Herbatko, no i co Ci poradzę, że razem z Ryśkiem marzniemy?... Ty pewnie jesteś z tej planety, co mój mąż, który nawet zimą chodzi w krótkim rękawku. ~^^~
YarnFerret, ja chyba sobie kupię termofor, noszę się z tym zamiarem od kilku lat i coś czuję, że tej jesieni albo zimy wreszcie spełnię swoje odwieczne marzenie o utrzymaniu ciepła. *^v^*
Intensywnie Kreatywna, nawet nie wiem, skąd był ten materiał, bo klientka mi go przysłała, a było go tyle, że ludzka spódnica by na pewno wyszła... ~^^~
Hannah, też się nad tym zastanawiałam... Szukałam informacji o amli i zadałam pytanie autorce tamtego wpisu, też będzie jeszcze szukać. Neem znajduje się w pierwszej grupie, być może amla ma podobne właściwości.
Asiu305, uprzedzam, że chusta jest z tych grubych warkoczowych, nie cienizny koronkowej, na takie nie mam cierpliwości (ani zastosowania). ^^
***
Gdybym nie była sobą, mogłabym być Alys Fowler albo Sophie Dahl! ~^^~
If I weren't myself I might be Alys Fowler or Sophie Dahl! ~^^~
Kiedyś nadawano u nas brytyjski kanał BBC Prime, który oglądałam namiętnie. Programy kulinarne, o ogrodnictwie, kupowaniu i urządzaniu domów, seriale (Eastenders zawsze przykuwali mnie do ekranu *^v^*). Potem ktoś zadecydował, że BBC Prime nie będzie emitowane do Polski, a zamiast tego jest beznadziejny kanał BBC Entertainment, który wprawdzie pokazuje moje ulubione seriale (Waking the Dead, Jonathan Creek i Silent Witness oraz teleturniej the Weakest Link) ale poza tym daleko mu do ramówki, która mnie interesowała w BBC Prime.
There used to be the British BBC Prime chanel on Polish tv which I kept watching all the time. Cooking programmes, gardening programmes, about buying and renovating houses, tv series (I was always glued to the screen when Eastenders were on *^v^*). Then somebody decided to stop broadcasting BBC Prime to Poland and we got the BBC Entertainment, very poor imitation. It has some of my favourite series I know from BBC Prime (Waking the Dead, Jonathan Creek and Silent Witness) but apart from those and the Weakest Link there is really nothing for me there.
Z oglądania tego kanału narodziła się moja miłość do gotowania (och, Jamie Oliver, Anthony Worral Thompson, Rick Stein, Delia Smith, James Martin, Ainsley Harriot i wielu innych) oraz marzenie o własnym ogrodzie (programy Alana Titchmarsha, Diarmuida Gawina czy relacje z RHS Chelsea Flower Show). Brytyjskich kucharzy oglądam teraz na polskim kanale Kuchnia.tv, brytyjskich programów ogrodniczych nie znalazłam na żadnym dostępnym mi kanale, chociaż...
From watching BBC Prime my love for cooking flourished (oh, the names like Jamie Oliver, Anthony Worral Thompson, Rick Stein, Delia Smith, James Martin, Ainsley Harriot and many more) as well as my dream about my own garden (programmes by Alan Titchmarsh, Diarmuid Gawin or the RHS Chelsea Flower Show reports). British cooks can be seen in Poland on the Polish cooking chanel Kitchen TV, but I still haven't found any chanels with British gardening programmes, although...
Kuchnia.tv nadaje od jakiegoś czasu (i powtarza) sześcioodcinkową serię programów o ogrodnictwie i gotowaniu autorstwa Alys Fowler (nagrałam sobie ją i często odtwarzam) i jestem zauroczona osobą Alys i absolutnie zakręcona na założenie własnego ogrodu warzywnego i owocowego. ~^^~ Na razie na balkonie, bo takie mam możliwości, a jak wiadomo na balkonie nie można zbytnio rozwinąć skrzydeł, bo ogranicza nas mała powierzchnia.
