Dziś obiecana sukienka, pierwsza z serii wiosenno-letnich (ta jest bardziej letnia niż wiosenna ~^-^~). Na pierwszy ogień poszły czarno-białe paski, z których postanowiłam uszyć dopasowaną ołówkową. Wybrałam sukienkę 102 z Burdy 04/2004.
Today the first Spring-Summer dress (this one is rather for Summer ~^-^~). I took the black&white stripes and made the pencil dress, using the pattern 102 from Burda 04/2004.
Żałuję, że nie miałam więcej tej tkaniny, bo wtedy mogłabym pokombinować z układem pasków wszerz i wzdłuż albo nawet pod skosem. Niestety, ograniczona ilością kroiłam tak, aby wystarczyło, więc pozostałam przy pionowym układzie (aparat nie lubi drobnych paseczków, więc czasami wzór wygląda bardzo dziwnie).
I wish I had more of this fabric, I could arrange them differently. Unfortunately I didn't so I stayed with the vertical stripes (the camera doesn't like such tiny stripes so they look strange sometimes).
Materiał to bawełna z dodatkiem elastanu kupiona kiedyś na allegro. Sukienka nie należy do takich, w których bez problemu wsiądę do autobusu, ale też nie autobusem się powinno jeździć w takich sukienkach i szpilkach... *^v^*
The fabric is the cotton with some elastane, bought online some time ago. The dress is the easiest to walk in and I probably wouldn't be able to get on the bus in it but on the other hand, who travels by bus wearing such dress and high heels! *^v^*
Ten model nauczył mnie wykańczania dekoltu i podkrojów pach w taki sposób, że wszystkie brzegi są zaszyte do środka. Zawsze myślałam, że to czysta magia, a teraz sama umiem to zrobić! ~^o^~ Wyjątkowo opis w Burdzie był przejrzysty i prosty do zastosowania.
This pattern taught me how to finish the neckline and the sleeve lines in the way that all the seams stay inside. I always thought it's pure magic and now I can do it myself! ~^o^~ I must admit that the description in Burda was really clear and easy to follow.
W połowie zdjęć Rysiek postanowił, że on też zostanie gwiazdą i zaczął nerwowe tuptanie pomiędzy moimi i Roberta nogami, tam i z powrotem...
Halfway the photoshoot Rysiek decided that he also wanted to be a photo star and started to walk nervously around my legs and Robert's...
Uspokoił się dopiero wzięty na ręce i pozujący do zdjęć! *^v^*
He calmed down when I took him up and he started to strike a pose! *^v^*
Czerwony sweterek gotowy (blokuje się), wyszedł dokładnie taki, jak go sobie wyobrażałam. Sukienka do sweterka w fazie wykończenia (ta będzie bardzie wiosenna, z rękawami ^^). A ja rozważam, co wrzucić teraz na druty - sweterek pasujący do sukienki kwiatowej, następnej w kolejce do maszyny? Coś z wcześniejszych zaplanowanych projektów? A może coś zupełnie nowego?... ^^*~
Last night I finished my red cardigan, it turned out exactly how I imagined it. The matching dress is almost finished (this one will be a Spring one, with sleeves ^^). And I started to consider the next knitting project: should I start a cardi matching my next floral dress? Should I pick up some old knitting or should I just start something totally new and unexpected?... ^^*~
WSPANIAŁA.
ReplyDeleteDzięki! *^v^*
Deleteładnie Ci wtych paseczkach.Sukienka idealna na lato i upały.
DeleteTylko niech te upały wreszcie przyjdą! *^v^*
DeleteRewelacja. Wyglądasz świetnie. Pozdrowienia dla Ryśka.
