Saturday, October 11, 2014

Upiekłam ciasto

Ale okazało się, że nie jest takie, jakiego oczekiwałam. :-(
To znaczy, może spodziewałam się za wiele?...
I baked a cake, but it wasn't what I expected. :-(
Maybe my expectations were too high?...



Tyle się naczytałam o cieście marchewkowym, że postanowiłam wreszcie upiec je w domu i poznać jego magię. Zrobiłam (prawie) wszystko tak, jak w tym przepisie, bardzo chwalonym i jednym z najpopularniejszych na tej stronie. Może ja po prostu nie jestem fanką ciasta marchewkowego?...
I've heard so much about the carrot cake and I finally decided to make it myself to taste its magic. I've worked according to that recipe, which is highly praised and very often used by the readers of that cooking blog. Maybe it's just not my thing?...


Krem pycha (z moją modyfikacją, o tym poniżej), a najfajniejszym elementem (zaskoczenia) są kawałki ananasa, na które się trafia podczas szamania. 
Co zmieniłam?
Ponieważ piekłam w kwadratowej blaszce 23x23 cm, to ilość masy z przepisu dała mi dość płaski placek, więc już go nie kroiłam na pół, tylko dałam krem na wierzch. Krem zrobiłam z serka Piątnica (nie Philadelphia) i, na litość boską!, dałam tylko pół szklanki cukru pudru, nie półtora!...
Co bym zmieniła?
Dużo więcej korzennych przypraw, więcej ananasa, i w ogóle nie rozumiem, co ma wnieść do ciasta tarta marchewka, smaku nie daje, a jako wypełniacz można dorzucić jakieś fajne owoce...
To nie jest zły wypiek, ale jakiś taki nijaki. Ale, tak jak już wspominałam, może po prostu ciasto marchewkowe to nie moja bajka.
The cream (with my modifications) is great, the most surprising and fun element are the pieces of a pineapple you find while eating.
My modifications
I used a square baking form 23x23 cm so from that amount of batter I had bigger but more flat cake. I didn't cut it in half and just applied the cream on the top. For the cream I used Piątnica cheese, not Philadelphia and added only half a cup of sugar, NOT one and a half!....
My potential modifications
I'd add much more spices to have more taste, more pineapple, and I don't really understand the idea of adding shredde carrot to a cake, it doesn't contribute to the taste so I could add some nice fruit instead.
It's not a bad cake but somehow bland. But as I said, maybe the carrot cake in not my thing after all.

Pochwalę się, że wreszcie poszłam po rozum do głowy i kupiłam suihanki czyli elektryczny garnek do gotowania ryżu! Nie jest tak high-tech jak te dostępne w Japonii, ale jest malutki. w sam raz na jedną miarkę ryżu i pierwsze gotowanie pokazało, że ryż gotuje się bardzo równomiernie, a w garnku na gazie to różnie wychodziło. Kolejne wielke ułatwienie w kuchni! *^v^*
Let me show you my latest cullinary purchase, the electric rice cooker! It's not that fancy as the suihanki you can buy in Japan but it's perfect for our cooking, because it's small and can cook one small portion. First usage showed that the rice cooks evenly and it wasn't always the case with rice in a pot on a gas stove. Another kitchen helper! *^v^*



Miałam wyjść, a niespodzianie trafił mi się wolny sobotni wieczór. No to olej na włosy, maseczka na twarz, przemaluję paznokcie, zrobię sobie herbaty i Baileysa z lodem, i oj, będzie się działo!..... *^O^*
I was supposed to go out tonight and the party was unexpectedly cancelled. So I have a free Saturday evening. What to do? I'll put oil on my hair, facemask on my face, I'll repaint the nails, make myself a cup of tea and some Baileys on ice, and I'll be knitting!... *^O^*

24 comments:

  1. Uwielbiam takie gadżety w kuchni , tylko gdzie to chować , a skoro chować to czy koniecznie jest mi potrzebny i tak bez konca .Twoje ciasto wyglada pięknie .U mnie w pracy byl szal na ciasto marchewkowe , i takie ze szpinaku i z dodatkiem burakow . Da się zjesc , ale czy ja musze do ciasta dawac buraki skoro mozna cos fajniejszego .

