Dzisiaj z okazji urodzin Zuzy zrobiliśmy sobie wycieczkę do zoo! *^o^*
Today Zuza had her birthday and we went to the zoo! *^o^*
W ramach prezentu uszyłam dla Zuzy sukienkę. To znaczy, materiał zakupiła sama (zwiewną bawełnę w łączkę), a ja zrobiłam wykrój na podstawie Burdowego i złożyłam wszystko w całość. Wybrałyśmy wzór 104 z Burdy 02/2011 i zmieniłyśmy trochę pokrój szyi i ramiączek.
As a present I made a dress for Zuza. I mean, she chose and bought a fabric (a soft flowy cotton), chose the pattern and I put it together into a dress. We decided on the pattern 104 from Burda 02/2011, changing the neckline and shoulder straps width.
Stres to był dla mnie ogromny - nie dość, że mogłam zepsuć cudzy materiał, to jeszcze mogłam zawieść oczekiwania Zuzy... No, ale skoro podjęłam się tego zadania, to dałam z siebie wszystko i dzisiaj Zuza mogła założyć nową sukienkę na spacer w słońcu. (Coś się od rana zanosiło na deszcz i nawet zabraliśmy parasole, ale około południa pięknie się rozpogodziło. *^o^*)
It was a huge stress for me - I could spoil somebody's fabric and ruin the expectations for a nice dress... But because I commited to do it I just did my best to get a good result and today Zuza could wear her new Summer dress for a walk in the zoo. (We had a cloudy morning but later a beautiful sun came out. *^o^*)
A tak wyglądałyśmy razem, bo ja też założyłam kwiecistą sukienkę do pary! *^0^*
And here is how we looked together, because I also put on a dress with flowers! *^0^*
Stylowe agentki na tropie! (z lemoniadą w garści... *^-^*~~~)
Stylish agents caught a trail! (with a lemonade in hands... *^-^*~~~)
PS.: Torba spisała się dziś na medal! Miałam w niej dużą kosmetyczkę z różnościami, aparat, parasolkę, buty na zmianę i książkę w twardej oprawie, uszy wytrzymały ciężar! *^v^*
PS.: My new bag was great today, I had a big cosmetic bag inside, a pair of shoes, an umbrella, a camera and a hard-bound book, the handles managed to stay intact! *^v^*
Śliczne sukienki uszyłaś. Twoja suknia prezentuje się baardzo kobieco , bo jej urok podkreśla nie tylko Twoja Osoba z gracją prezentująca kieckę, ale jeszcze te buciki na obcasie.
ReplyDeleteW ostatnim wpisie nie skomentowałam torby, jest świetna, bardzo praktyczna jak widać i nieżle prezentująca się na tle wzorów na sukni.
Bardzo dziekuję! *^o^* Moją sukienkę szyłam jeszcze w grudniu, trochę się naczekała, żeby zobaczyć światło dzienne (nosiłam ją pierwszy raz w maju)!
DeleteCo do torby, to właśnie chciałam neutralny kolor, żeby mi jedna torba pasowała do różnych ciuchów, jakie zabiorę ze sobą na wakacje.
I agree with you, it'sa little stressful sewing for someone else, but that dress is wonderful ... one love yours too, is it posted on the blog ?? I do not recall seeing it .... Happy Belated Birthday to your friend, I enjoyed seeing her happy face.
ReplyDeleteThank you very much! *^o^*
DeleteYes, I already posted my dress, I made it last December (well, yes, I sewn a cotton dress in December... *^o^*). I already updated the link to it.
What a lucky girl she is! Closer to my birthday, I will let you know what pattern I want'd and I'll send you the fabric ;)
ReplyDeleteNo problem, but you'll have to come to me twice or three times for the fittings, just like Zuza did. Although she lives a few blocks away from me so it might have been a bit easier to arrange... *^w^*~~~
DeleteFajne z Was żyrafy :P
ReplyDeleteTrzeba było namawiać Zuzę do tego zdjęcia, a był jeszcze taki stojak z rysunkami dżdżownic, i tam nie dała się namówić!.... *^0^* (chociaż tamte wycięcia były chyba mniejsze, na dziecięce buzie *^v^*)
DeleteJakie z Was damy! Na szczęście, sądząc po pierwszym zdjęciu, nie za bardzo poważne!
ReplyDeleteJako nieliczne byłyśmy w zoo bez gromadki dzieci, więc mogłyśmy sobie pozwolić na elegancję, inne kobiety były obwieszone plecakami, bidonami i (w większości) ryczącymi maluchami, które chciały wszystko na raz - gofry, lody, picie, zabawki, a oglądać zwierzęta najmniej... One miały adidasy, spodenki i tshirty.
DeleteSukienki z osobna bardzo ładne. Ale patrząc na zdjęcie razem się uśmiechnęłam od ucha do ucha :-D
ReplyDeleteBardzo dziękuję! *^v^* Wyglądałyśmy, jak dwie łączki!
DeleteŚwietnie Ci wyszła ta sukienka! No i fajnie się razem "zgrałyście" łączkowo :D
ReplyDeleteBardzo dziękuję! *^v^*
DeleteWyglądałyśmy kwieciście rzeczywiście!
Śliczne sukienki :) Prezentowałaś się super w połączeniu z tymi różowymi Meliskami :) Mam takie, czerwone :)
ReplyDeletePozdrawiam
Beata
Bardzo dziękuję! *^o^* Meliski są super i pasują do wszystkiego, co było do okazania. *^v^*
DeleteTorba okazała się w sam raz, a kiecuszki obie fajne, takie letnio łączkowe :)
ReplyDeleteBardzo dziękuję! No właśnie, prawda, że łączkowe? A Zuza nie chciała pojeździć na kucyku, pasowałaby odziana w kwiecie, tylko pewnie pan pilnujący kucyka nie dałby im pohasać, trzymał kucyka na krótkiej ląży... *^0^*
DeleteSto lat dla Zuzy! :) A z Ciebie to jest niezła agentka - taką świetną sukienką dla Niej uszyłaś :)
ReplyDeleteNo i jeszcze moją uwagę zwróciły Twoje buty. Fuksja - mój kolor ;)
Dziękuję, w imieniu Zuzy i swoim. *^o^* Melisski są świetne, do tego zapachu gumy balonowej musiałam wybrać właśnie taki kolor!
DeleteCudnie obie wyglądacie w tych sukienkach - zwiewnie i dziewczęco ;)
ReplyDeleteBardzo dziękuję w imieniu własnym i jubilatki! *^o^*
DeleteThis dress is wonderful! She's so lucky to have a friend like you, how great is it that you made her a dress!
ReplyDeleteThank you very much! *^o^* When I offered to make the dress I had a cold feet moment at one time, but I carried on and managed to finish with a success, phew.... ^^
Delete