Dzisiaj dużo jedzenia - najpierw obiady z tego tygodnia:
Ogórek konserwowy, klopsiki, pestki granata;
ryż z kwiatami sakury, domowe tsukemono z azjatyckich sałat.
Ryż z czarnym sezamem i shitake; kapusta pekińska i pak choi;
sałatka ze szparagów, truskawek i paluszków krabowych z sosem sojowym.
Chirashizushi;
marchewki i fasolka szparagowa z masłem i sezamem; truskawki i kalarepka.
Flądra w sosie teriyaki; szparagi ze smażonymi krewetkami i ośmiornicami;
jajko marynowane w paście miso; ryż; takuan.
Sałatka ziemniaczana ze śmietaną i szczypiorem;
białe kiełbaski grillowane z dodatkiem słodkiej papryki wędzonej; marynowane korniszony, cebulki i marchewka.
A poniżej bonus - śniadania, jakie robi sobie w tygodniu mój mąż, zanim wyjdzie do pracy. *^o^*
I deser, jaki Robert zrobił dla nas dzisiaj po kolacji - truskawki z sosem z jogurtu z miodem, octem balsamicznym i świeżą miętą, pyyyyycha! *^o^*~~~
Zostawiam Was z tymi pysznościami, miłego weekendu! *^v^*~~~
To była czysta złośliwość... tyle jedzenia zaserwować i pójść sobie ;)
ReplyDeleteJa to aż się boję do Ciebie zaglądać, bo zachowuję się jak pies Pawłowa :)
Daleko nie poszłam... *^v^*
DeleteUmówmy się, że w piątkowe wieczory trzeba uważać z zaglądaniem, bo wtedy może się pojawić wpis z obiadami z całego tygodnia. ^^*~~
Czyli muszę się przygotować na piątkowe wieczory ze śliniakiem :D
DeleteCzy kwiaty wiśni zbierasz i marynujesz sama? one marynowane sa wogole?
ReplyDeleteNie, kupiłam gotowy produkt. Świeże pąki kwiatowe japońskiej wiśni są moczone w occie z marynowania śliwek umeboshi, a następnie solone, czyli można powiedzieć, że są najpierw marynowane a potem kiszone. *^v^*
DeleteA moge podpytac gdzie? :)
DeleteO tu: http://www.anything-from-japan.com
Deleteyour food look magnificent, I think your husband is very spoilt! ( and lucky!) gorgeous pics!
ReplyDeleteThank you! I agree, he is spoilt but also eats healthy food, it's worthy and it's fun for me to make it. *^v^*~~~
DeleteMmm, ślinka mi leci... Same pyszności! A jakie kolorowo podane! :D
ReplyDeleteW końcu jemy najpierw oczami! *^o^*~~~
DeleteChyba rzeczywiscie w piatki trzeba zagladac z sliniakiem. Wszystko jak zawsze wyglada przepysznie :)
ReplyDeleteCieszę się, że nasze posiłki radują oczy Czytelników bloga. *^-^*~~~
DeleteWidze, ze wzajemnie rozpieszczacie sie kulinarnie, pozazdroscic :)
ReplyDeleteNie stać nas na brylanty i markowe torebki (zresztą, who cares, really?!.... *^w^*), ale zawsze mamy pomysły na smakowite jedzonka. *^0^*
Delete