(zdjęcia można powiększyć)
(click photos to enlarge)
Wspominałam już, że przyjechałam z Japonii zainspirowana ich ogródkami w doniczkach. I postanowiłam stworzyć sobie coś podobnego na moim balkonie.
Być może niektórzy czytelnicy pamiętają, jak próbowałam uprawiać na balkonie warzywa. Mam spory balkon - 120 cm na 5 m, ale niestety jest to loggia na parterze, przed którą rośnie gąszcz krzewów i bardzo wysokich drzew. Ma to plusy dodatnie i plusy ujemne. *^v^*
Dodatnie są takie, że u mnie na balkonie nie wieje, a kiedy zamknę zewnętrzne okna (mamy zrobioną zabudowę) to w ogóle robi się przytulnie i zacisznie.
Plusy ujemne to dokładnie ten sam faktor - okna zewnętrzne zaczynają się od wysokości barierki, a poniżej jest biała plastikowa zasłona nieprzepuszczająca światła. Dodatkowo, kiedy zasuniemy okna zewnętrzne (a zasuwamy zawsze, kiedy wychodzimy z domu, bo to w końcu parter) na balkonie robi się ciepła sauna albo zimna sauna, w zależności od pory roku. Próbowałam na balkonie trzymać suszarkę z praniem i się nie da, nic mi nie schło...
I niestety dla warzyw takie warunki nie są korzystne - mało światła i ciągła wilgoć powodowała, że albo warzywa nie rosły wcale, albo wyciągały się do słońca jak szalone, albo rosły ale nie dojrzewały, albo w ogóle miałam plagę gąsienic, które pożerały zioła i sałaty szybciej niż zdążaliśmy je zjadać...
Dlatego teraz postawiłam na inne rośliny.
As I mentioned I came back from Japan inspired by the plants in the pots everywhere around the houses. And I decided to recreate it.Maybe some of you remember that I tried to grow vegetables on my balcony. It's quite big - 120 cm per 5 m, but it's a loggia on the ground floor with a forest in front of it. It has it's pros and cons.Good thing is that I can close the outer windows and no wind or rain comes in, the balcony can be cosy and quiet. But it's also the bad thing - the glass is only in the top half of the space and the bottom half is white plastic that doesn't let the light through. Whenever we close the outer windows (and we always do when we leave the flat), the atmosphere on the balcony gets warm and moist or cold and moist, depending on the season. I tried to keep the laundry there but nothing wanted to get dry...And unfortunately such conditions are bad for the vegetables - not much light and constant moisture made them grow slowly or not at all, or made them grow longer and thinner in search of light, or they did grow but never bloomed and had fruit, or the bugs kept eating my herbs and lettuces much quicker than I was able to!...So, I chose different plants.
Wybrałam kilka gatunków, które wymagają dokładnie tego, co ja mam na balkonie - półcienia i wilgoci. Dodatkowo są to rośliny, którym szkodzą silne wiatry, a tego u mnie nie uświadczysz. ^^*~~ Duża część jest mrozoodporna więc zostanie na balkonie na zimę, co jest bardzo korzystne, bo w domu nie mam za dużo miejsca na doniczki na parapetach. Postawiłam przede wszystkim na dekoracyjne liście, bo te oglądamy cały rok, a część z nich będzie również kwitnąć. No i jeśli mogę, wybieram odmiany miniaturowe o zwartym pokroju, żeby mi się za bardzo nie rozrosły.
I chose some plants that desire what my balcony has to offer - half-shade and moisture. What's more, these are the species that hate strong winds and these I do not have at all in loggia. ^^*~~ The most of them are frost proof which is good because I don't have much space at home for plants. I chose decorative leaves because we look at them all year around but some of them will also bloom nicely. When I can I choose miniature types so they wouldn't grow too big.
Oszalałam na punkcie żurawek. To bardzo bogata rodzina roślin o pięknie ubarwionych liściach, rosną w kępach do 50 cm i pięknie wyglądają w kolorowych zestawieniach różnych odmian. Na razie mam sześć rodzajów ale czuję, że na tym się nie skończy. ^^*~~
I am crazy about heuchera. It's a big family of plants with beautiful leaves in many shades, they grow to 50 cm at most and they look very nice when you put different types together. I have six heucheras but I can feel more will come. ^^*~~
Mam dwa iglaki - sośnicę japońską i cyprys, którego chciałabym uformować w kulkę.
I have two conifers - Japanese umbrella pine and a cypress which I want to form into a ball.
Mam dwie pstrolistki, fitonie, hebe, trzmieliny i szeflerę. I azalię japońską w odmianie Michiko, która pięknie kwitnie na różowo i sadzona w tokijskich parkach charakterystycznie pachnie.
I have two houttuynias, fittonias, hebe, spindles and a scheffler. And a Japanese rhododendron Michiko that will have pink flowers and can be found in huge amounts in the parks in Tokyo, it has a distinctive smell.
