Monday, September 11, 2017

Pani Bibliotekarka na wakacjach

Pamiętacie Panią Bibliotekarkę? Nie zdziwię się, jeśli nie zapadła Wam w pamięć. To nie była zła sukienka, ale zupełnie nie lubiłam jej nosić, nie w moim stylu, nigdy po nią nie sięgałam...
Do you remember The Librarian? I won't be surprised if you don't. It wasn't a bad dress but I didn't like it, it wasn't my style, I never reached out for it...



Wisiała sobie taka smutna w szafie, bo bardzo bardzo nie chciałam jej się pozbyć, byłam zakochana w materiale! Robiłam kilka prób przerobienia jej na coś innego, ale ciągle nie udawało mi się tak ułożyć kawałków wykrojów, żeby dało się wyciąć nową sukienkę. Tę bawełnę kupiłam kiedyś w sklepie Kameleon, przez jakiś czas rozważałam dokupienie kawałka, żeby uszyć inną kieckę, ale zanim się zdecydowałam to już go nie mieli w ofercie...
Aż wreszcie odniosłam sukces! *^V^*
It stayed in the wardrobe, sad and abandoned, because I really really didn't want to get rid of it, I loved the fabric! I tried several times to remake it into something new but I kept failing. I bought this fabric in the online shop and even considered buying a bit more but when I finally decided to do that - they didn't have it anymore...
Until now, the success! *^V^*



Przeglądając moje Burdy po raz setny trafiłam na model 113 z Burdy 06/2011 - luźną letnią kieckę bez rękawów z amerykańskim dekoltem zebranym troczkami. Dużą jej zaletą okazało się też to, że ten model jest niewielki i bardzo lekki, co czyni ją idealną sukienką do zabrania na letnie wakacje samolotem! (wprawdzie do Japonii nie lecieliśmy tanimi liniami, więc mam do dyspozycji 46 kilo bagażu, ale to nie znaczy, że mam ochotę te 46 kilo tachać! ^^*~~)
For the 100th time I looked through my Burda magazines stash and I found the pattern 113 from 06/2011 issue - loose Summer dress, sleeveless, with American neckline gathered with ribbons. It also had a great feature of being not too big and light which is a huge bonus when you pack your suitcase for Summer holidays by plane! (well, you cannot travel to Japan by cheap airlines so I have 46 kilo of luggage but it doesn't mean I want to drag along so much! ^^*~~)




Odrysowałam wykrój na papierze (składa się z całego JEDNEGO elementu plus kieszeń, yikes!... *^O^*), rozprułam i rozprasowałam przód i tył Bibliotekarki, trochę zmodyfikowałam plecy ale udało się uzyskać nową sukienkę i wreszcie mogę się cieszyć tymi pięknymi kwiatami!
I drew the pattern on a piece of paper (it consists of ONE element! *^O^*), I ripped the seams of The Librarian's, gave the fabric a good ironing and tried to fit the new dress. After some modification I made it!



Jest wygodna, przewiewna, ma kieszenie (każda moja sukienka teraz musi mieć kieszenie!), czego więcej chcieć? ^^*~~ Co do kieszeni, to mamy tu pewną nowość - kieszenie są wpuszczone w boczne szwy ale dodatkowo przyszywamy je do przodu sukienki. Dzięki temu nie majtają się luźno w środku a pozostają zawsze na swoim miejscu. 
It's comfortable, airy, has pockets (each of my dresses must have pockets!), what more do I need? ^^*~~ As for the pockets, they're placed in the side seams but also they're stitched to the front of the dress so they don't fly loosely inside, very practical.



Zdjęcia zrobiłam w Keio Rail Land i nad jeziorem Shinobazu.^^*~~
Photos taken in Keio Rail Land and at Shinobazu pond.^^*~~

10 comments:

  1. genialna ta sukienka :) prosta a zarazem niebanalna :)
    tylko proszę jej nie porzucać po wakacjach. za ładne są te kwiaty ^v^

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! ^^*~~
      Na pewno jej nie porzucę, chociaż na pewno wycofam ją na kilka miesięcy na z góry upatrzoną pozycję w szafie sukienek letnich, bo już jej w Polsce w tym roku raczej nie założę... *^o^*

      Delete
  2. Nieee nooo, ta tkanina nie zasłużyła sobie na porzucenie i nienoszenie :-) Jest śliczna, stworzona dla tej sukienki. Faktycznie jak nie miałaś serca do bibliotekarki to nie było co się przy niej upierać. Przeróbka wyszła rewelacyjnie, sukienka jest taka świeża i lekka, super!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^*
      Nauczyłam się, żeby podejmować męskie decyzje co do ubrań - noszę, przerabiam albo pozbywam się, nie ma sensu gromadzić ciuchów tylko po to, żeby wisiały w szafie. Dlatego tak mocno dążyłam do tej przeróbki i na szczęście się udało!

      Delete
  3. A ja zachwycilam sie TOBA, zwlaszcz na pierwszym zdjeciu! Wygladasz przecudnie!!!

    Motylek

    ReplyDelete
    Replies
    1. Serdecznie dziękuję!... 😊 Robert nalega na znalezienie takiego kapelutka kolejowego dla mnie. 😄

      Delete
  4. Wyglądasz na tym pierwszym zdjęciu rewelacyjnie, fantastycznie i w ogóle :) na pozostałych zresztą też. Widać, że Japonia Ci służy :)))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! Chociaż chyba zrobię sobie wakacje po wakacjach, bo kiedyś trzeba odpocząć te 15 km dziennie robione na piechotę!... 😆

      Delete
  5. This dress looks comfy and lovely. It looks lovely on you. I have the same fabric; Angelica Garla of liberty. I love the gorgeous dress and gorgeous backdrop for your pictures.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank you very much! ^^*~~ I have no idea that fabric had a name, it was sold in Polish shop as one of the cottons.

      Delete