Monday, August 17, 2015

Bukiet od Toliboskiego

Mąż mnie był zostawił. Na szczęście nie na zawsze, a tylko na weekend i to oznaczało, że nie mam żadnych obowiązków domowych za to mam trzy pełne doby na robienie tego, na co mam ochotę! No to usiadłam do maszyny. *^-^*
My husband left me. Fortunately only for the weekend and it meant I had no household duties and had three days to do whatever I wanted! So I sat down to a sewing machine. *^-^*
 


Znienacka naszła mnie wena, a z nią się nie dyskutuje. Wyciągnęłam zatem mieszankę bawełny z lnem kupioną w zeszłym roku na Etsy i skroiłam sukienkę, które już jest jedną z moich ulubionych. *^-^*  Poznajcie Nenufary.
I was struck by an idea and I couldn't let it pass, so I took out the cotton/linnen I bought on Etsy last year and turned it into a dress that already is one of my favourites. *^-^*  Please meet Water Lillies.




Górę znacie już bardzo dobrze (z sukienek takich jak Too-lipp czy Bettina), chociaż zmodyfikowałam plecy: podzieliłam je na karczek i część główną z kontrafałdą, dzięki temu mam pełną swobodę ruchów. Miałam też dodać kołnierzyk, ale źle pomierzyłam dekolt i zrobiłam za mały kołnierzyk, który brzydko się układał, a ponieważ od razu pracowałam na materiale docelowym to niestety już mi nie wystarczyło tkaniny na drugi egzemplarz. Nic straconego, pomysł ten wykorzystam w którejś następnej sukience. ^^*~~
You know the top part very well from my previous dresses (like Too-lipp or Bettina), although I modified the back part: I drew a small yoke and the main part of the back gained a box pleat in the middle. It's a great help as far as movement is concerned and the dress is very comfortable. I also wanted to add a collar but I miscalculated the length and it turned out too short, looking funny and laying flat. Of course I worked with the dress fabric and I didn't have a piece big enough to cut a new collar. Well, the idea to be used in some next dress I guess. ^^*~~





Dół też już kiedyś widzieliście w moim wykonaniu, to spódnica od sukienki 125 z Burdy 08/2011, którą uszyłam dwa lata temu (niestety tamten projekt to niewypał i nie jest noszony...). Nie dzieliłam elementów wykroju na kawałki tylko wycięłam przód i tył w całości, ale już melduję, że mam pomysł na wykorzystanie tego podziału na fragmenty i nawet mam już na nią materiał. *^v^*
You also know the skirt part, it's from the dress 125 from Burda 08/2011 that I made two years ago (unfortunately that project was a failure and I haven't worn it much...). I didn't cut the pattern pieces into more parts than just the front and the back. And yes, I already have an idea to use this puzzle pattern pieces in another dress and I also have the fabric already, go me! *^v^*



Oprócz szycia sukienki i pracy koncepcyjnej nad zupełnie odmiennym projektem szyciowym, w weekend dużo czasu spędziłam na dzierganiu Zwyklaka, ale niestety utknęłam w jednym miejscu... Doszłam do miejsca, gdzie zazwyczaj kończę Małe Kardigany (dodaję im już tylko kilka centymetrów ściągacza) i nie wiem, co dalej... Nie mam doświadczenia z pulowerami, nie wiem, jak długi chcę, żeby był, więc zanim tego nie wymyślę, przerzuciłam się na dzierganie rękawów, bo co do nich pomysł mam bardzo skonkretyzowany.

Apart from sewing a dress I also worked on designing a totally new sewing project and I knitted my Average Sweater, but I am stuck at the moment... I reached the point where I usually finish my Tiny Cardis (just before a few cms of the ribbing), and I realised not having much experience with wearing pullovers I have no idea how long this one should be... So until the time I figure this out I switched to knitting sleeves because I know exactly how I want them to look like. 




Tyle na dzisiaj, pogoda się zmienia i myślę, że lada dzień będzie temperatura odpowiednia do pokazania białego Małego Kardigana, który skończyłam 1 sierpnia!
Życzę Wam kreatywnego tygodnia!
That's all for today, the weather has been changing and any day now it'll be the right temperature to take photos of the white Tiny Cardi I finished 1st August!
Have a creative week!