Na koniec bonus, który mi się trafił w sklepie ogrodniczym - kiedy przyniosłam do domu doniczkę z trzmieliną i chciałam ją przesadzić zauważyłam, że obok niej rośnie sobie coś innego. *^o^* Widocznie miała ona przez jakiś czas bliską sąsiadkę, która jej się wysiała!
I also have a bonus that came with me from the gardening centre - when I wanted to replant the spindle it turned out it has a tiny tenant. There must have been a pot with some other plant next to it in the shop and it spread in the neighbour’s soil. *^o^*
Na razie to wszystko tylko zbiór doniczek stojących obok siebie. Rośliny powoli zaczynają się aklimatyzować i rosnąć, pierwsze zaczęły pstrolistka i hebe. Sezon w zasadzie chyli się ku końcowi i na porządne efekty mogę liczyć w przyszłym roku na wiosnę. Ale nawet teraz lubię usiąść na balkonie z herbatą i szkicownikiem wśród moich roślin, mimo, że sierpień w tym roku taki głupi, że niezbędny jest koc i ciepłe skarpety.
Marzą mi się sukulenty, ale te na moim ciemnym i wilgotnym balkonie na pewno sobie nie poradzą. Jeśli macie sukulenty na skalniakach w ogródku to napiszcie mi proszę, co się z tym robi na zimę - okrywa się jakoś? Czy dają radę przetrwać śnieg i mrozy bez uszczerbku?
At the moment it's just a collection of pots. The plants has started to get used to the new place and grow. This season is practically over so I'll see the collection forming next Spring. But even now I like to sit at the balcony with a cup of tea and my sketchbook, even if the August is so mean that I have to use the blanket and warm socks.I keep dreaming about the succulents but they wouldn't be happy on my dark and moist balcony. If you have succulents in your gardens, what do you do in Winter? Do you cover them with something to protect them from snow and frost? Please let me know.
***
Kartki z codziennika.
Daily journal pages.
Piękny sobie ogródek w stylu japońskim urządziłaś. Tą sośnicę japońską to będziesz musiała na zimę schować , bo może Ci przemarznąć. Jeśli chodzi o sukulenty to w naszych warunkach mają tylko szansę rojniki. Na zimę raczej zamrą, ale na wiosnę odbiją, bo to bylina.
ReplyDeletePozdrawiam weekendowo :)
Dziękuję! ^^*~~ Jak będzie plusowa zima, to przezimuje na balkonie, u mnie zawsze jest kilka stopni więcej niż na zewnątrz. *^v^* Albo gdzieś ją upchnę w domu, trudno. Oglądałam dziś rojniki w centrum ogrodniczym, kuszące! Najbardziej się martwię, że mróz im zamrozi wodę w liściach, ale właśnie one często rosną na skalniakach w ogródkach, dało mi to do myślenia, bo nie pamiętam, żebym widziała skalniaki ocieplone futrem czy kocami! ^^*~~
DeleteOwszem mróz im zamrozi wodę w liściach , ale na wiosnę odbiją nowe. Możesz je też w przypadku dużego mrozu schować do domu. Sośnicę japońską to miałam kiedyś na ogrodzie. Kupiłam dosyć duże drzewo i przez kilka lat sobie rosło. Już się cieszyłam jak głupia, dokupiłam drugą troszkę inną, aż przyszły takie mrozy, że sośnicę diabli wzięli. U nas na Dolnym Śląsku jest zawsze cieplej niż w innych rejonach kraju i niektóre rośliny "dają radę". Taka sośnica japońska rośnie sobie i to niejedna w Arboretów w Wojsławicach.
DeleteCały czas się waham z tymi sukulentami... Na razie skupiłam się na żurawkach. *^v^*
DeleteMusze się przejść na spacer do Ogrodu Botanicznego w Powsinie pod Warszawą, tam też jest szklarnia z egzotycznymi roślinami, dawno tam nie byłam!
W przyszłym roku balkon będzie jeszcze piękniejszy! No i te Twoje szkice - uwielbiam :-)
ReplyDeleteTaką mam nadzieję! ^^*~~ Bardzo dziękuję!
DeleteOgródek całkiem pokaźny :)
ReplyDeleteNiestety przy większych mrozach bedziesz musiała zabezpieczyć doniczki, bo w nich niestety korzenie są bardzo narazone na przemarzanie a wtedy nic nie odbije :( Najlepiej by było tak po kilka owinąć folią bąbelkową - taniej bo wzajemnie tez się izolują tworząc większą bryłę i wystarczą dwie warstwy folii, może też być agrowłóknina czy tektura, ale folia jak dla mnie najlepsza, no i nie mogą stać na betonie, najlepiej postawić na styropianie :)
Żurawki uwielbiam :) i takie jabłka również :)))
Tak zrobię, poowijam folią. Zimą zewnętrzne okna mamy przeważnie zamknięte, więc na balkonie jest cieplej niż na zewnątrz, kilka roślin zabiorę do domu, a żurawki muszą być dzielne po prostu! *^v^*
DeleteOstatnio zauważam bardzo dużo dzikich jabłonek na moim osiedlu. Pyszne są takie jabłuszka!