    ReplyDelete
    Replies
    1. Podpisuję się pod ostatnim zdaniem!!! *^v^*
      U nas ten garnek będzie stał na wierzchu na blacie bo będzie używany codziennie. ^^*~~ (też już nie mam na niego miejsca w żadnej szafce...)

      Delete
  2. Ananasy? Do marchewkowego???? Profanacja ;-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Też uważam, że to profanacja! Ananasy najlepiej zjadać z lodami i bitą śmietaną, a nie w jakimś cieście..... *^O^*

      Delete
  3. Bez ryżowego przydasia już sobie nie wyobrażam gotowania, po kilku testowych gotowaniach różnego rodzaju ryżu wychodzi idealnie taki jak chciałam. Najdłużej "walczyłam" z czerwonym ale udało się.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja długo się broniłam ze względu na brak miejsca na blacie na koloejne urządzenie, ale udało nam się kupić coś naprawdę malutkiego. No i ryż był super od pierwszego gotowania, a na gazie to bardzo różnie bywało....

      Delete
  4. maybe it's just not your thing :) i love love love carrot cake, but my boyfriend can't stand it.. and, carrot is the most important ingredient and can not be substituted (except with pumpkin, but that's a completely different cake then hehe), cause carrot makes the cake so beautifully moist

    ReplyDelete
    Replies
    1. So I'll stick to cheesecakes and brownies, and apple pies then! *^o^*~~~

      Delete
  5. A bo to tak jest z tymi przepisami, co innego na blogach piszą a co innego w domu wychodzi:) Garnek do ryżu świetny!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wiesz, może to tak miało właśnie wyjść, ale dla mnie ten smak jest nijaki, mało zdecydowany. Za to krem pyszniasty! *^v^*

      Delete
  6. Rice cooker, marzę o nim! Niestety, dostępne w sprzedaży modele nie lewitują, a na model stojący nie mam miejsca :(
    Ja marchewkowego ciasta też nie lubię za bardzo, czasem marchewkowe muffiny piekę, ale to bardziej dla sportu. Niemniej jednak moja Mama daje sporo korzennych przypraw do swojej wersji i jest nieźle :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ten jest naprawdę malutki, polecam, bo to duża wygoda! Kupiłam na allegro, za niecałą stówkę.
      To już bym raczej upiekła piernik, z dużą ilością korzennych przypraw, a marchewkę zostawię do surówek, jarzynek, itp, itd... *^v^*

      Delete
  7. ja marchewkowe uwielbiam. aczkolwiek raz mi nie wyszło, było suche i klapnięte. porządne marchewkowe ma być wilgotne, lepkie - za sprawą marchewki właśnie. mocno korzenne, jak piernik.
    a co do przepisów z tej strony - bardzo je lubię, ale też zawsze zmniejszam ilość cukru min. o połowę.

    ReplyDelete
    Replies
    1. To było wilgotne i lekkie, ale mało korzenne. Następnym razem zrobię piernik po prostu. *^o^*

      Delete
  8. jakie malutkie suihanki :3 ja miałam trochę większe, ale tego samego rodzaju, niestety kasza mi w nim nagminnie kipiała i zasmarkiwała połowę otoczenia, ale do ryżu był idealny ^v^ teraz mogłam pozwolić sobie na coś większego i dalej się z tym urządzeniem docieram v_v

    A ciasto marchewkowe to takie coś co chyba jest po prostu popularne, bo z marchewki, która się zazwyczaj nie kojarzy z ciastem. Ja marchewkowca lubię, ale musi być wilgotny i do tego z tym lukrem serkowym, raz na ruski rok mi się zdarza go upiec :). Ale dobry piernik też bym po prawdzie zjadła , kurcze naszła mnie ochota na piernik...:3

