Fanaberio, też tak uważam z tymi Lentilkami! *^v^* A co do czerwonego wina, to zawsze piłam je w temperaturze pokojowej (takie ą-ę, butelkowane, wytrawne), ale jak pisał w komentarzu mój małżonek, właśnie w jednej winnicy dostaliśmy je mocno schłodzone, ono jest półsłodkie i widocznie tak się je pije.
***
Kto wymyślił ustawienie książek w Empiku? Od 19 maja, czyli od dnia premiery "Prawdziwego świata" Natsuo Kirino zachodzę sobie do salonu w galerii handlowej i szukam tej pozycji. Na półkach podpisanych "literatura obca". Nie ma.
Dziś poszłam po rozum do głowy i do informacji, gdzie zapytałam o tę książkę.
- No jest oczywiście.
- Ale gdzie? Bo szukałam, i na odpowiedniej półce jej nie ma.
- Na dziale "sensacja"...
Czyli jest "literatura polska" i "literatura obca", ale niektóre książki z obydwu tych działów są wybrane według czyjegoś widzimisię i ustawione w innym kącie sklepu, na półce "sensacja"...
Who on Earth decides on books selection in the big bookstores with multiple shelves? Since 19th May I've been trying to find the new novel by Natsuo Kirino called "The real world" in a huge bookstore in one of the shopping malls. In the right section - "foreign literature". They didn't have it.
Today I decided to finally ask at the info counter.
- Of course we have this book.
- But where? I've been looking for it where it should be and there is none.
- In the "sensational novels"...
So, there are "Polish literature" and "foreign literature" sections, but there is also section with books randomly chosen from those two sections by someone according to his own opinion and placed in the other corner of the bookstore...
Przy okazji, ponieważ miałam dużo czasu, bo czekałam na wyniki prześwietlenia stopy, pochodziłam sobie po księgarni i pooglądałam książki, jest coś magicznego w zapachu świeżej farby drukarskiej i dotyku papierowych kartek, książka to jest coś, co zawsze będę chciała mieć w takiej formie, nie dla mnie audiobooki czy czytanie z ekranu komputera! ~^^~
I oczywiście nie wyszłam tylko z jednym egzemplarzem, ale wzięłam jeszcze "Żółte cytrynki" Kasji Ingemarsson (bestseller w Szwecji) i "Boską truciznę" Antona Cziża (podobno to pierwsza z serii opowieść o rosyjskim Sherlocku Holmesie z początku XX wieku).
Because I had plenty of time today, waiting for the results of the x-ray's of my foot's, I wandered around the bookstore, looking at books, there is something magical in the scent of the fresh printer's ink, the touch of the paper, I'll always want my books to be in the traditional form, no audiobooks for me, or reading a novel from the computer's screen! ~^^~
And of course I couldn't leave with only one book so I also bought "Yellow lemons" by Kasja Ingemarsson (bestseller in Sweden) and "Divine poison" by Anton Cziż (the first part from the series about the Russian Sherlock Holmes from the beginning of the XXth century).
Byłam wczoraj u lekarza, najpierw zrobiłam prześwietlenie stopy, które na szczęście ujawniło brak złamania, a potem u ortopedy. Pan doktor dał mi skierowanie na USG, stwierdził, że to uszkodzenie więzadeł stawu skokowego i nakazał przez 2 tygodnie nosić neoprenowy stabilizator. Poza tym mam nacierać stopę maścią oraz ... przykładać sobie do niej zmrożone żelowe "okulary kosmetyczne"! (nie wiem, czy to ma jakąś nazwę, ale służy do okładów na zapuchnięte oczka ~^^~). Tak więc, od wczoraj się usztywniam, nacieram i okładam.
So, I went to the doctor's with my foot yesterday, I had an x-ray which didn't show any broken pieces, and then I had an appointment with a orthopedist. The doctor told me to have an USG check, he decided that I hurt the ligament of the foot joint and gave me the stabilizer to wear for two weeks. He also gave me the ointment to rub in and ... told me to put a frozen cosmetic gel eye mask on the sore spot! So since yesterday I've been stiffening my foot, rubbing on the ointment and freezing it with the cold gel.
Wczoraj skończyłam Gołębiego, jeszcze tylko muszę wpleść milion nitek, zblokować na mokro i dodać frędzle. Coś mi wygląda, że wcale szal nie będzie taki duży, nawet z dodatkowym rzędem elementów, ale to okaże się po blokowaniu, bo miałam już doświadczenia z Sonatą wyrabianą na szydełku, która na sucho wyglądała niewinnie, a po zmoczeniu i rozciągnięciu mocno się poszerzyła w każdą stronę.
I już rozgrzewam druty do wydziergania Marynarskiego z białej Medusy. *^v^*
I finished the Dove shawl last night and now I'll have to finish millions of hanging threads, wet block it and add the tassels. I think the shawl won't be as big as I expected, even with the additional row of elements, but all will be revealed after blocking because I had a previous experiences with this yarn in a crocheted form, that the project was innocently small after I've finished working on it and then it grew considerably after being blocked.
