Rumienię się od komplementów dla sweterka, chociaż nie ukrywam, że go uwielbiam i wcale nie chcę się z nim rozstawać (dowód poniżej *^v^*).
Random Forest, może ja mam młode geny? Bo nie robię niczego specjalnego, żeby wyglądać młodo (oprócz kremu BB, ale to dopiero od połowy maja ^^), wręcz przeciwnie - na przykład nie wysypiam się, co powinno być rujnujące dla wyglądu.
Lauro, ja bardzo lubię różne kostiumy, byłam kiedyś kobietą średniowieczną i gotycką, stylizacje dopracowuję w najmniejszych szczegółach. ~^^~
Fiubzdziu, koniecznie musimy się spotkać! Pisz, kiedy będziesz.
***
Miesiąc temu, siedząc we czwórkę nad brzegiem rzeki Sumidy prowadziliśmy zażartą dysputę na temat tego, jak bardzo brzeg Wisły w Warszawie jest niezagospodarowany i jak bardzo przydałyby się tam skwery, kawiarenki, i inne tego typu atrakcje.
A month ago, while sitting on the bank of the Sumida river, we had a fierce dispute about the Vistula river in Warsaw - how it's not organised, how it lacks promenades, cafes, ect.
Robert postanowił, że po powrocie sam sprawdzi, jak to u nas wygląda i dzisiejszego popołudnia wybraliśmy się tramwajem nr 18 na Most Gdański,
Robert decided to check this himself after coming back home so today we took the tram nr 18 and got off at the Gdański Bridge stop,
a stamtąd ruszyliśmy spacerkiem wzdłuż rzeki.
and from there we had a long walk along the river bank.
Posiedzieliśmy sobie na betonowych schodach schodzących do rzeki,
We sat on the concrete stairs leading down towards the river,
potem poszliśmy do baru na piwo i obiadek,
a następnie odbiliśmy na chwilę od brzegu Wisły, żeby obejrzeć niedawno otwarty Park Fontann u podnóża skarpy, nad którą góruje Starówka.
Wróciliśmy nad Wisłę i minęliśmy dwie restauracje na wodzie, zamierzamy do nich wrócić i wypróbować menu, na pewno o tym wtedy napiszę.
We came back to the riverbank and walked past two restaurants on the water, we've planned to go back there and try the menu one day.
Powoli zbliżaliśmy się do następnego mostu - Śląsko-Dąbrowskiego.
We slowly walked towards the next bridge called Śląsko-Dąbrowski.
Następnie doszliśmy do następnego baru, który dzielił się na piwiarnię na dole i winiarnię na pięterku. Obok był też serwis i wypożyczalnia rowerów.
Next we got to the subsequent bar which was a beer house at the bottom and a wine house at the top. There was a bicycle rental & service, too.
A gdyby ktoś się martwił kwestiami toaletowymi, to teren był bardzo dobrze wyposażony, z umywalniami z bieżącą wodą włącznie.
And if you're worried about the toilet issues, the place was fully equiped, including washstands with running water.
Kilka kroków i już był Most Świętokrzyski.
I Centrum Nauki Kopernik (wizyta wciąż przed nami).
Droga szybko uciekała spod nóg i niebawem byliśmy już przy Moście Księcia Józefa Poniatowskiego.
Po Wiśle za 18 zł/godzinę można sobie popływać tramwajem wodnym ZTM.
Po drodze minęliśmy jeszcze duże centrum rozrywki, z barami, leżakami, boiskiem do siatkówki, czytelnią (!) i innymi atrakcjami (nie wiem, dlaczego pominęłam je fotograficznie...), aż dotarliśmy do Kanału Czerniakowskiego.
On our way we went passed the big entertainment centre, with bars, beach chairs, volleyball court, tent with books to read and other attractions (I somehow missed it while taking photos...), and then we reached the Czerniakowski Channel.
Nad kanałem w ostatnim barze wypiliśmy po lampce białego wina z wodą sodową,
i zaraz skierowaliśmy się na Most Łazienkowski,
skąd złapaliśmy autobus do domu.
Przeszliśmy dzisiaj prawie 5 km i sprawdziliśmy, że nad Wisłą jest co robić i można się tu wybrać na przyjemny letni spacer. Dziwne, że mimo ładnej pogody ludzi było niewiele, może spędzają niedzielne popołudnie w centrach handlowych?... ~^^~
Today we walked for almost 5 km and we checked that there is a chance for a nice walk along the Vistula riverbank. It strange that on such a nice day like it was there weren't many people there, maybe Warsaw citizens spend their Sunday afternoons in the shopping malls?... ~^^~
A teraz pozwólcie, że pójdę coś zjeść i się położę, bo ten weekend był wyjątkowo przyjemny i bogaty w wydarzenia towarzyskie (grill w piątek, grill w sobotę i niedzielny spacer), ale też wyczerpujący. ^^
And now let me just grab something to eat and go to sleep, this weekend was very nice and full of social meetings (barbecue on Friday, barbecue on Saturday and Sunday's walk), but also rather exhausting. ^^
Chmurka bardzo ładna.
ReplyDeleteCały ten post jest w klimacie Fum turystycznych. Ciekawa wyprawa blisko domu.
Co tam u Ryska. Poznał Was?
Pozdrawiam.
Hmm, może właśnie dlatego tak dobrze wyglądasz, bo cieszysz się życiem, zamiast martwić wyglądem? Byłam nad Wisłą dobrych parę miesięcy temu i problem był taki, że nie dało się tam oddychać. Ściek. Ale może to był po prostu zły dzień. Anyway, dam chyba spacerowi drugą szansę, jak mój Ukochany wróci. Za to polecam ogród botaniczny w Powsinie (tylko lepiej sprawdzić najpierw godziny otwarcia). ;-))
ReplyDeleteJesteście bardzo konsekwentna parą. Cos się zaplanuje na drugim końcu świata i realizuje po powrocie .Fajnie , ze spacer się udał .
ReplyDeleteCentrum Kopernik musicie koniecznie obejrzeć i zarezerwujcie na to kilka godzin.
ReplyDeleteA co do Wisły, to po drugiej praskiej stronie brzeg jest "dziki" i cudny, fajna alejka dla spacerowiczów i cyklistów.
pozdrawiam