Brak profesjonalizmu polskiej telewizji publicznej jest tym bardziej uderzający, kiedy włączy się telewizor po kilku latach nieoglądania Jedynki i Dwójki...
Dziś rano w programie "Kawa czy herbata" w pr. I wystąpiły dwie moje koleżanki - lalkarki, Marti, pierwsza w Polsce kolekcjonerka lalek i Basia Malczewska, która prowadzi sklep z lalkami firmy Dollzone. O 7:40 zasiadłam przed telewizorem tylko po to, żeby obejrzeć kilka reklam, potem wystąpienie pana prowadzącego, który zachwalał jakiś kolejny idiotyczny program ze śpiewającymi gwiazdkami, i wreszcie - są lalki!
Na kanapie siedzą dziewczyny, lalki rozstawione dookoła i na stoliku obok, pani prowadząca rozpoczyna temat od rozmowy z zaproszonym dziennikarzem japonistą, z tym, że mówi głównie ona. Potem pytanie do Basi, skąd u niej zainteresowanie lalkami, kilka słów ze strony Marti a propos stylizacji lalek według własnych upodobań, wywiad pani musiała zakończyć mocnym akcentem (wiadomo - telewizja, napięcie musi być!) mówiąc, że to hobby nie jest tanie bo lalki kosztują 1000 dolarów i więcej! Marti próbowała skorygować tę wypowiedź, ale niestety czas antenowy na ten temat już się skończył i pani oddała głos panu prowadzącemu, któremu chyba wydawało się, że będzie bardzo zabawny, jeśli nakrzyczy (sic!) na lalkę postawioną obok niego... Normalnie, przygłup!
A już miałam mord w oczach, kiedy zobaczyłam, jak gwałtownie obraca jej główkę a lalka gubi nakrycie głowy, które spada na blat poniżej, a tam pan kucharz intensywnie mieszał coś szpatułką w garnku na kuchence!...
Cały temat zajął telewizji około 5 minut, dobrze, że o 7:39 nie poszłam do łazienki na siku, bo byłoby jak z walką Gołoty, zanim się człowiek obejrzał, to już było po wszystkim!
Po co robić program, w którym wrzucone jest milion tematów, na które poświęca się po kilka minut, i to kompletnie powierzchownie, a głównymi gwiazdami (w swoim mniemaniu) są prowadzący? Po co wyciągać ludzi z domu bladym świtem (Basia musiała przyjechać z południa Polski), żeby pozwolić im powiedzieć na temat swojej pasji dwa zdania? A wszystko to gęsto poprzetykane trylionem reklam i zapowiedzi innych programów.
Nie mówiąc już o tym, jak złej jakości jest sygnał nadawany przez TVP, jestem przyzwyczajona do innych kanałów, na których obraz jest czysty, wyraźny, bez pikseli i rozmazów, tego się przecież nie da oglądać! Prędzej ręka mi uschnie, niż znowu włączę program pierwszy telewizji!
(Wrzucam dwa zdjęcia prawie skonczonej kreacji Miny, więcej już lada dzień, zostało mi jeszcze tylko nakrycie głowy! *^v^*)
Dziś rano w programie "Kawa czy herbata" w pr. I wystąpiły dwie moje koleżanki - lalkarki, Marti, pierwsza w Polsce kolekcjonerka lalek i Basia Malczewska, która prowadzi sklep z lalkami firmy Dollzone. O 7:40 zasiadłam przed telewizorem tylko po to, żeby obejrzeć kilka reklam, potem wystąpienie pana prowadzącego, który zachwalał jakiś kolejny idiotyczny program ze śpiewającymi gwiazdkami, i wreszcie - są lalki!
Na kanapie siedzą dziewczyny, lalki rozstawione dookoła i na stoliku obok, pani prowadząca rozpoczyna temat od rozmowy z zaproszonym dziennikarzem japonistą, z tym, że mówi głównie ona. Potem pytanie do Basi, skąd u niej zainteresowanie lalkami, kilka słów ze strony Marti a propos stylizacji lalek według własnych upodobań, wywiad pani musiała zakończyć mocnym akcentem (wiadomo - telewizja, napięcie musi być!) mówiąc, że to hobby nie jest tanie bo lalki kosztują 1000 dolarów i więcej! Marti próbowała skorygować tę wypowiedź, ale niestety czas antenowy na ten temat już się skończył i pani oddała głos panu prowadzącemu, któremu chyba wydawało się, że będzie bardzo zabawny, jeśli nakrzyczy (sic!) na lalkę postawioną obok niego... Normalnie, przygłup!
A już miałam mord w oczach, kiedy zobaczyłam, jak gwałtownie obraca jej główkę a lalka gubi nakrycie głowy, które spada na blat poniżej, a tam pan kucharz intensywnie mieszał coś szpatułką w garnku na kuchence!...
Cały temat zajął telewizji około 5 minut, dobrze, że o 7:39 nie poszłam do łazienki na siku, bo byłoby jak z walką Gołoty, zanim się człowiek obejrzał, to już było po wszystkim!
Po co robić program, w którym wrzucone jest milion tematów, na które poświęca się po kilka minut, i to kompletnie powierzchownie, a głównymi gwiazdami (w swoim mniemaniu) są prowadzący? Po co wyciągać ludzi z domu bladym świtem (Basia musiała przyjechać z południa Polski), żeby pozwolić im powiedzieć na temat swojej pasji dwa zdania? A wszystko to gęsto poprzetykane trylionem reklam i zapowiedzi innych programów.