ReplyDeleteDziękuję! ~^o^~ Rysiek też dziękuje, mrucząc z moich kolan. ^^
Deletejak ja bym chciała mieć taką figurę ;__;
ReplyDeletew sumie taką sukienkę przy okazji też ;)
Pięknie wyglądasz, a jaki Rysiek na tych zdjęciach jest wniebowzięty ;D
buziaki późno świąteczne :*
Po wczorajszym objadaniu się to nie było takie łatwe - zmieścić się w tę sukienkę, ta bawełna nie ma zbyt dużo elastanu... *^v^*
DeleteRysianty dziś od rana miał podejrzanie dużo energii i we wszystkim musiał uczestniczyć. ^^
Bardzo dziękuję i wzajemnie, chociaż już prawie po świętach. ~^o^~
Piękna! Ładnie podkreśla figurę. Super dekolt jest w tej sukience, efektownie się prezentuje :)
ReplyDeleteMój kot Rysiek też lubi pchać się na pierwszy plan - cokolwiek by się nie działo :D
Dziękuję! ^^ Ten dekolt sprawił, że wybrałam właśnie ten model, strasznie chciałam spróbować uszyć dekolt o takiej linii.
DeleteA Ryś tak ma zawsze, jak widzi aparat - zawsze musi przyjść popatrzeć albo co najmniej usiąść tuż obok i udawać, że go to wcale nie interesuje... *^v^*
świetna sukienka :)
ReplyDeleteDziękuję! ~^v^~
DeleteJak zwykle mam dylemat, co komplementować najpierw: wykonanie sukienki czy Ciebie w tym wykonaniu. W sumie to bez znaczenia, bo obie kwestie na szóstkę!!! Wyglądasz w tej sukience doskonale. A mnie przekonuje do niej dodatkowo kształt dekoltu - bardzo lubię właśnie taki. Ryś w roli dodatkowego modela jest bez zarzutu.
ReplyDeleteRyś wiadomo - z której strony by nie patrzeć, to bez zarzutu!... ^^*~
DeleteBardzo dziekuję za komplementy! Ten dekolt trochę mnie przerażał (przed szyciem), ale tak mi się spodobał, że postanowiłam spróbować go uszyć i udało się! *^v^*
Cudownie, cudownie! Wyszła Ci naprawdę niesamowita. Wielkie brawa!
ReplyDeleteTen model czeka u mnie w kolejce. Ciągle zastanawiam się nad tkaniną, widzę, ze paski całkiem nieźle tu się spisują.
Dziękuję! *^v^*
DeleteKusi mnie, żeby uszyć ją jeszcze raz, manipulując kierunkami pasków, te osobno doszywane boczki aż się proszą o inny układ niż główna część sukienki (może skosy?). W sumie z tkaniny w grochy, jak na zdjęciu w Burdzie, ten fason też fajnie wygląda. ^^
Świetna sukienka! A przyozdobiona kotem prezentuje się jeszcze lepiej ^^
ReplyDeleteDziękuję! *^v^*
DeleteIm dłużej przyglądam się Ryśkowi na tych zdjęciach tym bardziej widzę, jak on POZUJE!... ~^o^~
Moje kocury też pozują do zdjęć ^^ Oczywiście, kiedy są w nastroju - kiedy kot uważa, że to nie pora na robienie fotek, to jakbym się nie starała, zdjęcia nie będzie :)
DeleteDla Ryśka zawsze jest dobra pora do pozowania do zdjęć! *^v^*
DeleteJa szyłam tę sukienkę! Jakieś 8 lat temu na ŚLUB BRATA!! Pamiętam jakby to było dziś, chyba gdzieś mam w niej zdjęcie - muszę poszukać :D
ReplyDeleteNiemniej na Tobie leży zdecydowanie lepiej, biust pięknie podkreślony - u mnie nie było (i nadal nie ma) czego podkreślać hehe.
A Rysiu pozuje cudnie - jaki szczęśliwy w ramionach swojej pani :)
Dziękuję za komplementy! ~^o^~
DeleteHa, to Burda z 2004 roku więc to całkiem prawdopodobne, że szyłaś ją właśnie 8 lat temu! *^v^* Koniecznie pokaż, jak Ci wyszła, jaki materiał zastosowałaś.
Rysiek wcale mi z rąk nie uciekał, tylko sobie tak trwał, przesuwając głowę w jedną i drugą stronę... ^^
Wspaniała ta sukienka, jestem pod wrażeniem, zwłaszcza, że sama szyć nie umiem i wydaje mi się to czarną magią. Drobne paseczki do tego fasonu bardzo pasują, podobnie jak czerwone dodatki, całość po prostu idealna. Gratulacje.
