To jest właściwy sposób spędzenia każdej wolnej chwili - poza oczywiście dzierganiem, czyatniem, szyciem i przytulaniem się do Męża. No, właściwie te trzy pierwej wymienione mozna doskonale robić w połączeniu z tym ostatnim ^^ Fajny ten Wasz kot :)
Rysianty tak się przyzwyczaił do tego hamaka, że spędza w nim większość czasu, chyba jest to najcieplejsze miejsce w pokoju dziennym! *^o^* Dzierganie i szycie trudno połączyć z przytulaniem się do Męża, bo żąda głaskania, a to trudne, jak obydwie ręce zajęte! ^^*~~
ee, nie, one doskonale się mieszczą na takich mikropowierzchniach:) jak się nasza przestała niemal mieścić do wiklinowego transporterka, bo kupiliśmy również wiklinową leżankę. cóż - leżanka skończyła na szafie, a kocina większość czasu spędza upchana w transporterku...
Tak, myślałam o zainstalowaniu gdzieś takiego hamaka, tylko jeszcze nie umiem się tak ładnie zwinąć w kulkę! Ale przespać od listopada do marca to bym mogła. *^o^*
Nie tylko koty... bardzo podobnie spędziłam niedzielę, tylko oka nie zamykałam, ale opatulona w ciepłe kocyki i z dobrym żarełkiem pod ręką oglądałam hurtowo seriale.
Nie było mnie u ciebie na blogu wieki całe, ale się stęskniłam i postanowiłam zajrzeć. No i zamiast szybkiego rzutu oka skończyło się na godzinnym czytaniu postów wstecz, aż do momentu, gdzie skończyłam ostatnio :)
To jest właściwy sposób spędzenia każdej wolnej chwili - poza oczywiście dzierganiem, czyatniem, szyciem i przytulaniem się do Męża. No, właściwie te trzy pierwej wymienione mozna doskonale robić w połączeniu z tym ostatnim ^^
ReplyDeleteFajny ten Wasz kot :)
Rysianty tak się przyzwyczaił do tego hamaka, że spędza w nim większość czasu, chyba jest to najcieplejsze miejsce w pokoju dziennym! *^o^*
DeleteDzierganie i szycie trudno połączyć z przytulaniem się do Męża, bo żąda głaskania, a to trudne, jak obydwie ręce zajęte! ^^*~~
Ależ ma cicik dobrze u Was :-)))
ReplyDeleteRozważamy uszycie głębszego hamaka, bo nam z tego kot trochę wystaje. *^o^*
Deleteee, nie, one doskonale się mieszczą na takich mikropowierzchniach:) jak się nasza przestała niemal mieścić do wiklinowego transporterka, bo kupiliśmy również wiklinową leżankę.
Deletecóż - leżanka skończyła na szafie, a kocina większość czasu spędza upchana w transporterku...
No właśnie, Rysiek porzucił szeroki miękki kojec i od kilku dni czas spędza wyłącznie w tym hamaczku. Widocznie tak lepiej zatrzymuje ciepło. *^o^*~~~
DeleteJak wielka, dorodna ostryga w muszelce :) Koty wiedzą najlepiej i należy z nich brać przykład :]
ReplyDeleteTak, myślałam o zainstalowaniu gdzieś takiego hamaka, tylko jeszcze nie umiem się tak ładnie zwinąć w kulkę! Ale przespać od listopada do marca to bym mogła. *^o^*
DeleteA nie jest za duży na takie łózeczko? :P
ReplyDeletehttp://anek73.blox.pl
Czy którykolwiek kot jest za duży na upchanie się w miękkim ciepłym hamaku tuż obok kaloryfera?.... *^o^*~~~
DeleteNie tylko koty... bardzo podobnie spędziłam niedzielę, tylko oka nie zamykałam, ale opatulona w ciepłe kocyki i z dobrym żarełkiem pod ręką oglądałam hurtowo seriale.
ReplyDeleteNa wysokości metra nad ziemią?... *^o^*~~~
DeleteJa podobnie, i jeszcze z drutami.
Troszkę niżej, jakieś pół metra. I udawałam, że szydełkuję, ale bez fanatyzmu :)
Deleteoj tak - dziś właśnie na to mam chęć!
ReplyDeleteJa też, i zaraz to zamierzam zrobić! Ze stosem Burd! ^-^*~~~
DeleteNie było mnie u ciebie na blogu wieki całe, ale się stęskniłam i postanowiłam zajrzeć. No i zamiast szybkiego rzutu oka skończyło się na godzinnym czytaniu postów wstecz, aż do momentu, gdzie skończyłam ostatnio :)
ReplyDeleteHi hi, ostatnio mało pisałam, mam nadzieję, że nie zabrałam za dużo cennego czasu. *^o^*
Delete