Friday, February 06, 2015

Z zupą jej do twarzy II

Ktoś ma ochotę ma miskę pysznej zupy? No to zapraszam! *^o^*
Somebody's here for a bowl of tasty soup? Come in and enjoy! *^o^*

Barszcz zwany u nas ukraińskim według przepisu ze źródła, bo od prawdziwej Ukrainki! Inna podzieliła się przepisem swojej mamy a ta zupa kojarzy mi się z dzieciństwem, czyli jest prawdziwie retro!
In Poland we call this soup Ukrainian barszcz and I used the recipe from a real Ukrainian! Inna shared her mother's recipe and this soup is one of my childhood's memories so it's a real retro food!




Inna polecała wypić do barszczu kieliszek wódki, a mnie towarzyszył kwas chlebowy. ^^*~~
Inna recommended to drink a shot of vodka with this soup, I had some bread kvass. ^^*~~


***

Jedziemy dużo dalej na wschód i już zajadamy się tajskopodobną zupą z krewetkami, trawą cytrynową i mlekiem kokosowym, przepis Nigela Slatera z książki "Eat". Wzbogaciłam go o pokrojone w paseczki boczniaki i garść makaronu soba.
Going further East we stop to eat the Thai-like soup with prawns, lemongrass and coconut milkNigela Slater's recipe from the book "Eat". I added sliced oyster mushrooms and a handful of soba noodles.




***

Teraz wracamy na chwilę do jesiennych smaków czyli półkrem z dyni, tym razem moja własna improwizacja i to całkiem udana *^o^* - na łyżce masła dusiłam przez 40 minut pokrojone w półtalarki dwie cebule, aż się skarmelizowały i zrobiły miodowozłote i słodkie. Dorzuciłam obraną i pokrojoną w dużą kostkę dynię (ok. 500 g), startą na tarce marchewkę i litr bulionu z kurczaka.
Some Autumn flavours now which is a half-creamy pumpkin soup, my own improvisation and I'm glad I tried to make it. *^o^* I cooked two sliced onions on a 1 Tbsp of butter for about 40 minutes till honey golden and sweet, then I added peeled and cubed pumpkin (about 500 g), shredded carrot and 1 l of chicken stock. 



Gotowało się to razem aż warzywa zmiękły, doprawiłam solą, pieprzem, słodką papryką i czubatą łyżką musztardy francuskiej, a podałam z serem Stilton i paseczkami fenkuła. Nie miksowałam zupy na mus, tylko lekko rozgniotłam rozgotowaną dynię widelcem.
It all cooked together until the vegetables were soft, I added salt and pepper to taste, some sweet paprika and a heaped tspn of grainy mustard, and served with pieces of Stilton scattered around and slices of fennel's. I didn't mix the soup into a mousse, just squashed the soft pumpkin pieces with a fork.




***

Zaczęłam przeglądać modnego ostatnio bloga kulinarnego Jadłonomia i wpadło mi w oko kilka potraw do przetestowania, na przykład krem z buraków z mlekiem kokosowym i kolendrą, przepyszny! Robert zapostulował dorzucenie kawałeczków grillowanego kurczaka i grzanki. *^v^*
I started to look through the currently popular culinary blog Jadłonomia and I found some dishes to try, like this beetroot creamy soup with coconut milk and corriander, delicious! Robert voted for some pieces of grilled chicken and croutons. *^v^*




***

Ponownie inspiracja z bloga wegetariańskiego, chociaż u mnie bulion ugotowany na kawałku schabu z kością. *^v^* Zupa cytrynowo-czosnkowa z ryżem i soczewicą, w mojej wersji akurat z pęczakiem zamiast ryżu, soczewicą zieloną i dodatkowo garścią szpinaku. Sycąca i orzeźwiająca, ale uwaga - dałam połowę wymaganego soku z cytryny i dla mnie było wystarczająco a dla Roberta nawet za dużo, więc lepiej dolewać sok do smaku!
Another vegetarian blog and another interesting dish - lemon-garlic-rice-lentil soup. In my version - cooked on a pork meat, no rice but barley, green lentils and a handful of spinach at the end. It's nutritious and refreshing, but be careful about the lemon juice! I added half of the amount from the recipe and it was finw with me but it was too sour for Robert, so you better add it to your taste!




***

I wracamy do Jadłonomii, i do zupy kremowej (zaczynam przekonywać się do kremowych konsystencji zup), tym razem gotujemy krem z selera z dodatkiem pora, jabłka i gałki muszkatołowej. Podajemy z grzankami ziołowo-czosnkowymi. Moja opinia - bardzo smaczna, ale nie przebiła selerowej zupy Nigela Slatera. W wersji wege w porządku ale nie powiem, posypałabym wysmażonymi na chrupko kawałkami bekonu polanego miodem... *^v^* Uwaga! Z podanych proporcji wychodzi ogromny gar zupy!
Going back to Jadłonomia, let's make a celleriac cream soup with some leek, apple and nutmeg. Just add some garlic-herb croutons just before serving. My opinion - it's very good but I like Nigel Slater's celleriac soup more. It's okay in a vegetarian version but I'd definitely like to eat it with some fried slices of bacon sprinkled with some honey... *^v^* Warning! From the recipe you get a huuuge pot of soup!


