Saturday, August 08, 2015

Relish, chutney, salsa....

Chyba wszyscy się ze mną zgodzą, że to NIE jest pogoda do fotografowania swetrów! Nawet, jeśli jest to częściowo ażurowy Mały Sweterek z białej bawełny... *^-^*
Almost 40 degrees C! It's SO NOT the weather for taking photos of a sweater! Even if it's a lacy white cotton Tiny Cardi... *^-^*


No to pokażę coś innego, bo nie ograniczam się tylko do leżenia przed wentylatorem!
So I'm going to show you something else today, because I don't sit in front of the electric fan all the time!



Przerobiłam wiadro działkowych czerwonych porzeczek na konfitury. Nastawiłam ogórki do umałosolnienia oraz próbną partię do kiszenia. Zrobiłam mnóstwo małych słoiczków ogórkowo-cukiniowego relisha (chutneya? salsy? sosu?... *^v^*) - jak się okaże smaczny, to podzielę się przepisem.
I turned a bucket of red currants into a jam, then I put cucumbers into jars and made a big batch of a dill relish. I'll share the recipe when I try this and check if it's good or not.




I znowu dziergam!
Miałam tydzień bezruchu, kiedy nie wiedziałam, za co się zabrać - na dokończenie Settlera albo zaczynanie Merle jest stanowczo za gorąco, a nie miałam pomysłu na nic innego. Aż wreszcie popatrzyłam na najbliżej leżące motki, pozostałe po skończeniu Chai Latte i doznałam olśnienia! I tym samym przyłączyłam się do Herbatkowej Kampanii Zwyklakowej.

And I keep on knitting! I had a week of a standstill, after finishing the last cardigan I didn't know what I wanted to work on. It's way too hot to knit wool so I didn't feel like finishing Settler or starting Merle. Then I looked at the yarn skeins left after finishing the last cardigan and I was inspired! So, I joined Herbatka's Average Sweater Campaign.




Wygarnęłam motki Yarn Art Cotton Soft w kolorach czarnym, kremowym i karmelowym, dodałam im jako kolor bazowy średni jeans i dziergam zwyklaka. W sumie nie wiem, czy to będzie można nazwać zwyklakiem, bo będzie to pulower wielokolorowy i z wzorem, więc czy będzie taki zwyczajny?... No, ale w każdym razie się dzieje. Inspiracją jest sweterek Dessine Moi Un Mouton autorstwa Rililie, ale u mnie włóczka jest sporo cieńsza, kolor bazowy nie jest dziergany wzorem tylko na gładko i zamierzam pokombinować z rękawami. Sam ozdobny ścieg - broken seed stitch - można zobaczyć też w innych wzorach, np.: Broken Seed Stitch Socks albo Broken Seed Stitch Kammekkaat.
I took the Yarn Art Cotton Soft skeins in black, cream and caramel, added the jeans blue as a main colour and started a pullover. I'm not sure you can call in an average one because it'll have colourful stripes and a decorative stitch but anyway, that's my contribution. I was inspired by the Dessine Moi Un Mouton sweater by Rililie, although my yarn is much thinner, the base colour is work in knit stitch and I want to change the sleeves. The broken seed stitch used in this project can be seen in other projects, like for example: Broken Seed Stitch Socks or Broken Seed Stitch Kammekkaat




Rozważam również dołączenie do akcji Skarpetkowy KAL u Amanity, ale ponieważ chcę zrobić długie podkolanówki do zimowych kozaków, to z tym poczekam, aż się lekko ochłodzi. ^^*~~
I've been also considering joining the Sock KAL at Amanita's, but because I want to make a pair of long wool socks for the Winter boots I'm going to wait a bit till the weather chills down. ^^*~~ 




Coś tam też się szyje, ale musiałam zrobić sobie przerwę na uzupełnienie zapasów kalki i papieru do wykrojów. Jak skończę, to będzie niebiesko a potem kwieciście. ^^
Tyle na dzisiaj, wracam przed wiatrak z drutami w rękach! Miłego weekendu!
I've been also sewing but I had to take a break for resupplying the pattern paper, ect. When it's finished, it'll be blue and then there will be flowers. ^^
That's all for now, I'm going back in front of the fan now, with knitting needles. Have a great weekend!

8 comments:

  1. Zajrzałam do Herbimanii i mam ochotę na przyłączenie się do zabawy, ale nie wiem czy dam radę 6 swetrów wydziergać po moim ostatnim załamaniu dziergacza.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja też nie wiem, czy dam radę zrobić sześć sweterków, ale może? Już mi się chce dwóch kolejnych po tym pierwszym, który dziergam! *^v^*

      Delete
  2. Ja też nakupowałąm ogórków do kiszenia i się wzięłam rozchorowałam.. Leżą teraz smętnie w lodówce, mam nadzieję, że zdążę stanąć na nogi zanim zwiędną. Jestem ciekawa Twojego zwyklaka. Sam wzór Rililie zapadł mi w pamięć, głównie za sprawą śmiesznej nazwy (dessine-moi un mouton = narysuj mi baranka ;))) ).

    ReplyDelete
    Replies
    1. U mnie sweterek powinien się nazywać "Narysuj mi pole bawełny" bo moja włóczka nie zawiera baranka! *^v^* Zmieniam koncepcję w locie, już odpadł mi karmelowy kolor, nie pasował zupełnie. No i paski żyją własnym życiem, pojawiając się w losowej kolejności. ^^*~~

      Delete
  3. małosolne~~ ech, jedna z nielicznych rzeczy, których mi tu brakuje. Ale już nad tym pracuję. zakupiłam nasiona ogórków i planuję w przyszłe lato sobie wysiać je na balkonie :3

    ReplyDelete
    Replies
    1. Podobno ogórki bardzo dobrze rosną w donicach, jak będą miały dużo słońca i podlewanie, to możesz się spodziewać plonów! *^o^*

      Delete
  4. Uwielbiam twoje wpisy, jest w nich wszystko co kocham (ale ze mnie egoistka ;-) Cudownie, że ciągle dziergasz mimo tych upałów, ja trochę wymiękłam. Słoiki z przetworami wyglądają bardzo apetycznie no i czekam na uszytki. Znowu będzie ślicznie , kolorowo :-) A ja zamiast działać czekam na wpisy a potem siedzę i podziwiam, podziwiam, podziwiam :-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo mi miło! *^O^* Tak, mimo upałów całkiem nieźle mi się dzierga, bo to bawełno-akryl, do wełny się nie dotykam! I dziś coś nowego uszyłam, takie w sam raz na upał, batystowe i przewiewne. Ale jutro chyba sobie poleżę przed wiatrakiem i poodpoczywam, uffff......

      Delete