Squirk zaprosiła mnie do zabawy blogowej - mam wybrać 3 rzeczy lub sytuacje, które powodują, że Mężczyzna rozpala moje zmysły. ~^-^~
- po pierwsze, mężczyzna musi mieć odpowiednie poczucie humoru zgrane z moim; to się czuje albo nie już podczas pierwszej rozmowy i od tego zależy, czy będziemy do siebie pasować we wszystkich sytuacjach życiowych (dodam, że właśnie taki jest mój mąż! ^^)
- po drugie, niesamowicie mi imponuje, kiedy mężczyzna w chwili kryzysu nie traci zimnej krwi i jasnego umysłu (dodam, że właśnie taki jest mój mąż! ^^); niedopuszczalna jest sytuacja, w której ja biegam w panice i rwę włosy z głowy a on razem ze mną...
- po trzecie, mężczyzna musi mnie widzieć całościowo i ogarniać - rozumieć moje pasje, wybaczać szaleństwa, pamiętać o drobnych przyzwyczajeniach i słabościach, patrzeć z przymrużeniem oka na moje roztrzepanie, czasami zaskakiwać wiedzą o mnie samej - o rzeczach, o których ja sama nie miałam pojęcia (dodam, że właśnie taki jest mój mąż, no w końcu nie bez powodu go na męża wybrałam! ~^v^~)
Tradycyjnie nie przekazuję zabawy dalej, szczególnie, że pewnie właśnie większość z Was biega w panice i rwie włosy z głowy w przedświątecznym ferworze zakupów, gotowania i sprzątania. ^^
~*~
Jeśli jutro będzie ładna pogoda, to pokażę Wam nową sukienkę, a jeśli nie, to pokażę dopiero, kiedy będzie ładna pogoda, bo od słonecznego dnia zależy ilość światła w moim ciemnym mieszkanku i jakość zdjęć...
Poza tym, czerwony sweterek jest już prawie gotowy, okazało się, że włóczki wystarczy mi nawet na rękawy i to na takie, o jakich marzyłam w tym fasonie, więc jestem wniebowzięta! *^v^* Zaczęłam też szyć sukienkę - komplet do sweterka i lecę z nią jak szalona, bo mam co do niej pewien plan (może uda mi się go zrealizować na czas, na razie niczym się nie chwalę, żeby nie zapeszyć ^^).
Acha, i jeszcze możecie oczekiwać niespodzianki, i to już całkiem niebawem. ~^o^~
Taki mężczyzna to chodzący ideał :)
ReplyDeletePS
Wybieram się dziś do Twojej szkoły jogi na 17:00. Będziesz może?
No, wiadomo! *^v^*
DeleteNiestety ja nigdy nie chodzę na popołudnia, tylko na 10:30 albo na 15:00.
Jasne :) ja będę jechać prosto z pracy, stąd ta godzina. Mam nadzieję, że mi się spodoba i tymczasowo będę tu chodzić. Patrząc na mapę, zorientowałam się, że to niedaleko naszych Szarotek :)
DeleteZarówno Artur jak i Asia są fajni i dobrze prowadzą zajęcia, u trzeciego nauczyciela nie byłam. I tak, to zaraz obok Szarotek. ^^
DeleteTo ja się podpisuję pod tą wyliczanką czterema kończynami, chociaż listy cech ideału to u mnie nie wyczerpuje :)))) Wymagająca jest wobec "pci przeciwnej". Dobrze, że Ślubny lubi wyzwania :)))
ReplyDeleteMiały być trzy cechy, wybierałam z dłuższej listy! *^v^*
Delete