LianArt, bardzo mi miło. ~^^~ Duszony bakłażan jest bardzo prosty: przekroiłam bakłażana na pół i zasypałam solą na 15 minut, po tym czasie wypłukałam go, żeby pozbyć się goryczki, następnie pokroiłam go w dużą kostkę i smażyłam na oliwie przez kilka minut z posiekaną cebulką i czosnkiem, posypując mieszanką suszonych ziół (oregano, bazylia, lubczyk, papryka, mogą być takie, jak lubisz, plus pieprz i sól), na koniec jeszcze podlałam go śmietaną i chwilę dusiłam. Zamiast suszonych ziół można dać świeże, a zamiast śmietany chlust sosu sojowego, i już jest trochę inne danie.
Intensywnie Kreatywna, jak dieta to dieta, nie ma siły, ale podać to danie też możesz ciekawie albo fikuśnie, na przykład: zależy jaki makaron, bo nitki można pozwijać w małe gniazdka i wypełnić je twarogiem, a z plasterków banana zrobić przybranie. *^v^*
Temat łazanków zamierzam zgłębić, bo w tym daniu jest wszystko, co bardzo lubię! ^^
***
Kuchnia TV ogłaszała od tygodnia, że 23 września to Dzień Śliwki. Świętujecie? *^v^*
Polish cooking channel Kitchen TV announced 23rd September the Day of the Plum, do you celebrate it? *^v^*
Ja upiekłam śliwkowe ciasto z masą migdałową według Jamiego (podobne do tego przepisu). Będziemy nim świętować przez trzy dni conajmniej, bo to wielka tortownica, ~^^~, a kream migdałowy był tak niesamowicie smaczny przed pieczeniem (wylizałam miskę! ^^), że już się nie mogę doczekać spróbowania go po upieczeniu (wytrwale czekam na deser po kolacji...).
I baked plum and almond cake according to Jamie's recipe (similar to this one). We'll be celebrating for at least three days because it's a big baking tray. ~^^~ The almond mousse was so great before baking (I licked the bowl! ^^) that I cannot wait to try how it is after baking but I bravely wait till the after dinner dessert time...
Poza tym, upiekłam chleb z San Francisco na zakwasie (dziękujemy Squirk za przypomnienie o tym przepisie ^^), a wieczorem zapiekam ostatni kawałek kapusty włoskiej z bekonem pod beszamelem. Dzień pod znakiem piekarnika. ~^^~
I also made the San Francisco sourdough bread, and for dinner we are having the last piece of the savoy cabbage baked under the bechamel sauce. Today is a baking day. ~^^~
Jutro pokażę ostatnie lalkowe sukienki, tylko znajdę chwilę czasu na obrobienie zdjęć.
Tomorrow I'll show you my latest doll's dresses I made, I only have to work on the photos.
o, to skoro zup nie gotuję żeby nie było, że w ogóle w kuchni nie bywam: wczoraj piekłam placek ze śliwkami, ale nawet nie wiem czy dobry, bo młody wziął cały na szkolny festyn....
ReplyDeleteNie świętuję, bo nie mam czasu ostatnio, ale napalam się strasznie a to: http://zielenina.blogspot.com/2011/09/marcepanowe-paluchy-drozdzowe-ze.html :-) Też ze śliwkami.
ReplyDeleteA ja zupełnie niechcący świętuję. Własnie zamknęłam kolejną partię powideł w słoiczkach ^__^
ReplyDeleteSuszone, tylko suszone... uwielbiam. Rodzynki mogą nie istnieć, ale suszone śliwki muszą być pod ręką.
ReplyDeleteJa w temacie kapusty: moja śp. Teściowa parzyła kapustę, delikatnie rozchylała liście i pakowała między nie farsz gołąbkowy. Potem kapucha do naczynia (trochę podlana rosołkiem) i do piekarnika. Oczywiście mała główka ;-)
ReplyDeleteo dniu śliwkowym nie wiedziałam, ale ten chleb to zawładnął moimi kubkami smakowymia
ReplyDeleteU nas też dziś był ten chleb, upiekłam 3 sztuki na zamówienie :-) W weekend zrobię coś śliwkowego. Jeśli nie robiłaś czekośliwki, to koniecznie spróbuj - wiem już, jak Cię zachęcić, dostaniesz miniprezent w poniedziałek :-)
ReplyDelete