"Chodziłam" wokół pomysłu kupienia tego materiału przez jakieś dwa tygodnie. Raz mi się bardzo podobał, potem zmieniałam zdanie, a on wciąż był dostępny - na allegro, u mojego ulubionego sprzedającego ABCTekstyliaPl. Kraciasta flanela bawełniana w nietypowym połączeniu kolorystycznym różowego z brązem, albo się to kocha albo nienawidzi. ^^
I pewnie wcale bym tego materiału nie kupiła, ale zobaczyłam jego zdjęcie na Instagramie u Justyny - zdjęcie dużo ładniejsze niż na allegro (chociaż ten sprzedający zawsze robi bardzo dobre zdjęcia!) i praktycznie od razu weszłam na aukcję i kupiłam ostatnie dwa metry! *^0^* (no, był mi przeznaczony, czyż nie?... ^^)
No i zaczęło się kombinowanie, na co tę piękną flanelę przeznaczyć.
I've been thinking about buying this fabric for about two weeks. I liked it a lot, then I didn't like it, and it was still available on the online auction. A plaid cotton flannel, in an unusual colour combination of pink and light brown, you either love it or hate it. ^^I would probably not buy it in the end but then I saw a photo on Justyna's Instagram (much prettier than the one from the seller's), and I logged in and immediately bought the remaining 2 metres! *^0^* (well, it waited for me and it was fate, don't you think?... ^^)Then I started to consider different patterns to use this fabric for.
Okazało się, że jest to tkanina średniej grubości, a po upraniu zrobiła się niesamowicie miękka, więc szukałam wykroju na sukienkę jesienną, z rękawami i mój wybór padł na przetestowanie modelu retro z Burdy Vintage z 2014 roku o nazwie Grace.
It turned out it's a fabric of average thickness and after being washed it became very soft, so I wanted an Autumn dress with sleeves, and in the end I chose Grace from Burda Vintage from 2014.
Grace ma ciekawie rozwiązaną górę, a mianowicie dla wygody poruszania się pod pachami wstawione są podwójne trójkątne kliny, znam już takie rozwiązanie z sukienek średniowiecznych których kiedyś szyłam sporo, więc byłam przygotowana na to, że taki pomysł znakomicie się sprawdzi. Dół to wielki obficie zmarszczony prostokąt, i tu niestety nie dane mi było uszyć takiej spódnicy...
Grace has an interesting blouse part, namely for the comfort of movement you add double triangular gussets under the armpits, I've already known such solution from the medieval dresses I used to sew some time ago so I was sure this idea would work. The skirt part is supposed to be a long gathered rectangle but unfortunately I couldn't make such skirt...
Naprawdę tym razem miałam wielką ochotę na szeroką plisowaną kraciastą spódnicę w tej kiecce, ale jak się okazało konstrukcja góry mi to uniemożliwiła. Bluzkę kroimy w trzech dużych elementów (nie licząc malutkich klinów): przodu i dwóch tyłów. I jeśli popatrzymy na rysunek techniczny to od razu widać, że rękawy stanowią całość z korpusem, więc wykrój musimy przyłożyć do tkaniny w taki sposób, żeby nam się te rękawy w całości zmieściły. Dodajmy do tego materiał w nieregularną kratę - układ kolorystyczny kraty nie jest symetryczny w każdą stronę, to raczej naprzemienne pasy z dominującym kolorem różowym albo brązowym, no i mamy prawdziwą zagwozdkę...
I really really wanted to have a full gathered skirt this time but unfortunately the blouse pattern made this impossible for me. The blouse consists of three big elements (plus four tiny gussets but let's forget them for a moment): the front and two backs. If we take a look at the technical drawing we can see that the sleeves are part of the blouse and have to be cut together so we have to place the pattern pieces on our fabric in such a way all the elements fit. Add to that the fabric with the irregular plaid - it's not symmetrical but the wide stripes of pink or brown, and we are in a pinch...
Odznaczyłam szpilkami część potrzebną na marszczoną spódnicę i zaczęłam przykładać do pozostałego materiału kawałki wykroju bluzki tak, żeby mi się ładnie zmieściły i do tego, żeby krata była na nich w miarę rozsądnie skierowana (na prosto albo pod kątem 45 stopni przez środek przodu), ale niestety nie udało się. Raz już nawet ucieszyłam się, że odniosłam sukces, ale zgubiła mnie ta niesymetryczność kolorów, przód wycięty pod kątem spowodowałby, że wyglądałabym bardzo dziwnie, iluzja optyczna powykręcałaby mi górną część ciała i nie można by na mnie patrzeć! Nie pozostało mi nic innego jak pogodzić się z porażką, wyciąć przód na prosto (i tak jak widać nie jest to idealnie prosty układ kraty, bo sukienka ma głębokie zaszewki pod biustem), potem wyciąć tulipanową spódnicę (dół od sukienki 125 z Burdy 08/2011, znamy, znamy... mój ratunek, kiedy mam mało materiału) i dwa tyły jak wypadną (nawet nieźle mi się udało je ułożyć na tkaninie).