Kitchen TV has been broadcasting a six part series about gardening and cooking by Alys Fowler (I recorded all the parts and have been watching them over and over again), and I am absolutely enchanted with this lady and determined to have my own garden with vegetables and fruit. ~^^~ On my balcony for now, because I don't have other possibilities, and my balcony is very small.
W tym roku posadziłam rozmaryn, oregano, majeranek, estragon i tymianek, a na parapecie w kuchni rosła trzyletnia już szałwia. W przyszłym roku chciałabym powiększyć moją balkonową uprawę o sałaty, bo podobno bardzo łatwo uprawiać niektóre odmiany w skrzynkach. Mój kolega kiedyś eksperymentował z uprawami na balkonie i nawet wyhodował arbuza i małe patisonki, ~^^~ ja nie chcę iść tak daleko, ale kilka skrzynek z ziołami, różnymi sałatami, może rzodkiewkami czy groszkiem to byłoby dla mnie duże osiągnięcie i straszna frajda! *^v^*
This year I planted in pots rosemary, oregano, marjoram, tarragon and thyme, and on my kitchen windowsill I had a three year old sage bush. Next year I'd like to expand my balcony garden with some lettuces because apparently they are easy to grow in pots. My friend used to experiment on his balcony and he even had small watermelons and pattypans, ~^^~, but I don't want to go that far, a couple of pots with different herbs, lettuces, maybe some radishes or peas would be enough fun for me! *^v^*
W celu zrealizowania mojego pomysłu kupiłam dwie książki Alys Fowler - "Edible Garden" to seria jej programów zamknięta w formie książki (i tę pozycję kupiłam dla czystej przyjemności powracania do jej ogrodu bez konieczności włączania telewizora ^^), natomiast "Thrifty Gardener" to poradnik, jak hodować warzywa i owoce na małych powierzchniach, w doniczkach i skrzynkach. (jest jeszcze książka "Garden Anywhere" ale jest to po prostu amerykański przedruk książki "Thrifty Gardener")
In order to realise my idea I bought two books by Alys Fowler - "Edible Garden" which is a book accompanying her tv series (I bought it just to be able to go back to her garden without turning the tv on ^^), and "Thrifty Gardener" - a guide to grow vegetables and fruit in small spaces, pots and boxes. (In case you get confused, there is also a book called "Garden Anywhere" and it's just an American reprint of the "Thrifty Gardener")
Kuchnia TV poddaje mi sporo pomysłów na smaczne gotowanie i właśnie na tym kanale poznałam kolejnych dwóch brytyjskich kucharzy, którzy zawładnęli moimi kubeczkami smakowymi - jednym z nich jest Sophie Dahl i jej książkę "Miss Dahl's Voluptuous Delights" dostałam dzisiaj razem z książkami Alys Fowler. Sophie Dahl gotuje proste pyszne domowe potrawy a na okładce jej książki Jamie Oliver napisał "What a joy!", i jest to dla mnie wystarczająca rekomendacja. ~^^~
Kitchen TV gives me many ideas for tasty cooking and thanks to this chanel I found out about two more British chefs who completely won over my taste buds - one on them was Sophie Dahl and her book "Miss Dahl's Voluptuous Delights" was delivered today together with Alys Fowler's books. Sophie Dahl specialises in simple yummy home cooking and on the cover of her book Jamie Oliver wrote "What a joy!", which is the best recommendation for me. ~^^~
(Jeśli zastanawiacie się, kto jest moim drugim brytyjskim odkryciem kulinarnym, to jest to Nigel Slater, jego książki mam już w kolejce do zakupienia przy następnym zamówieniu, niestety funt niedawno skoczył tak wysoko, że mój portfel nie wytrzymał jeszcze jednej książki w koszyku na Amazon.co.uk...)
(In case you're wondering who's the other British chef I recently discovered - it's Nigel Slater and I have his books on my wishlist but the pound went up so high recently that my wallet just couldn't take another book in my Amazon.co.uk' basket...)
