No, nie będę taka i podpowiem, że buty kupiłam w CCC, (były jeszcze takie same czarne), ale nie daję głowy, że to nie schodząca zimowa kolekcja (mogę się mylić).
***
Estońskie skończone tydzień temu, a dziś sfotografowane z pomocą Roberta. Z prognozy pogody widać, że chyba wraca zima, więc jeszcze je ponoszę w tym sezonie (są bardzo ciepłe).
Zrobiłam je dłuższe niż w oryginale, sięgają prawie pod kolano (mogłam jeszcze przedłużyć), a po bokach mają tradycyjny wzór "clocks" czyli "wskazówki zegara", nie do uchwycenia na zdjęciu na czarnych skarpetkach.
I finished Estonian socks a week ago but took photos today with the help from Robert. The weather forecasts tell us that Winter is coming back so I'll definitely wear them this season, they are very warm.I made them longer, almost reaching the knees (in fact I could even knit them even longer), and on both sides they have the traditional "clocks" pattern which unfortunately I am unable to catch on the photo due to the black colour of the socks.
Wzór/Pattern: Estonian socks ("Folk Socks" Nancy Bush)
Włóczka/Yarn: Yarn Art Wool
Druty/Needles: 2,75 mm, Magic Loop
Boskie!
ReplyDeletePodziwiam, są świetne.
ReplyDeletePewnie ciepłe... Muszę chwycić za druty, bo mi się takie na łyżwy przydadzą!
ReplyDeleteFantastyczne! Zachorowałam na takie skarpetki. Może kiedys takie zrobię. Pozdrawiam.
ReplyDeleteCudowne! Patrzę i patrzę i coraz bardziej zachciewa mi się takich skarpet. Wieję więc czym prędzej do wpisu poniżej pogapić się trochę na buty :) Zazdrość to brzydkie uczucie... no wiem... ale i tak zazdroszczę, tak skarpet jak i butów :)
ReplyDelete