I marked with needles the part of a fabric needed for the full skirt and tried to fit the blouse pattern pieces onto the remaining fabric. I also had to take into consideration the direction of the plaid (either straight or at an angle of 45 degrees), and I failed. I thought I almost had it one time, but then I realised that the optical illusion of the checkered pattern going in strange directions would make my front look bizarre, so I gave up. I cut the front with plaid going straight vertically, then I used the trusty skirt pattern for when I don't have much fabric (dress 125 from Burda 08/2011, we know each other so well...), and then two back pieces (they fit quite well on the remaining fabric).
Tym razem szyjąc po raz pierwszy z nieznanego wykroju zrobiłam próbnik z kawałka bawełny i pozwoliło mi to na drobne poprawki - poszerzyłam rękawy o 1 cm, wydłużyłam korpus o 3 cm, pogłębiłam podkrój szyi - nie mogę nosić tak wysokich dekoltów, duszę się po prostu, jak mi coś dotyka szyi... Niestety próbnik zrobiłam z cienkiej bawełenki i nie pokazał on jeszcze jednego punktu do poprawki, który zmuszona byłam poprawiać już na gotowej sukience po jej uszyciu, wrrr... - musiałam jeszcze obniżyć linię ramion bo moje nie są tak spadziste jak u standardowej kobiety Burdy. Czyli lekcja do zapamiętania - jeśli robimy próbnik czegoś, co będziemy szyli, to zastosujmy materiał bardzo zbliżony do takiego, jakiego będziemy używać w gotowym projekcie.
This time, using the unknown pattern for the first time I made the muslin and that allowed me to make small adjustments - I added 1 cm to the width of the sleeves, lengthened the body by 3 cm, lowered the front neckline - I get choked when the blouse touches my neck at the front... Unfortunately the muslin didn't show me all the points of alterations because it was thin cotton, much thinner than the cotton flannel I used for the dress - I had to lower the shoulders because my shoulders are not so sloping as the Burda's standard, and I had to work on the finished dress... That's a lesson to learn - trial version of anything you make should be sewn with the fabric similar to the original.
Wykrój jest bardzo przyjemny w szyciu i w noszeniu w gotowej sukience, kliny pod pachami zapewniają pełną swobodę ruchu. Natomiast trzeba pamiętać, że góra składa się z trzech wielkich elementów, które muszą się zmieścić w całości na materiale, dlatego nie jest to idealny model dla tkanin w kratę albo duże wzory, o wiele łatwiej byłoby mi ułożyć elementy wykroju na materiale gładkim lub w drobną łączkę, mogłabym się wtedy nawet pokusić o odcięcie fragmentów rękawów i doszycie ich do całości, wtedy łatwiej by było poukładać kawałki wykroju na materiale i zrobić obfitą marszczoną spódnicę.
This pattern is very nice to sew and to wear, the underarm gussets make this sleeves really comfortable. But you must remember that the blouse consists of big elements that have to be placed on the fabric so it's not the best pattern for the checkered fabrics or for big prints difficult to be divided. Had I the plain fabric or some small flower print one, I could cut parts of the sleeve pattern and fit everything better, and maybe I could have the full gathered skirt then.
Chcę powtórzyć ten model, ale odwrócić układ podkroju szyi - tył zrobić na okrągło blisko karku a przód wyciąć w serek, może nawet cache coeur? To takie pierwsze pomysły w trakcie szycia, bo od razu pomyślałam, że skoro to taka wygodna sukienka, to warto ją uszyć jeszcze raz. *^o^*
I want to repeat this project but I plan to reverse the neckline - I want higher round back neck and a v-neck at the front, maybe even a cache coeur? When I was making this dress I immediately thought I need to use this pattern once more because it's so comfortable. *^o^*
A w ogóle, to była to moja sukienka urodzinowa, bo właśnie skończyłam 41 lat! *^O^*~~~~~
By the way, this was my today's birthday dress, I turned 41 on 31st October! *^O^*~~~~~