Moje dylematy rozwiązały się same, kiedy wybrałam tkaniny na ten model - na górę kreton bawełniany w kwiaty, na dół gruby chabrowy jersey. Kretonu miałam malutko, z trudem wykroiłam z niego korpus, o rękawach nie było już mowy. Jerseyu też nie miałam dużo - kupiłam on-line 1 m, sprzedający przez pomyłkę odciął 90 cm a zorientowałam się jakiś czas po zakupie i już nie było sensu reklamować, w sam raz wystarczyło na spódnicę. Zdecydowałam się zostawić sukienkę bez rękawów, jedynie z mini-rękawkami wynikającymi z wykroju, to się jednak zmieniło w trakcie szycia.
Naprawdę ładnie to wyglądało, takie mini-rękawki, jednak niestety nie mogłam poruszać rękami - materiał się ciągnął aż do niebezpiecznej granicy podarcia się tkaniny, obstawiam błąd w konstrukcji wykroju (Marchewkowa pisała niedawno o innej sukience z którejś niedawnej Burdy z 2014 roku i błędach w wykroju...), bo sukienka w innych miejscach leży na mnie idealnie. Nie pozostało mi nic innego jak dać sobie swobodę ruchu i pozbyć się górnej części rękawków. Przy okazji przyszedł mi do głowy pomysł na modyfikację tego wykroju i uszycie sukienki z krótkimi falującymi wokół ramion rękawami. *^v^*
I really liked how it looked like, the short cap sleeves, unfortunately I couldn't move my arms - the fabric almost tore and I think that's some kind of a mistake in the construction of this dress (my sewing friend recently wrote about the problems with another dress from some 2014 Burda issue's...), the dress fits perfectly in any other point but the sleeves. After I resolved this problem I got an idea for another dress based on that pattern, with a short flowing sleeves. *^v^*
Gdybym mogła coś zmienić to naprawiłabym jeden błąd, który popełniłam podczas szycia - wyszłam z założenia, że spódnica z jerseyu jest na tyle elastyczna, że nie muszę w nią wszywać długiego odcinka suwaka, więc po wszyciu suwaka w część bluzkową zostawiłam tylko ok. 6 cm zamka w części spódnicowej. Niestety zapomniałam o mojej nieszczęsnej wąskiej talii i teraz wkładanie i zdejmowanie sukienki odbywa się bardzo ostrożnie, bo otwór, w który muszę się wcisnąć z ramionami i biustem jest na styk z moimi obwodami w tych miejscach...
If I could change one thing now I'd fix one error I made during sewing - I thought that the jersey skirt doesn't really need a zipper since it's so stretchy, so after I added the zipper into the cotton blouse part, I only left a 6 cm piece of it in the skirt part. Definitely not a good idea, my waist is relatively small compared to the rest of me and now putting the dress on and off is a really delicate operation because the circumference of the opening in the dress is almost the same as a circumference of my shoulders or bust line...
Poza podkrojami pach zmieniłam tylko rozmiarówkę wykroju - górę odrysowałam w rozmiarze 40, w okolicach talii zeszłam do 38, następnie w biodrach znowu poszłam ku 40-stce i 42 w udach, tak śmiesznie jestem zbudowana. ^^*~~ Część spódnicową z grubego jerseyu szyłam igłą do dzianin o grubości 90, a dół sukienki podłożyłam zwyczajnym najszerszym zygzakiem bo podwójna igła odmówiła współpracy (przy okazji udało mi się dobrać idealną długość sukienki! *^o^*).
Apart from removing the sleeves my only alteration was cutting the pattern in different sizes - I started with size 40 at the shoulders and bust, went down to 38 in waist, went up to 40 in hips and 42 in the thighs, that's how funny I'm built. ^^*~~ The jersey part has been sewn using the yersey needle size 90, and I hemmed it with a good old zig zag stitch because the double needle refused to cooperate (btw, I managed to find the perfect length of the dress! *^o^*).
Kiedy zobaczyłam tę sukienkę po raz pierwszy w Burdzie on-line zastanawiałam się, jak rozwiązana jest kwestii dekoltu - czy jest tam jakieś zapięcie lub podszycie? No to już wiem, na wysokości ok. 15 cm od talii doszyłam mały zatrzask, ale i bez niego sukienka nie rozchodziła się na dekolcie.
I wiem, jersey niczego nie wybacza i na zdjęciach widać, że mam pończochy, ale docelowo sukienka będzie noszona latem, bez konieczności zakładania pasa i pończoch, dzisiaj pogoda znowu była taka sobie a tuż po zrobieniu tych zdjęć zaczęło padać....
When I saw this dress for the first time in the on-line preview I was wondering about the front - whether there is some sort of fastening there. Now I now, I added a small press stud about 15 cm above the waistline, but it's really not that neccesary since the fronts do not reveal anything. And I know that jersey is a fabric that reveals it all and you can see I'm wearing stockings but the weather was not nice today so I had to put them on (just after we finished taking photos the rain started...). It's meant to be a Summer dress, worn without anything underneath.
