.
    aśka

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie wiem, czym sobie zasłużyłam, ale niezmiernie mi miło!... *^-^*~~~

      Delete
  6. Wszystkiego, wszystkiego najlepszego!
    Buty są fantastyczne! Zazdroszczę, bo ja takich wysokich już nie mogę nosić. Pozostało mi tylko podziwianie u innych . I podziwiam, są cudne:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Serdecznie dziękuję! *^v^*
      Ja często podziwiam takie buty na innych, ale nie mam odwagi sama się w szpile ubrać, no ale czasami mogę i takie założyć, ciekawa jestem, jak się będzie w nich chodzić, może poćwiczę na razie po mieszkaniu.

      Delete
  7. Asiu, życzenia urodzinowe co prawda już Ci składałam na fb, ale tu jeszcze raz powtórzę Wszystkiego najpiękniejszego :) Prezent w postaci szpilek, moim zdaniem , fantastyczny. Kobieta w takich butach od razu lepiej się czuje i jeszcze do tego te Twoje cudowne szminki :) Cudne urodziny miałaś. Piękna i młoda jesteś, świat przed Tobą :)))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! ^^*~~
      Właśnie, muszę dobrać szminkę do tego odcienia czerwieni!... Jak je założyłam, to były niewygodne, ale po chwili zaczęły mniej cisnąć w palce i robiły się wygodniejsze, to pewnie zaleta tkaniny. Już bym je gdzieś założyła, ech... chociażby do jeansów! *^V^*
      W takich butach to i świat można podbijać! ^^*~~

      Delete
  8. Spenienia marzeń, zdrowia, miłosci i jak najwięcej słońca każdego dnia! I pociechy z kocich urwisów oczywiście!

    ReplyDelete
  9. Serdeczne życzenia spełnienia marzeń :-) Buty super, ale płaszczyka też jestem ciekawa :-) Z książek "Rzeczozmęczenie" brzmi interesująco, może przydałoby się poczytać? Uściski dla Ciebie i kotów słodziaków!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! I w imieniu kociaków! *^v^*
      Płaszczyk jest bardzo podstawowy, o taki: https://cdn.shoplo.com/7935/products/th1024/acaj/21735-adina-coat-szary-melanz-1-499-pln.jpg, na człowieku bardziej widać, że jest zwężany od linii kieszeni. Ale jest niesamowicie ciepły i taki jak kokon, przytulny! ^^*~~

      Delete
  10. Wszystkiego naj naj najlepszego i spełnienia wszystkich marzeń. A butki są cudne. Kociaki są słodkie, ale mi osobiście bardziej odpowiadają pieski, jakoś łatwiej nawiązać z nimi kontakt.Mam labradora Pixela (czyt. słodkiego łobuziaka). Pozdrawiam serdecznie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Serdecznie dziękuję! ^^*~~
      Miałam piesa jako nastolatka i też był słodem, ale potem wciągnęłam się w koty i tak mi zostało. I miałam to szczęście, że mam kolejne koty, które są niesamowicie "psie" - uczą się, są przytulaśne, są obsługowe (pazurki, podawanie leków). Same plusy i nie trzeba wychodzić na spacery, czy człowiek zdrowy czy chory, czy świeci słonce czy zawierucha... ^^*~~

      Delete
  11. Asiu, przede wszystkim troszkę spóźnione ale najszczersze życzenia urodzinowe, życzę Ci kolejnych, cudownych lat obfitujących w tak wspaniałe i inspirujące wydarzenia i zdarzenia oraz rozszerzenia doby abyś w spokoju mogła robić wszystkie te piękne rzeczy, które nam pokazujesz:))) Szpilki cudowne!!! Trzeba przyznać, że fantazję masz na najwyższym poziomie:)))) Uściski:)))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Serdecznie dziękuję! *^O^*~~~
      Szpilki wypatrzył mąż, i czyż nie jest on skarbem największym? Bo na moje pytanie "Do czego ja to będę nosić?..." odpowiedział "Uszyjesz sobie coś! Weź, są takie fajne!" ^^*~~

      Delete
  12. Wszystkiego najlepszego:) Buty świetne:) nie widać już nigdzie takiej kratki a szkoda bo w zeszłym roku w Łodzi jakaś dziewczyna szła w sukience w taki deseń i bardzo przykuwała uwagę:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! ^^*~~
      A uszyję sobie kieckę z takiej kratki i będę zadawać szyku na ulicach!

      Delete
  13. Szpilki po prostu zabójcze (prawie jak koty, które są zabójcze najbardziej oczywiście - co w sobie ma kot, że wygląda jak esencja albo kwintesencja - spania, przeciągania się, patrzenia? Zagadka)
    Pogodę miałaś super, widać zasłużyłaś! I ja życzę Ci dużo, dużo radości, spełnienia twórczego i ogólnego. :)))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^*
      W kotach pewnie chodzi u puchatość, to ona kojarzy się z miękkim ciepłym kocykiem, i ze snem... ^^*~~

      Delete
  14. Wszystkiego jeszcze lepszego i spełnienia zamiarów zdrowia radoscie i niech w tym roku spelni Ci się jedno marzenie to na którym najbardziej Ci zalezy

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! ^^*~~
      A wiesz, że chyba właśnie spełniam sobie marzenie, które jest ze mną od kiedy pamiętam, ale wreszcie teraz znalazłam w sobie odwagę do ruszenia z miejsca i zawalczenia o swoje? W sam raz na urodziny! *^V^*

      Delete
  15. Spóźnione Sto lat! Spełnienia wszystkich marzeń życzę. Kocurki bardzo,bardzo urocze i na pewno wesoło teraz macie ☺

    ReplyDelete
    Replies
    1. Serdecznie dziękuję! ^^*~~
      Sytuację w naszym domu można teraz nazwać kupą radości, to pewne! *^O^*

      Delete
  16. Sto lat! Pozdrawiam gorąco Pstro ( też 43 latka )

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję serdecznie! To piękny wiek, prawda? ヾ(*´∀`*)ノ

      Delete
  17. Spóźnione życznia: najlepszego, co może się w życiu przytrafić, niech Ci się przytrafi!!!

    Buty arcyciekawe, choć ja nie wiedziałabym do czego założyć. zobaczymy, co Ty z nimi pokombinujesz :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! (●´ω`●)
      W sumie te buty są łatwe do noszenia, będą pasować do sukienek białych, czerwonych i granatowych oraz do czegokolwiek jeansowego. No i sukienka w taką samą kratkę! ^▽^

      Delete