Częstujemy się pyszną stonogą na śniadanie i przechodzimy dalej do czytania wpisu. *^-^*
(mój zdolny mąż zrobił sobie taką kiełbaskę z grilla, naszpikowaną czosnkiem i rozmarynem, zdolna bestia kulinarna!)
To co bardzo lubię w czytaniu blogów osób kreatywnych to nieustające inspiracje, które przepływają między nami tam i z powrotem. *^v^*
(mój zdolny mąż zrobił sobie taką kiełbaskę z grilla, naszpikowaną czosnkiem i rozmarynem, zdolna bestia kulinarna!)
Please have a bite of a centipede and proceed to reading this post. *^-^*
(my husband is very culinary talented, he made this grilled sausage stuffed with garlic cloves and rosemary leaves for breakfast!)
To co bardzo lubię w czytaniu blogów osób kreatywnych to nieustające inspiracje, które przepływają między nami tam i z powrotem. *^v^*
Już miałam się brać za jesienne kraty, ale obejrzałam prognozę pogody na koniec tygodnia obwieszczającą powrót upału a potem weszłam na bloga Izy, która pod wpływem moich kiecek uszyła sukienkę, której ja nawet nie brałam pod uwagę, ale... tak mi się spodobała jej wersja, że też ją koniecznie musiałam mieć! A potem sobie przypomniałam przepiękną wersję tej sukienki, którą uszyła Mokosha! Dodatkowo, niedawno Justyna uszyła sukienkę, którą pieszczotliwe nazwała "namiotem", *^-^*, podobny model, który daje różne możliwości noszenia.
What I like about reading the creative persons' blogs is a constant flow of inspirations. *^v^* I already wanted to sew checkered wool for Autumn but I read the weather forecast for this week announcing the return of hot temperatures and then I visited Iza's blog who sewn a dress inspired by my dresses but this one was new to me and now I wanted to have the same dress too! Then I remembered the beautiful version of that dress by Mokosha! Also, Justyna recently made the dress that is similar in shape and can be worn two ways.
Obiecałam w sierpniu sukienki z tkanin w duże kwiaty i to jest następna
propozycja, a jeszcze nie powiedziałam w tej kwestii ostatniego słowa. Przedstawiam Lato w namiocie, o pardon, Lato w mieście! ^^*~~
I promised the August to be the Month of Big Flower Patterns and here is the next dress with that theme. Please meet Summer in a Tent, oh I'm sorry, Summer in the City. ^^*~~
Model to numer 117 z Burdy 06/2015 i jej wykrój jest banalnie prosty - wycinamy cztery razy taki sam element, który daje nam taki oto luźny kształt (przód i tył są identyczne, więc jak się człowiek spieszy, to nie ma problemu z wyborem, jak ma tę kieckę założyć, byle by trafić rękami w odpowiednie otwory! *^-^*).
It's a dress 117 from Burda 06/2015 and it's very easy, you just cut four exactly the same panels and they give us the loose flowing dress (front and back are identical so when you're in a hurry there's no issue with how to put this dress on! *^-^*).
Już na etapie robienia wykroju, kierując się własnymi preferencjami oraz uwagami Izy i Rosjanek z rosyjskiego forum Burdy, które szyły tę sukienkę, dokonałam małych zmian.
Po pierwsze, skróciłam ją do 67 cm od talii (oryginał to 74 cm od talii). Poza tym, w tej sukience występuje problem często powtarzający się w podobnych sukienkach z Burdy - podkroje pach są zbyt niskie, a nie każdy chce, żeby mu biustonosz wystawał po bokach albo migał przechodniom goły biust.... Dlatego od razu po odrysowaniu wykroju podniosłam dolny brzeg pachy po łuku o 5 cm - na zdjęciu poniżej oryginalna linia podkroju zaznaczona niebieską kreską i mój dodany kawałek kalki).
While drawing the pattern I took into consideration thoughts about the shape of the underarm from Iza and the girls from the Russian Burda's page who made this dress - as usual with Burda's dresses it was way too low cut and I don't like when my bra or my bust is flashing from under my arms... That's why I raised the sides of the dress by 5 cm (in the photo below there's the original underarm line drawn with a blue line and my added piece of tracing paper). I also shortened the pattern to 67 cm from the waistline (originally it's 74 cm from the waist).
Materiał to batyst bawełniany, bardzo lekki i zwiewny, idealny na upały. I w związku z tym mam do Was pewne pytanie - spotkałam się z dwoma rodzajami tkanin, które są określane jako batyst bawełniany - pierwszy rodzaj to cieniutka bawełna, bardzo miękka i lekka ale wciąż przypominająca płótno bawełniane. Drugi rodzaj to coś na podobieństwo jedwabiu, czyli cienka lejąca się bawełna, też zwana batystem. Czy ktoś wie, od czego zależy ta różnica w strukturze obydwu tkanin? Skąd bierze się fakt, że niektóre batysty są bardziej sztywne płócienkowe a inne lejące i "zimne" w dotyku?
The fabric I used is a cotton batiste and I have a question about that. I met two types of fabric that are called "batiste" - one is very thin cotton but with some structure, the second is something similar to silk, flowing and cold to the skin. I wonder what makes this difference in the process of creating it?
Podkrój dekoltu i dół podłożyłam na dwa razy i ostębnowałam, a podkroje pach odszyłam taśmą ze skosu z tego samego materiału. Ci, co mnie już trochę znają od razu powiedzą, że tym modelem wyszłam daleko poza moją strefę sukienkowego komfortu - ja normalnie nie noszę takich niedopasowanych modeli, ale latem można sobie pozwolić na więcej szaleństwa, a jak mi się znudzi to zawsze mogę zawiązać sobie pasek w talii i tyle! *^o^*
I did a rolled hem on the bottom edge and the neckline, and finished the underarms with the bias tape. The ones who know me a little can tell that I went way past my dress comfort zone with this model - I normally don't wear unfitted dresses, but in the Summer you can get crazy a little and when I want to get back to myself again, I can always use the belt! *^o^*
To jedna z łatwiejszych sukienek, jakie uszyłam, powstała błyskawicznie i jest niesamowicie wygodna! Gdyby nie to, że właśnie kończy się lato i od początku września temperatura ma zejść do 20 stopni (smuteczek...), byłby to hit tego lata! Na przyszły sezon zamierzam wyszukać jakieś piękne tkaniny jedwabne i uszyć z tego wykroju więcej takich kiecek! Na sukienkę długości 67 cm od talii wystarczyło mi 2 m materiału szerokości ok. 1,4 m.
It's one of the easiest and quickest dresses I've ever made, and the most comfortable! I'd consider it the hit of this Summer but... Summer is coming to an end soon, only a few days now and it'll be only 20 degrees C, sadness........ Next year I'm going to find some nice silk fabrics and make more dresses like that! 2 m long x 1,4 m wide coupon was enough to make a dress 67 cm long (measuring from the waist).
I jest to dla mnie nauczka, żeby dobrze się przyglądać pozornie banalnym modelom w Burdzie i popatrzeć, co inni uszyli z danego wykroju, bo mogę się bardzo pozytywnie zaskoczyć. *^v^*
This dress is a lesson for me - I should always check what others made form Burda's patterns and not give up on some patterns from the start because I can be really nicely surprised in the end! *^v^*