42 comments:

  1. Śliczna! Jedna z najpiękniejszych imho.
    :-))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^* To jedna z moich najulubieńszych!

      Delete
  2. Już było kilka Twoich kiecek, że ach, och i w ogóle szczyt doskonałości. A tu proszę, genialne Nenufary wysuwają się na prowadzenie :) Jestem fanką strategicznie umieszczonych kontrafałdek, ale nawet gdyby tu takiej nie było, to sukienka jest znakomita.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^o^* Przyznaję, że od razu po skończeniu stała się moją faworytką, z wielu powodów. Do tego prowadzi dopracowywanie wykrojów - do wygodnych sukienek! ^^

      Delete
  3. Przepiękna!!! Jakbyś otwierała zakład krawiecki, to masz już pierwszą klientkę:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^o^*
      Nie przewiduję otwarcia zakładu krawieckiego, bo jestem amatorką, która szyje kiedy przyjdzie jej na to ochota, ciężkie życie miałyby ze mną klientki... ^^

      Delete
  4. Cudo! Cudo! Cudo!

    Aż mam ochotę pędzić do maszyny, albo przeciwnie, siedzieć i wgapiać się dalej w monitor, bo to istne arcydzieło.
    Pięknie wykorzystałaś ten materiał. Ta kontrafałda z tyłu to po to, żeby na biuście nie rozchylało się za bardzo?
    Może jakieś korepetycje z szycia byś dawała?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^*
      Tutaj przede wszystkim materiał "robi" całą sukienkę.
      Żeby się na biuście nie rozchylało, to trzeba końce/szpice tych dwóch elementów zakrywających biust doszyć do dolnego karczka przodu nieco niżej/głebiej niż boki, robimy to po małym łuku, wtedy brzegi dekoltu leżą płasko tuż przy klatce piersiowej. Natomiast kontrafałda na plecach pozwala na to, żebym jednocześnie wyciągnęła przed siebie obydwie ręce - dzięki temu mogę np.: zawiązać buta albo sięgnąć po coś obiema rękami daleko do przodu. Przy dopasowanych sukienkach/bluzkach z nieelastycznych tkanin nie jest to takie łatwe, a te kilka dodatkowych centymetrów na plecach pozwala na taki manewr.
      Co do korepetycji, to chętnie podzielę się moimi trikami i "odkryciami" w dziedzinie szycia, ale trzeba pamiętać, że jestem kompletnym amatorem samoukiem, więc pewnie wiele rzeczy robię niezgodnie z zasadami sztuki! *^v^*

      Delete
    2. Czyli nie obrazisz się jak cię ponękam kiedyś pytaniami, gdy już usiądę do maszyny? Obiecuję, że postaram się nie być zbyt natrętna.

      Delete
    3. Absolutnie się nie obrażę i jeśli tylko wiedzy mi wystarczy, to Cię wesprę! *^0^*

      Delete
  5. Cytując mojego znajomego: siedzi jak gumowa kula w demonstrancie. Powinnam Ci chyba życzyć, żeby Cię mąż częściej zostawiał, ale to chyba by było niestosowne ;-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^o^* W sumie szyję również w tygodniu, kiedy mąż jest w pracy. Albo jak się przyklei do telewizora z jakąś grą komputerową, więc wcale nie musi nigdzie wyjeżdżać... ^^*~~

      Delete
  6. O rety jakie śliczne!!!! chcę taki materiał i chcę takiej nauczycielki do szycia!!!! :-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^* No właśnie, tutaj materiał "robi" całą sukienkę, bo krój jest przecież bardzo prosty. Materiał z Etsy od Chińczyków.

      Delete
  7. Fason doskonale dopasowany do figury, podziwiam :) A tkanina - masz rację - robi tu główną robotę. Piękny nadruk, jestem zachwycona! :) No i widzę, ze mam posty do nadrobienia, ostatnio trochę się izolowałam od komputera, więc trzeba poczytac :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^* Zawsze bardzo mnie cieszy, kiedy uda mi się upolować ciekawą tkaninę, ta wygląda trochę jakby malował ją impresjonista.