***
Co dalej w moich planach szyciowych?
Po pierwsze, w tym tygodniu zabieram się za coś dla mnie zupełnie nietypowego. *^v^* Jak się uda, to się pochwalę, a jak się nie uda, to też pokażę, co mi się udało zrobić.
What's next as far as sewing?
First, this week I'm going to start making something unusual for me. *^v^* I'll show you the results whether I succeed or fail, so stay tuned.
Po drugie, postanowiłam przyłączyć się do akcji
Sew For Victory i uszyć sobie coś w stylu lat 1940-tych. Pierwszym wyborem była oczywiście sukienka, i tak się złożyło, że dostałam niedawno przepiękną tkaninę od
MaroccanMint, idealną na wybrany przeze mnie projekt. Jednak okazało się, materiału na ten model jest za mało, ale nie ma tego złego, bo w majowej Burdzie zauważyłam coś, co będzie idealne dla tej tkaniny i tej akcji szyciowej! *^v^* Zresztą, popatrzcie sami!
Second, I decided to join Sew For Victory and make myself another piece from 1940's era. My first choice was of course some dress and recently I was given a beautiful piece of fabric just perfect for the model I chose. Unfortunately it turned out I don't have enough fabric for a dress, but that's okay because in May Burda I saw something destined for the fabric I have! *^v^* Take a look!
Bluzka inspirowana modelem z lat 40-tych - kimonowe rękawy, interesujący żabot, zamotanie w talii. Strasznie mi się ten model podoba i będę miała na jego uszycie tylko kilka dni, bo deadline na skończenie swoich projektów na
Sew For Victory to 30 kwietnia a majowa Burda będzie w kioskach 25 kwietnia! Będę czekać w blokach, z upranym materiałem i kalką gotową do kopiowania wykroju. *^o^*
It's a 1040's inspired blouse - kimono sleeves, interesting jabot, a wrapped fabric in the waist. I love it and I'll only have a few days to make it since the deadline for Sew For Victory is 30th April and I'll buy May Burda on 25th April! I'll be waiting with a fabric ready and a copying paper and a pencil. *^o^*
Przy okazji, ponieważ na
rosyjskiej stronie Burdy mamy już przegląd majowych modeli, zapraszam na rzut oka na moich burdowych majowych faworytów.
Oprócz powyższej bluzki spodobało mi się kilka sukienek.
By the way, on Russian Burda's page there is a preview of the May issue's, so let's take a look at my favourites. Apart from the blouse I like some dresses.
103 - niebieskie akcenty wyglądają interesująco, ale nie jestem pewna paska na wysokości bioder.
- blue accents look interesting but I'm not sure about the stripe at the hips.
104 - ta sama góra co nr 103 a dół w stylu lat 40-tych, piękno w prostocie, na pewno uszyję! (tu dodatkowo cudna tkanina!)
- same top part as 103 but the pretty 1940's skirt instead, simple beauty, I'm definitely making this one! (and that fabric, ah!...)
106 - cienki jersey i dekolt-woda, ideał na lato, dla mnie niekoniecznie w srebrnym kolorze. *^v^*
- thin jersey and flowing neckline, perfect for Summer, although for me not necessarily in silver. *^v^*
108 - ukłon w stronę retro, ciekawy dekolt, tylko czy aby zbyt nie odstaje?
- retro feel, interesting neckline although it's a bit too loose, don't you think?
109 - podobna góra co u poprzedniczki, fajny ołówkowy dół, przewiduję uszycie i chyba mam nawet odpowiedni materiał. ^^*~~
- similar top as the previous one, nice pencil skirt, I might make this and I think I have a good fabric for it. ^^*~~
112 - niby nic takiego, ale nie mam ani jednej kiecki bez góry, więc może?...
- nothing fancy but I don't have a single dress like this, so maybe?...
116 - znowu widzę wersję z jerseyu.
- another winner in jersey for me.
133 - ładne retro, ale nie jestem przekonana do gumek w talii, potem człowiek jest cały w prążki i takie rozwiązanie wcale nie jest zbyt wygodne... ^^
- nice retro dress but I'm not too keen on so many thin elastics in the waistline, it's not that comfortable and when you take the dress off you're marked with lines all over... ^^
I tyle, plany ustalone i proszę o kciuki za ich realizację, bo mi coś maszyna niedomaga a bardzo nie mam teraz budżetu na nową... (nie mówiąc o tym, że w maju idziemy na wesele i muszę uszyć sobie na nie sukienkę!...)
W każdym razie, majowej Burdy będę wyglądać z niecierpliwością! *^-^*~~~
That's it, I have my sewing plans and please keep your fingers crossed for my sewing machine to stay alive for a few months more, it's been acting funny recently and I really don't have any money to buy a new one... (and we're going to a friend's wedding in May for which I need to make myself a new dress!...)
Anyway, for now I'm looking forward to May's Burda! *^-^*~~~