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mam od lat wielkie suihanki, ale przez rozmiar było niefunkcjonalne i zajmowało mnóstwo miejsca. Teraz to zupełnie inna bajka! *^o^* Kaszy nigdy nie gotowałam w maszynie, umiem na gazie, a z ryżem różnie bywało.
      Daruję sobie marchewkowca, jest tyle innych ciast do upieczenia! *^v^*

      Delete
  9. Hm hm hm, zjadło mi komentarz!

    Powtórzę się więc: marchewkowe bardzo lubię i piekę z różnych przepisów, wychodzi zawsze. Pewnie kwestia gustu zatem, bo ze zdjęć to Twoje wygląda na bardzo apetyczne!
    Teraz przymierzam się do zrobienia sernika nowojorskiego, mniam!

    PS. Polecam przelicznik foremek, wtedy nic nie wyjdzie za małe czy za niskie: http://www.mojewypieki.com/przelicznik-foremek

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wiesz, ono było okay, wilgotne, i miało orzechy i ananasa, i ten serkowy krem boski! Ale całokształt nie powalił mnie na kolana. *^v^*
      Mój ojciec piecze taki sernik, według przepisu Marty Stewart, i rzeczywiście prawie nie opada!
      Dziękuję za linka do przelicznika, nie trafiłam na niego do tej pory!

      Delete
  10. I have the exact same rice cooker - as a half asian I can't live without rice too long, haha :D I've been using it for one and a half years now and I'm super happy with it.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wow, I had no idea you're half Asian! *^o^*
      I don't know why I waited for so long with buying this rice cooker and struggled with cooking rice on the stove, silly me!

      Delete
  11. Wygląda apetycznie! A jeśli nie jesteś jego fanką, to, jak mówi mój mały chrześniak - "to niiić." :) Garnek jest słodki^^

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ma rację Twój chrześniak, jest tyle pięknych ciast na świecie, jednego mogę nie lubić. *^o^*
      A suihanki ma rzeczywiście taki rozmiar, że w pełni pretenduje do miana słodo-garnka, jakby był trochę mniejszy, to nadawałby się do domku dla lalek! ^^*~~

      Delete
  12. Hi Sweetie! i have been so terrible lately and lurking and being to lazy to comment :( i apologize. but i am trying to turn over a new leaf!
    hmm, i wish i could make you some carrot cake and send it over, but it could just be one of those things that you don't like. Mine doesnt have pineapple in it and there are raisins in it. you have to shred the carrots pretty finely. but like you i dont like my frosting very sweet.
    That is so cool that you have been back to Japan, i know how much you like it there!
    i also read about you enjoying different teas, i enjoy them as well especially now that the cooler weather is here. i like green tea, chai, peppermint, chamomile, Orandge and Spice a favorite is one my Oma sent me that Tee Kanne makes and its Rose Hips and Hibiscus. i like fruit teas too but i can be a little picky sometimes the fruit flavor is just too strong to make the tea taste very sweet. when i would visit my grandma there was a tea place about a block from where she lived that had 3 walls of loose leaf tea and we would go in there and try new flavors.
    i have seen you have been doing lots of sewing, do you still make stuff for your dolls? what about painting? i see mine everyday and always think of you. it always makes me smile!
    well i am glad you are doing well and hope to be a much better commenter!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Hello, darling! I've been thinking about you recently, it's fate! *^O^*
      I'll visit your blog to see what's new. I guess the Little Man is not that little anymore! *^v^*
      I've been sewing and knitting for a while, and planning to go back to sewing for my dolls, I neglected them terribly I admit... As for painting, I started to work on a new project just before holidays and I'll go back to it soon I hope.
      Happy to see you again on my blog! *^v^*

      Delete