      Delete
  8. Sukienka prześliczna, wszystko mi się w niej podoba. A najbardziej Ty! :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^* Nieskromnie przyznam, że ja się sobie też w tej sukience bardzo podobam! ^^*~~

      Delete
  9. ta sukienka jest doskonała! i ten materiał! cudo. bardzo Ci ładnie w takich kolorach i tym fasonie,

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^o^* Rzeczywiście z fasonem chyba trafiłam w dziesiątkę, będzie więcej podobnych kiecek!

      Delete
  10. Jej, jak Ci w tym ładnie!!!

    Pozdrawiam Halina

    ReplyDelete
  11. O żesz Ty. Materiał bombastyczny! (Patrz: Zazdrość przy zwężonych oczkach...) A swoją drogą wlazłam na wpis bo zobaczyłam nazwisko Pana T. a jestem na świeżo po Nocach i Dniach i nie mogę się nie zachwycać, bo umknęły mi one w całym toku nauczania aż po studia polonistyczne,a to tak nieziemska książka!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^o^* Naprawdę jestem z siebie dumna, że znalazłam ten materiał w czeluściach Internetu!
      Ja też bardzo lubię tę książkę, a film jeszcze bardziej, bo było w nim kilka mistrzowskich kreacji aktorskich. Ostatnio przypadkiem trafiłam na niego na kanale Stopklatka i z przyjemnością obejrzałam po raz któryś z kolei. ^^

      Delete
  12. This is really, really pretty! That fabric is amazing, and you picked the perfect dress to show it off :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank you very much! *^v^* The fabric waited about a year for the perfect dress and then it all fell into place and I suddenly knew what to do with it!

      Delete
  13. Jesteś dla mnie niedoścignionym wzorem i zawsze , ale to zawsze tu lecę...
    Tworzysz pięknie , niezależnie od tego co robisz.Odnośnie tej sukienki mam wrażenie ,źe pasek pod biustem jest troszeczkę za szeroki , nie zmienia to mojego wręcz uwielbienia Twojej perfekcyjności.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję, bardzo mi miło! *^0^*~~~
      Pasek pod biustem sięga dokładnie od linii pod biustem do talii, więc może mam ten fragment ciała za długi, hi hi.... ^^

      Delete
  14. O ho ho ho ho! Niech mąż Cię częściej zostawia ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Hi,hi, dziś wyszedł tylko do pracy, a ja skończyłam nowy uszytek! *^v^*

      Delete
    2. Ale to sukienka, którą zaczęłam dwa tygodnie temu, musiałam tylko dodać dół i wszyć suwak. ^^

      Delete
  15. The dress pattern is beautiful but the fabric is simply amazing! I really hope summer will last a little longer so you can still wear it a couple of times this year.
    ( I never thought I could need water lillies fabric but this was only because I didn't knew how beautiful it could look).

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank you very much! *^v^* The weather looks promising, jigher temperatures are coming back this week so I hope I'll wear this dress more this season. (I had it on last Friday when we went out for dinner. *^-^*)

      Delete
  16. Wiesz jak zaskoczyć! Ten materiał w połączeniu z krojem powala. Wyglądasz w tej sukience jak królowa. Przepiękna Ci wyszła!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^o^* Czasami mam takie momenty olśnienia, wtedy rzucam wszystko i siadam do maszyny!

      Delete
  17. Sukienka piękna materiał również. Zastanawiam się czy nadaje się na spódnicę ołówkową...
    Pozdrawiam serdecznie ania9965

    ReplyDelete
    Replies
    1. To jedna z moich ukochanych sukienek i już nie mogę się doczekać, aż zrobi się ciepła wiosna i znowu będę ją nosić (praktycznie mieszkać w niej!... ^^*~~). Myślę, że ten materiał nada się na spódnicę ołówkową, to mieszanka bawełny i lnu, jest miękki i lekko "pracuje" (ale nie w znaczeniu elastyczności!). Przy obcisłej spódnicy na pewno wzmocniłabym wszystkie szwy fizeliną. Dziękuję za komentarz! *^o^*

      Delete