Tak więc, dobrze, że kolacja już przygotowana wcześniej do podgrzania, bento na jutro zrobione, teraz zaparzyłam sobie kubas herbaty, pokroiłam jabłko i zamierzam zasiąść na kanapie ze wszystkimi trzema książkami na resztę wieczoru. Sama nie wiem, od której zacząć, każda kusi i nęci... *^v^*
So, it's good I made the supper earlier just to be reheated and prepared tomorrow's bento, now I made myself a huge mug of tea, cut an apple into pieces and now I'm going to lay on the sofa with my three new books for the rest of the evening. I don't know where to start reading, I feel equally tempted by all of them... *^v^*
Hi, hi - ależ skąd - całe życie byłam zmarzluchem z lodowatymi stopami i dłońmi - przestałam być, gdy zaczęłam się ruszać (tak, tak wiem - właśnie przyłączyłam się do spisku inspirowanego przez Twojego Szanownego Małżonka, żeby Cię skłonić do większej aktywności fizycznej ;-)
ReplyDeleteUwielbiam Sophie Dahl i jej romantyczne podejście do kuchni, łączenie uczuć i wspomnień z gotowaniem. Aż trudno uwierzyć, że kiedyś była supermodelką ;-)Na oko wydaje się, że byśmy się polubiły chyba ;-))))
Najpierw w kwestii ciepełka - u mnie niestety ruch działa rozgrzewająco, ale krótkofalowo. Mam niskie ciśnienie (rodzinne) i jak sobie posiedzę za długo, to zaczynam odczuwać chłód. Ale żeby konspiracja Twojego Szanownego Małżonka kwitła, to muszę przyznać, że w okresie bez ćwiczeń przypominałam zmarzlinę lodową, teraz i tak jest lepiej i wystarcza jedna para skarpetek.
ReplyDeletePo drugie dziękuję za podpowiedź książkową... przeprowadzamy się i zostanę szczęśliwą posiadaczką 70 metrów kwadratowych tarasu. Grzechem by było niewykorzystanie metrażu, a Twoja obecna lektura wydaje się dokładnie tym, czego potrzebuję, żeby się doedukować :)
Troszkę Ci zazdroszczę, że możesz dysponowac tak swoim czasem by spełniac swoje zainteresowania, a przede wszystkim nie życ w pośpiechu. To czego w pracy nie lubię najbardziej to pośpiech - tzn. pośpiech poranny, aby zdążyc do pracy - u mnie to jeszcze wiąże się z przygotowaniem dzieci do szkół. Po pracy zaś jestem padnięta i nie mam siły na przykład na eksperymenty w kuchni, na cieszenie się po prostu życiem. Dawno już nie oglądałam Kuchni.tv i zupełnie nie znam ani Sophie Dahl, ani Nigela Slater, nie mówiąc już o Alys Fowler. Chociaż książeczki z chęcią bym sobie poprzeglądała, nawet jeśli nic bym nie miała później robic - lubię po prostu książki kucharskie.
ReplyDeletePS. Mam nawet niewielki ogródek, ale siły mi na niego nie starcza, dobrze, że teściowa lubi bawic się przy kwiatkach, bo inaczej byłaby tylko trawa.
Bardzo lubiłam Kuchnię.tv (ale jakoś zniknęła mi z kablówki w pewnym momencei)> Uwielbiam Sophie Dahl,ale moją kulinarną guru jest Szwedka Leila Lindholm, śliczna kobietka a jej przepisy są proste, niebanalne i zawsze się udają:) [jeśli jej nie kojarzysz, to dawałam na moim blogu kilka przepisów jej autorstwa]. Oczywiście Nigellę i Jamiego też lubię, chciaż po prawdzie to z ich książek mało gotuję:D
ReplyDeleteNatomiast w ogóle nie słyszałam o Alys, zaraz sobie poguglam, co to za pani. Od niedawna mam ogród i właśnie się przymierzam do walki:)
a ja mam normalnie koszmarne wyrzuty sumienia, jak Cię czytam... Na tle kuchennym i ogródkowym. Nic więcej nie napiszę, bo mi głupio :/
ReplyDeleteTeraz dopiero zauważyłam "licznik japoński", oj, jak czas na nim szybko leci ;)
Uwielbiam Alys, "ogródek do schrupania" nagrałam sobie dwa razy, dla pewności :-) W sumie to dzięki niej mam na balkonie pomidory, ogórki i mnóstwo ziół :-)
ReplyDelete