Zmieniłam fryzurę. Nie radykalnie, ale jednak widać różnicę.
I changed my hairdo, nothing too radical but you can see the difference.
Kupiłam nowy płaszczyk na jesień (na ciuchach, nowy, idealnie pasuje! *^v^*).
I bought a new Autumn coat (second hand store but the coat is brand new and it fits like a glove! *^v^*).
Zrobiłam czystki w mojej kolejce robótkowej na Ravelry i wyrzuciłam te projekty, których NA PEWNO nigdy nie zrobię i nie wiem, po co je dorzuciłam do kolejki.
Oraz zrobiłam sobie plan restrukturyzacji robótek istniejących, których nie noszę. Część pójdzie na sprzedaż, część do sprucia i przerobienia, mam już nawet kilka pomysłów co zmienię w co.
Czeka mnie jeszcze przegląd szafy z ubraniami niedzierganymi.
I did some cleaning in my Ravelry queue and got rid of all the projects I would NEVER EVER knit.And I did some restructuring of my existing knitted projects scope and pinpointed the ones I never wear. Some of them will go on sale, some will be frogged and turned into something else.I still need to look through my wardrobe and do the same with he non-knit clothes.
Zaczęła się jesień, a ja jak zwykle o tej porze roku jestem pełna energii, gotowana na jesienne porządki w szafie i w życiu. *^v^*
Autumn has just started and at this time of the year as usual I am full of energy and ready for an Autumn cleaning, in my wardrobe and in my life. *^v^*
Jesień , a wszyscy planują i zmieniają na początku roku:).
ReplyDeleteFryzura bardzo udana .Fajnie ci w niej .Plaszczyk miodzio.
Ładnie Ci!
ReplyDeleteTo,z czym zupełnie sobie w Czechach nie radzę,to fryzjer. Na początku jezdziłam do Wrocławia,ale to ostatecznie dość debilny pomysł.Łączenie z wizytami w bankach i urzędach nie bardzo się komponowało z wyborem fryzury. Potem zdecydowałam się na czeskie salony, ale przemilczę efekty.
Teraz mam długie włosy we własnym kolorze ;) Nie jest to moje uczesanie,ale nie mam już siły na kolejne próby.
Zazdroszczę Ci fryzjera :)
ładnie, ładnie...
ReplyDeleteja tez odzywam jesienią, uwielbiam szczegolnie słoneczne ale chłodne jesienne dni, mam taaaaakiego powera wtedy, że mogłabym góry przenosić. Ja zwykle panuje latem, a do realizacji przechodze jesienią i zimą
bardzo ładna fryzura ^^
ReplyDeletejuż się nie mogę doczekać jej na żywo.
Przegrzeb w szafie to dobra rzecz, też to muszę zrobić, bo mam wrażenie, że zalegają tam rzeczy których już nigdy nie założę v_v
owocnej walki :*
U mnie też jakoś tak życiowo się zrobiło - chociaż działam na słoneczko, więc jesień to trochę jak szachownica dla mnie jednak to teraz wprowadzam zmiany. Wydoroślałam, przemeblowuję garderobę, zabieram się wreszcie za szycie sobie ciuchów.
ReplyDeleteJest dobrze!
Wyjazdu do Japonii szczerze zazdroszczę.
Mam wrażenie , że strasznie szybko Ci te włosy urosły ale wyglądasz pięknie. Płaszczyk rewelacyjny, sama upolowałam podobny w tamtym roku, sama radość z zakupów. Uściski.
ReplyDeletepozytywna zmiana i zdjęcie śliczne :) tej energii to nieco zazdroszczę, działam siłą rozpędu, ale wiecznie chce mi się spać.
ReplyDeleteNo cóż, jutro już jesień. Jedna z piękniejszych pór roku. Pełna kolorów , zapachów i szelestu liści.Warto ją przywitać w tak twarzowej fryzurze.A porządki robię z zasadami " perfekcyjnej Pani domu" (choć sama nią nie jestem)ale zgadzam się z jej zasadą pozbywania zbędnych rzeczy. Jeśli czegoś nie założyłyśmy od dwóch lat to z całą pewnością nie założymy nigdy. I fruu.. Życzę słonecznych i miłych dni podczas porządków.
ReplyDeletemnie jesienią nie energia tylko melancholia, spleen jakiś dopada co niestety jakoś zawsze w parze idzie z nadmiarem obowiązków w pracy. a to harmonii nie daje:(
ReplyDeletew nowych prostych włosach bardzo ci ładnie!! dziewczęco.
ale fajnie!
ReplyDeletenie ma to jak odświeżenie fryzury. podobnie, jak Fanaberia, mam problem z dobrym fryzjerem - miałam swoją jedną, ale się zepsuła, i od półtora roku zapuszczam, nie z chęci, ale z konieczności:(
płaszczyk jest świetny!
Natchnęłaś mnie do przejrzenia mojej kolejki na Ravelry. Z 17 stron, zrobiło się 9 :D A i tak wiem, że z tego co zostało to pewnie połowy nie wydziergam. Za jakiś czas ponownie ją przejrzę i wywalę następne projekty. Dzięki!
ReplyDeleteFryzura bardzo fajna, do twarzy Ci w niej :]
wow, new hairstyle, for a new season and it suits you very well... also like that coat too!
ReplyDeleteps do poeple do Halloween in Poland?
Ja też dosyć często robię porządki. Nawet w ostatnią niedzielę takie przeprowadziałam, w dokumentach. Sporo makulatury przy tym się uzbierało :) W nowej fryzurze, a właściwie w nowym kolorze jest Ci bardzo do twarzy. Gratuluję udanego zakupu. A co do Mariniera - chciałabym go najpierw zobaczyć w naturze, pomacać, przymierzyć i dopiero zdecydować. Może będziesz na najbliższym Szarotkowie? Mogłabyś go ze sobą zabrać.
ReplyDeleteOjej! Lat Ci ubylo! Bardzo ladna fryzura!
ReplyDeleteJa odkad mam krotkie wlosy chodze do fryzjerow czesciej. W Banbury jeszcze dobrego fryzera nie znalazlam, poszlam nawet do faceta geja tez zle. Tesknie za moja fryzjerka w Swinoujsciu ale nie wiem kiedy znow ja zobacze.
Jesienne porządki,ach...rodzice mnie do nich gonią ale ja jestem leń.Fryzura-wyglądasz świetnie,rzeczywiście-nieradykalnie a lepiej.
ReplyDeleteHehe, ja też zrobiłam w szafie porządek, wyrzuciłam parę rzeczy, w których nie chodzę, i zaraz sobie kupiłam dwie bluzki, żeby uzupełnic braki. ;]
ReplyDeleteZapomniałam: ładnie Ci w nowej fryzurze. :)
ReplyDeleteJonko, ślicznościowa fryzura. Więcej później, bo lecę jeździć na rowerze. Pierwszy raz od ponad miesiąca. Hurra, hurra!
ReplyDeleteI love the new look!!! you look beautiful, it really suits you!
ReplyDeleteWhat a great find with that jacket. I love when you go to a second hand shop and find stuff like that.
Fajna nowa fryzurka :) Dla mnie różnica widoczna :) A płaszcz - cudny :) Pozdrawiam.
ReplyDelete