Sunday, May 24, 2015

Me Made May 18 - 24.V

Zapraszam na podsumowanie trzeciego tygodnia akcji Me Made May.
Please have a look at my second week of Me Made May's outfits.




18.V
Rano zajęcia z japońskiego, a potem kupowanie roślinności na działkę rodziców. Postawiłam na wygodną opcję - sukienkę Sensu. Ociepliłam się bolerkiem (kaszmir z jedwabiem, ciuchlandowa zdobycz za kilka złotych! *^O^*) i jeansowym płaszczem.
Japanese class in the morning, then buying plants for my parents's allotment. I chose the comfortable option - Sensu dress. I also put on a cardigan I bought second hand, a real find for a dollar or two, a kashmir-silk blend in perfect condition! *^O^* Plus a jeans coat.



19.V
Nic mojego. Ostatnie przygotowania do wyjazdu, więc trochę się miotałam i nie miałam głowy do ciuchów. To też w jakiś sposób świadczy o moich uszytkach i udziergach, czyżbym miała tylko egzemplarze eleganckie i na wyjścia? Nic, co mogę chwycić, zarzucić na grzbiet i wybiec z domu?...
(Czas na więcej jerseyowych sukienek?... *^v^*)
No me-mades today, I was getting ready for a short trip and not in the mood. This also says something about my me-mades - is it true that I only have elegant things for an occasion? Nothing to grab, put on and go?...
(Is it time for more jersey dresses?... *^v^*)

20.V
Pierwsza połowa dnia w pociągu do Berlina, druga połowa na spacerze po mieście. Nic mojego, jeansy, bluzka.
First half of the day in the train to Berlin, second half - walking around the city. No me-mades, just jeans and a blouse.

21.V
Wycieczka do Poczdamu, na którą założyłam najnowszą sukienkę Sanssouci.
Trip to Potsdam, I was wearing the newest Sanssouci dress



22.V
Zwiedzanie Berlina w mojej drugiej najnowszej sukience You're a Star!...
Visiting Berlin in my second newest You're a Star!... dress.



23.V
Ostatnie śniadanie w Berlinie i kupowanie pamiątek, a po południu wracamy już do Warszawy. Znowu wskoczyłam w mundurek podróżny - jeansy i tshirt. Miałam nawet ze sobą Chmurkę w walizce, ale nie było na tyle chłodno, żeby ją zakładać.
The last breakfast in Berlin, then some souvenir shopping and a train back to Warsaw, so again I put on my travelling uniform - jeans and a tshirt. I had The Cloud cardigan in the luggage in case of cold weather but I was okay without it. 

24.V
Odpoczywanie po wyjeździe i walka z katarem, leżę pod kocem w ciepłym dresie.
Resting after the trip and fighting the cold, under the blanket in a warm sweatpants.

2 comments:

  1. stanowczo lubię cię w sukienkach :3
    szybkiego kurowania kataru i czekam na relacje z Belina ^v^
    :*

    ReplyDelete
    Replies
    1. To chyba uszyję sobie jeszcze kilka, co?.... *^o^*~~~
      Dzięki, już chyba trochę wypoczęłam, jeden dzień bez dziewięciokilometrowej trasy na piechotę pomaga! ^^

      Delete