And I'm keeping my needles ready for the Mariniere in white. *^v^*
Czytaj szybko tą "Boską truciznę" i mówi, czy fajne - po Akuninie jestem bardzo pozytywnie nastawiona do rosyjskich kryminałów retro. :)
ReplyDeleteMam nadzieję, że stopa szybko wyzdrowieje. Sama mam ostatnio problem z kolanem i wiem co to znaczy nie w pełni sprawna noga ;)
ReplyDeletepozdrawiam
Och tez myslalam, ze zaden ebook nie przeskoczy papierowej ksiazki dopoki nie zobaczylam czytnikow z technologia e-ink, czyli papieru elektronicznego. Naprawde czyta sie jak papierowa ksiazke, oczy sie nie mecza, uklad strony taki sam i mozna miec kilkadziesiat pozycji w wadze ponizej kilograma - dla mnie to wybawienie, za kazdym razem jak mi waza walizke na lotnisku mam moment paniki. Coz to jest 15 kg, ksiazki sa ciezkie! Jak tylko czytniki potanieja i amazon poszerzy europejska oferte to sobie kupie. Dla mnie ksiazka to przede wszystkim idea i zawartosc - cenie ladne wydania, ich zapach i zmyslowa przyjemnosc, ale nie sa dla mnie decydujace.
ReplyDeleteW poznanskim empiku sensacja, science fiction i fantasy oraz kryminal tez sa wydzielone. No i oczywiscie literatura dla dzieci i lektury. Jak rozumiem to sa najpopularniejsze gatunki i sa tacy, co nie chca sie przedzierac przez "klasyke" i inne "ambicje", chca miec to co lubia w jednym miejscu. W swoim czasie pamietam serie wydawnicze staly ciagami. To dopiero utrudnialo szukanie.
Bardzo mnie ciekawi ten szydelkowy szal. Od czasow podstawowki, kiedy to probowalam wydziergac dla taty jaskraworozowy krawat na urodziny (na szczescie dla solenizanta zaginal:) i lapke do garnkow ktora malowniczo sie falowala - no wiec od tego czasu nie mialam szydelka w reku.
Co do wina. Zadziwiła mnie ta wiadomość.Tym bardziej,że słodkie i półsłodkie rządzą się głównie aromatem,który potrzebuje odpowiednich warunków,by nas nim uraczyć, ale jak widać ,co kraj to obyczaj. No i fajnie,że to działa.Miła odmiana.
ReplyDeleteW empiku,który odwiedzam już tylko od czasu do czasu od razu lecę do sprzedawcy.Irytuje mnie szukanie według klucza,którego nie rozumiem. Do tej pory myślałam,że to cecha sklepu w Kłodzku,ale skoro tak jest w większości,to chyba przejaw nowej strategii marketingowej...
Choć celu tego zabiegu nie rozumiem ;)
Mimo iż pracuję w księgarni (ha w taniej książce) to ciągle mało mam książek. Nie mam ich gdzie pomieścić, a mieszkam w maciupeńkim mieszkanku w bloku. Co gorsza jako pracownik mam rabat więc wszyystko łącznie z nowościami kupuję w żenujących cenach. co gorsza mam pociąg do drogich egzemplarzy. no i też wącham, oglądam i głaszcze egzemplarze,albowiem jestem zw wykształcenia (chyba moge już tak mówić, bo obrona blisko ;0) filologiem edytorem :D Co do układu książek to zawsze tak jest - nowości gdzie indziej - tematycznie gdzie indziej literatura piekna, szmiry, sensacja, fantastyka i podział na wydawnictwa, więc kto pyta, nie błądzi.
ReplyDeletePotwierdzam - w Empiku lepiej pytać, niż błądzić. No chyba że się jest na 100% pewnym przebywania danej pozycji. Hm, trochę mnie zdziwiłaś faktem, że Sonata może się powiększyć po praniu. Zrobiłam z niej sweterek i nic a nic się nie zmienił mu rozmiar. Może to zależy, jakiej grubości jest dana Sonata...? PS Szybkiego stanięcia na obie nogi!
ReplyDeletejak tak ostatnio szukałam w empiku książek Krajewskiego dla koleżanki.. sprawdziłam literaturę polską- pusto. W drugim empiku to samo. W trzecim podobnie- zamiast spytać stwierdziłam, że nie ma. Na szczęście w sklepiku na lotnisku logika literatura polska/obca zadziałała lepiej i książka była w dobrym miejscu:)
ReplyDeletei love books as well but i was going poor buying a book everytime i went to the store even if they were on sale, ten i just bought more lol
ReplyDeleteso now i go to the library and check out as many books as i want!! i do still buy books i really like though.
hope your foot gets better soon with all the stuff you are now doing for it. glad nothing was broken