Płaszczyk się rumieni i bardzo się cieszy, że się podoba. ~^^~
Zdjęcia na lalku na pewno będę miała, poproszę właścicielkę, bo potrzebuję ich do mojego ciuszkowego portfolio. A szyłam go z elano-wełny, nie tak grubej jak tkanina płaszczowa dla człowieka, raczej taka na grubszą marynarkę. Materiał wybrała zamawiająca, z tym, że właśnie doradzałam jej, żeby wybrała średnią grubość tkaniny, aby dostosować jej wygląd do skali lalki (70 cm) (ludzka płaszczowa byłaby sporo za gruba i wcale by się nie układała, cienka garniturowa byłaby za cienka i wyszedłby wiosenny płaszczyk, a miał być jesienno-zimowy. *^v^*)
***
Kiedy zabrałam się za dorabianie palców do moim mitenek przypomniałam sobie, jaką przyjemność sprawiało mi kiedyś dzierganie rękawiczek i skarpet, to małe formy, które szybko przybierają na objętości a żakardowe lub koronkowe wzory powodują, że często stają się małymi dziełami sztuki.
When I knitted the fingers on my mittens I remembered how much fun it was to make gloves and socks, the small items that grow fast and colourwork or lace patterns make the look beautiful.
W związku z tym zabrałam się za podkolanówki. *^v^*
So I decided to knit myself knee-high socks. *^v^*
Wybrałam Highland Schottische Kilt Hose z książki "Folk Socks" Nancy Bush (do kupienia tutaj, z darmową wysyłką do Polski od 25 funtów), z tym, że już prawie na pewno wiem, że zrobię je jeszcze raz. Pierwsza wersja powstała z grubej szarej Oliwii (druty skarpetkowe 3 mm) i ma być zimowym ocieplaczem, druga będzie z cieńszej wełenki i będzie raczej ozdabiaczem, tak jak wersja mojej skarpetkowej guru z Finlandii z bloga Mustaa Villaa.
I chose Highland Schottische Kilt Hose from the book "Folk Socks" by Nancy Bush. I made mine out of thick Oliwia yarn (on 3 mm dpns) and I'm almost sure I'll knit another version from some thinner yarn to be more decorative than leg warmers, just like my sock guru's version from Mustaa Villa blog.
Jak widać pięty i czubki stóp różnią się kolorem, a to dlatego, że używałam zapasów Oliwii po sprutej Irence.
Tak, niestety ta sukienka podzieliła los innych nienoszonych projektów i już nie istnieje. Za to szare włóczki posłużyły mi do wydziergania pary podkolanówek, a ta w kolorze naturalnym - przerodziła się w Wisdom. ~^^~
Myślę, że babci tak by się bardziej podobało, niż sukienka, która tylko grzała półkę w szafie.
As you can see, the heels and half of the feet are in different colour, that's because I've used the Oliwia yarn from my stash - I frogged the Irenka dress.Yes, unfortunately that dress had to join the other unworn knitted items and is no more. But I used both grey yarns for the socks and the natural one - to make Wisdom. ~^^~I think my Grandma would be more happy knowing that I'm actually wearing the socks and cardigan I made instead of the dress occupying space in my wardrobe.
Z książki "Folk Socks" zrobiłam już kiedyś dwie pary skarpet/I've already made two pairs of socks from the "Folk Socks" book:
Mameluke socks (na zamówienie kolegi/friend's commission):
Lithuanian socks (na prezent gwiazdkowy dla cioci/Christmas gift for my Aunt):
A następne dwie już czekają w kolejce (włóczka już w drodze, a może nawet na mojej poczcie! ~^^~). Natomiast dzisiaj mam w planach skończenie Wisdom, został mi kawałeczek rękawa.
And another two pairs are already in the queue (the yarn is already on the way from the shop, maybe even at my post office waiting to be delivered! ~^^~). For today I have a plan to finish Wisdom, I only need to knit a piece of the second sleeve.
Wszystkie skarpetki są świetne, ale najbradziej spodobały mi się Mameluke socks.
ReplyDeleteMoim zdaniem podkolanówki ta wcale nie jest taka "mała" forma
ReplyDeleteale są super !!!
I na czasie
Tylko czy mieszczą się do butów?0000
Nalezę do gatunku łydeczka" i niewiele kozaków zapinam na same rajstopy.
Teraz pora na ciepłe skarpetki jest idealna, ja mam już trzy pary, a ciągle mi mało. :)
ReplyDeletegenialne skarpeciaki :)
ReplyDeletea ja nie mam nawet siły przytulić się do drutów :/
Osobiście nienawidzę robić skarpet, ale za to uwielbiam je nosić! Do tego stopnia, że Narzeczonemu kupiłam ręcznie robione grube skarpety, bo samej nie dałam rady się zmotywować do pracy nad nimi.
ReplyDeleteWbiłaś mnie w ziemię skarpetkami!!!
ReplyDeleteZazdrość mnie zżera - tylko nie mów, że mogę sobie zrobić. Mogę, ale czy dam radę???
knee socks look great!! wow you are moving right along. You do a lot of knitting do you ever have problems with pain/soreness in your hands?
ReplyDeleteswietne podkalonowki..swietne nogi i cudny wzor:))...pozdrawiam ania:)
ReplyDeleteSuper! Za mna tez chodza skarpetki bo tylko recznie robione sa ze 100% welny i cieple, co ostatnio jest dla mnie priorytetem. Natomiast w dalszym ciagu boje sie kolorow i tyle. Moje polaczenie kolorow konczy sie na paskach, intarsja czy fairisle to dla mnie czarna magia :(
ReplyDeletepodkolanówki fantastyczne! ale Irenki i tak mi trochę żal, choć rozumiem, że do leżenia w szafie nie ma co zostawiać.
ReplyDelete