Skończony już jakiś czas temu, czekał na dogodną aurę do zdjęć, i się nie doczekał, więc postanowiłam zrobić kilka fotek na szybko w huraganie, mało mnie nie zwiało z tego balkonu!...
I finished this cardi some time ago but the photos had to wait for the nice weather. Nice weather didn't come yet, so I decided to take a few quick shots and the hurricane almost blew me off the balcony!...
Sweterek: Abigail, włóczka Ice Soft Merino, druty 3 mm, 350 gr
Spódnica: uszyłam ją wieki temu
Broszka: Reserved
Cardigan: Abigail, Ice Soft Merino, 3 mm needles, 350 grSkirt: me-made, ages agoBrooch: Reserved
Sweterek jest słodki i nie mogę uwierzyć, że tylko jedna osoba na Ravelry go zrobiła. Niestety, mojej wersji zabrakło trochę tej słodkości, ponieważ totalnie poległam przy kołnierzyku... Zrobiłam go według opisu (bardzo sprytny sposób) i kiedy przyszło do doszywania - klęska!... Próbowałam na różne sposoby i w pewnym momencie po prostu się poddałam, bo byłam bliska rzucenia całego projektu w diabły... Postanowiłam więc nie męczyć się zwijającym się kołnierzykiem, którego najwidoczniej nie potrafię wszyć, i postawić na podobnie słodkie wykończenie, korespondujące z innymi brzegami sweterka - stójkę z pikotkami. Życie jest zbyt krótkie, żeby przejmować się takimi drobiazgami. ~^^~
The cardi is so sweet and I cannot believe that only one person on Ravelry knitted it up till now. Unfortunately, I deprived it of some it it's cuteness because I failed miserably at the Peter Pan collar... I made it according to the pattern (very clever design) and when it came to attaching it to the body - a disaster!... I tried different approaches and it still twisted one way or the other, and at one point I just gave up because I was that close to throwing the whole project away on the "never finished" pile... So, I decided to give it a collar corresponding to the other edges of the cardigan and live with it. Life's too short to worry about such minor things. ~^^~
Wiem, że jest kusy, ale nie przekracza granicy dobrego dopasowania, dokładnie taki miał być. Po pierwsze, jest to Mały Sweterek, więc nie może luźno zwisać. Po drugie, wciąż chudnę (straciłam kolejne pół kilo od zeszłego piątku ^^) więc kto wie, co będzie za dwa miesiące, kiedy akurat będzie sezon na Małe Sweterki? Może mnie być sporo mniej i nagle okaże się, że wcale nie jest aż tak Mały jak się teraz wydaje. ~^^~
I know it's tight, but it's still within the good fit range and it was supposed to be like that. First, it is a Tiny Cardigan, so it shouldn't be too loose. Second, I'm in the process of loosing weight ( again lost 0,5 kilo since last Friday ^^) and who knows how much less of me will be in two months time, when the Tiny Cardigans season comes. It might be just on the edge of being too big for a Tiny Cardigan. ~^^~
I do kompletu - skarpetki Marlene.
Przewidziane na cieńszą włóczkę, w mojej wersji staną się wspaniałymi skarpetkami do spania, zamierzam je spakować do bagażu podręcznego na wyjazd, bo podobno w samolocie w środku nocy jest koszmarnie zimno. ~^^~
And part of the set - Marlene socks.Designed for a thinner yarn, in my version they will be perfect for a pair of bedsocks, I'm going to take them with me to my carry-on luggage, apparently it's very cold on the plane in the middle of the night. ~^^~
Potwierdzam, sweterek jest słodki, a Ty wyglądasz w nim bardzo dziewczęco.
ReplyDeleteŚliczny sweterek w ślicznym kolorze. Szczerze podziwiam każdego, kto potrafi coś wydziergać ;)
ReplyDeleteSzczerze mówiąc to właśnie ten kołnierzyk strasznie mnie raził w oryginale. W Twojej wersji podoba mi o wiele bardziej i pięknie podkreśla figurę. Tylko kolor zupełnie nie mój ale Tobie jak najbardziej pasuje. Ten wzór na przodzie skarpetek jest obłędny:)
ReplyDeleteZgadzam się, sweterek słodki, a skarpetki urzekające:-)
ReplyDeletefanką skarpet nie jestem, choć te mają fajny wzorek. za to sweterek jest prześliczny! idealny fason do puchatej włóczki w cukierkowym kolorze. bardzo dziewczęcy.
ReplyDeleteŚlicznie wyszedł. Zarówno sweterek jak i skarpety. A jak dla mnie wersja bez kołnierzyka jest ładniejsza :)
ReplyDeletepękna dziewczynka :) Kobieto, ile Ty masz wcieleń? ;)
ReplyDeletesweterek jest prześliczny i wcale mi się nie wydaje aby był zbyt kusy, wyglądasz w nim świetnie
ReplyDeleteno ja nie wiem zupełnie dlaczego mu słodkości odmawiasz?? cudny jest. dziewczęcy, ale nie dziecinny.
ReplyDeleteskarpeciochy też fajne, muszę znów nad jakimś pomyśleć :)
wyglądasz przesłodko *-*
ReplyDeleteod razu mi taką piękną słoneczną wiosną od Ciebie zapachniało i zupełnie przyćmiło to wiatrzysko ^^
Pięknie wyglądasz w Abigail. Gratulacje. Niezywkle udana bluzeczka, w sam raz - na pewno nie jest za kusa. Pomysł z wykończeniem pliską z ząbkami - też przedni. Z kołnierzykiem sweterek jest taki bardziej pensjonarski.
ReplyDeleteNie pochwaliłam jeszcze równie udanego marynarskiego- co niniejszym czynię.
i wymiękłam:) przesłodki cukiereczek:) bardzo mi się podoba,ma coś w sobie bynajmniej nie dziecięcego,jestem pod wrażeniem
ReplyDeleteBardzo ładny, pasuje do okularów :-) Dlaczego nic nie napisałaś o spódnicy??
ReplyDeleteŚliczne!
ReplyDeletePiękna spódnica :) Sweterek oczywiście też, lubię ten odcień :D
ReplyDeletewyglądasz w nim świetnie. bardzo Cię odmłodził :) no i ta przypinka - ach! a kołnierzyk - superancki - ja tam lubię pensjonarskie :D
ReplyDelete