***

Tyle na dzisiaj zupowych inspiracji, do następnego odcinka!
That's all for today, see you next time!

12 comments:

  1. Zupy wspaniałe i przesłałam link córce , chyba coś ugotujemy w przyszłą sobotę .
    Moją ulubioną zupą jest gęsta pomidorowa i też już jej nie blenduję , ale robię gęstą i zawiesistą z kawałkami pomidorów . Używam do tego swoich pomidorów, które latem robię do słoików . Kupuję u znajomych mocno dojrzałe pomidory malinowe , sparzam i zdejmuję skórkę a następnie kroję w ćwiartki , wrzucam do dużego garnka i odparowuję . Nie staram się wyrzucać wszystkich pesteczek , bo one też potem dodaja smaku pomidorówce . Czasami gdy są mocno wodniste to tylko trochę odlewam tego soku . Mam komfort, bo mam piec węglowy więc czasami stają tak sobie na piecu 3 dni aż zgęstną , gorące wkładam do słoików lekko solę i krótko zagotowuję żeby dobrze złapał słoik i trzymają się bez zarzutu . Fantastycznie z takich pomidorów wychodzą też sosy do spaghetti .

    ReplyDelete
    Replies
    1. Gotujcie i smacznego! *^o^*~~~
      Przypomniałaś mi o pomidorowej, zrobię w tym tygodniu, bo dawno nie jedliśmy! I ogórkową, i krupnik, chyba przyszedł czas na klasyki. ^^
      A na piecu węglowym robi się taki wspaniały smalec, mniam!.....

      Delete
  2. Zupy zachęcają opisem, ale ich oprawa... bardzo ładne zdjęcia.
    Ta dyniowa mnie intryguje, no i barszcz ukraiński, który znam tylko ze stołówek, bo sama jeszcze nie gotowałam takowego w domu.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję, staram się uprzyjemnić czytanie przepisów ładnymi zdjęciami, bo mnie właśnie zdjęcia zachęcają do wypróbowywania nowych potraw, nie dla mnie książki kucharskie z samymi opisami! *^v^*
      Barszcz ukraiński to jedna z ulubionych zup mojego męża, muszę ją częściej gotować bo też ją bardzo lubię.

      Delete
  3. Ha, ha, a u mnie znowu ten nieszczęsny rosół. Mój Mąż twierdzi, że częstotliwość pojawiania się rosołu w naszym domu jest proporcjonalna do ilości nadgodzin i nocnych zmian mojej pracy. Obawiam się, że mógłby to łatwo udowodnić...
    Dyniową bym zjadła, a tu jak na złość ani kawałka dyni w warzywniaku, ani nawet w markecie, a zapas mrożonej skończył się niestety... na ten krem z selera tez się czaję, ponieważ pomysł na połączenie go z jabłkiem - jakimś boskopem czy renetą na ten przykład - bardzo mi pasuje. Mniam, to może użyję tego rosołu, co to własnie się warzy?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Rosół to królowa zup! Kiedyś gotowałam go w każdą sobotę, taki był zwyczaj w domu moich rodziców, w weekend jadło się rosół, a resztę przerabiało na pomidorową. *^o^*
      Też zauważyłam, że zniknęły ze sklepów dynie... Mam jeszcze zapas w zamrażarce na dwie zupy, ale niestety mrożonej dyni po rozmrożeniu nie da się jej usmażyć w tempurze, bo jest ciapata, a taką lubimy najbardziej...
      Krem z selera polecam, ale naprawdę zrób z połowy składników!... Bo z proporcji w przepisie wychodzi gar, który spokojnie wykarmi na raz 6-7 głodnych osób...

      Delete
  4. No proszę i u mnie znowu będzie zupa na obiad dzięki tobie - pewnie buraczkowa, bo już od jakiegoś czasu chodzi za mną.
    Apetyczny ten post i zdjęcia mniam mniam.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! *^v^*
      Buraczki są bardzo zdrowe i pyszne! Dawno nie robiłam z nich jarzynki do obiadu, wstyd!

      Delete
  5. Uwielbiam zupy! Dzień bez zupy to dzień stracony :) No i dzięki Tobie i tym pięknym zdjęciom ugotowałam barszcz ukraiński, który "chodził za mną" od dawna ;)
    U mnie od jakiś 3 miesięcy na topie jest zupa po tajsku, przynajmniej 2 razy w tygodniu być musi :) z tego przepisu http://lawendowydom.com.pl/lawendowy-dom-tv/zupa-w-stylu-tajskim-w-7-minut/ raz dodaję krewetki innym razem kurczaka albo rybę, polecam!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja znowu ugotuję ten barszcz, bo już się za nim stęskniłam! *^o^*
      Gotuję podobną zupę tajską, dodaję czasami dynię pokrojoną w kostkę, kurczaka albo coś z owoców morza. I koniecznie makaron!

      Delete
  6. Do you mainly eat soups in the winter? I like soups all the time but i do find i make less in the warmer months. Seeing these reminds me that they are coming and i should make lots of soups before it gets to warm. I like Gazpacho but no one else in my house likes it.

    ReplyDelete
    Replies
    1. I guess yes, we eat hot, heavy soups full of many ingredients in Autumn and Winter. In Spring and Summer we eat more cold soups like gazpacho or chłodnik, or some broth with noodles.

      Delete