ReplyDeleteDziękuję! ^^
DeleteNie wolno myśleć, że "nie umiem" tylko spróbować, ja też nie jestem krawcową, po prostu dokładnie czytam instrukcję w Burdzie zdanie po zdaniu, i staram się wykonać wszystkie polecenia, i wychodzi! ^^
świetna sukienka! a Rysiek...toż to RYŚ! niezły kawał(ek) kotka z niego;)
ReplyDeleteDzięki! *^v^*
DeleteTrochę mi ręce mdlały od tych prawie 7 kilogramów puchatego szczęścia... ~^-^~
Sukienka sama w sobie wymiata, a już w Ryśkiem to istna rozpusta :)
ReplyDeletePS jak będziesz szukać natchnienia, co wrzucić na druty, to ja też odrobinię poproszę, bo coś mnie przystopowało w kwestii sweterka... :(
Dziękuję! *^v^*
DeleteMam kilku kandydatów, może rzeczywiście rozpiszę to sobie na blogu, dla przejrzystości i ułatwienia decyzji. ^^
O, świetny pomysł :)
ReplyDeletenaprawdę świetna sukienka i jak na Ciebie skrojona. dodatkowo w świetnym wykonaniu i boskiej stylizacji. wlazłam i rozpłynęłam się z zachwytu :D
ReplyDeletea zdjęcia z Rysiem są bezbłędne. widać, że się kochacie :)
Dziękuję! *^v^*
DeleteTia, Rysiek to mnie szczególnie kocha, kiedy nadchodzi czas wypełnienia miseczek, wtedy ogrom kociej miłości jest niezmierzony, gdyby mógł, to by mi na głowę wlazł, tak się tuli i mruczy... ~*^o^*~
to on jest chyba jakimś krewnym naszej Demo :)
DeleteMam takie podejrzenie, że wszystkie koty są tak naprawdę jednym kotem - jednym podzielonym na jednostki organizmem sterowanym odgórnie, jak w tym filmie sf... *^v^*
DeletePięknie wyszła! I Ty w niej pięknie wyglądasz. Paski idealnie pasują do tego fasonu. Najbardziej podoba mi się dekolt. Rysiek bezbłędnie wpasował się w kolorystykę stroju, proponuję tylko dodać mu coś czerwonego ;-)
ReplyDeleteDziękuję! ~^v^~
DeleteMoże czerwona kokarda? Eee... chyba nie byłby zachwycony, zaraz zająłby się zrywaniem jej z szyi. ^^
piekna sukienka i ty w niej pieknie wygladasz...pozdrawiam ania
ReplyDeleteBardzo dziękuję! *^v^*
DeletePowalająca sukienka, może i ja się kiedyś wezmę poważniej za szycie bo póki co stanęło na spodniach i spodenkach :)
ReplyDeleteDziewczyny mają rację, masz niesamowitą figurę. Jak ja Ci jej zazdroszczę...
Dzięki! *^v^*
DeleteA nad figurą wytrwale pracuję na siłowni, sama nie chce się taka utrzymać niestety... ~^o^~
Joanno, dech zapiera! Wyglądasz PRZE-PIĘK-NIE!! :))
ReplyDeleteDziękuję! Staram się! *^v^*
Deletecudo :)
ReplyDeletewyglądasz obłędnie, na zdjęciach z Kotem jeszcze obłędniej ;) kieca jest rewelacyjna!
Bardzo się cieszę, że ostatnimi czasy więcej szyjesz dla siebie, niż dla lalek ;)
...a czerwonego sweterka już się doczekać nie mogę...
Dzięki! *^v^*
DeleteNo właśnie, wiedziałam, że ktoś wreszcie mi przypomni, że lalki stoją od miesięcy w starych sukienkach... ^-^*~ Nawet mam pomysły, ale nie mam czasu, muszę siebie obszyć na wiosnę.
Sweterkowi brakuje guziczków, przewiduję premierę w sobotę. ^^
Bosko! Sukienka jest rewelacyjna.
ReplyDeleteBardzo dziękuję! *^v^*
Delete