Nie mówiąc już o tym, jak złej jakości jest sygnał nadawany przez TVP, jestem przyzwyczajona do innych kanałów, na których obraz jest czysty, wyraźny, bez pikseli i rozmazów, tego się przecież nie da oglądać! Prędzej ręka mi uschnie, niż znowu włączę program pierwszy telewizji!
(Wrzucam dwa zdjęcia prawie skonczonej kreacji Miny, więcej już lada dzień, zostało mi jeszcze tylko nakrycie głowy! *^v^*)
Taaaaaa... i jeszcze płaczą, że ludzie abonamentu nie chcą płacić. Za co pytam, za co???
ReplyDeletePrzypadkowo włączyłam tv, zachwyciłam się, że wreszcie nie tylko poczytam, ale i usłyszę i ... całkowite rozczarowanie. Zero , nul!!! Ani słowa o pasji, poszukiwaniach, pomysłach, kontaktach, przyjaźniach itd. Wracam do czytania.
ReplyDeletePozdrawiam i czekam na dalsze odsłony lalczynych przemian.
widzę, że dużo nie straciłam (5min) ;D
ReplyDeleteale i tak poszperam w poszukiwaniu tego "cudu" na necie, może nawet będzie ten krzyczący oblech, wykręcający lalkowe łebki -_-
Masz absolutną rację na temat polskiej telewizji publicznej. Nie płacę abonamentu, bo nie oglądam prawie w ogóle telewizji. Sensowne programy puszczają o północy, wiadomo, inteligent nie śpi, tylko siedzi po nocach i gapi się w telewizor i nie musi wstawać o 6 rano, bo zapieprzać do pracy i zarabiać na dziurę budżetową!! Takie jest Ich założenie! A jak pokażą coś fajnego, to trwa to 5 minut, oczywiście z przerwą na głupie reklamy. Nie dziwię Ci się, że się zirytowałaś. Zauważyłam, że media upraszczają każdy temat, o ile nie jest to polityka, bo tą potrafią człowieka zamęczyć. Pozdrawiam serdecznie z południa kraju! ;)
ReplyDeleteW tutejszej telewizji pokazywali calkiem niedawno temu program o dziewczynie-zbieraczce lalek. Samego programu nie ogladalam, jego tytul to "Outsiders", z reklam wczesniej mialam wrazenie, ze calosc byla utrzymana w stylu "jeszcze jedna dziwna". Z jednej strony zainteresowanie dosc niszowe, ktore moze budzic kontrowersje. Z drugiej strony, ja naprawde wole jak ktos ma jakas pasje, czyms zyje, jest aktywny i chce sie rozwijac. A w moim odczuciu wiekszosc mediow w tej chiwli jest skierowana do osob, ktore bez protestow przelykaja zaserwowana papke... (tysiac dolarow za lalke... dopiero TO jest interesujace! :-)))
ReplyDeleteCzekałam na te 5 minut, bo zawsze oglądam "Kawę czy herbatę" od 6:30. To co pokazali, to istny chłam. Jak można było zrobić dziewczynom coś takiego? Innych przygłupów pokazują po parę razy, a jak temat jest ciekawy i unikalny, to zaraz się go skraca... Szkoda... No cóż. Wiele osób uważa nas za wariatki...Bo w końcu po co dorosła kobieta mająca syna nastolatka ma np. tak jak ja ponad 300 lalek Barbie...
ReplyDeleteProponuję oglądanie tylko i wyłącznie programów telewizji prywatnych :-) Dbam o swój interes :-) Z długami TVP nigdy nie dobije do standardu TVN czy Polsatu, a sygnał HD będzie miała może w 2013. Jeśli chodzi o jakość programów to telewizja zawsze zinterpretuje wszystko na swoją modłę. Nie ma się co spodziewać, że to co oglądamy jest "prawdziwe". Wiem to po swoim programie :-).
ReplyDeleteRany, naprawdę nie da sie powiedzieć nic dobrego o telewizji, w szczególności publicznej. No bo co z tego, ze puszcza czasem dobry film, skoro jest on wyświetlany dla pracowników ochrony mienia dyżurujących w nocy. Za każdym razem, kiedy mam okazję obejrzeć coś w TV, a zdarza się to raz na kilka tygodni, jestem zdumiona, że widzowie sie nie zorientowali, że ktoś ich nabija w butelkę, nieprzystojnie stroi żarty z ich inteligencji czy wręcz obraża.
ReplyDeleteDlatego nigdy nie oglądam porannego programy w TVP, ba! ja prawie wcale TVP 1 ani 2 nie oglądam. Jak widze to babsko które prowadzi wywiady sama z sobą to mnie krew zalewa. Zdecydowanie wolę Dzień Dobry TVN i jeśli dziewczyny byłyby gośćmi właśnie tam a prowadzącymi Marcin Prokop i Dorota Wellman których osobiście uwielbiam, to wszystko potoczylo by się znacznie lepiej ale, można tylko sobie pomarzyć... ech jak ja nienawidze TVP! O.o
ReplyDeleteooooo i can't see it all but i can tell i love what she is wearing.
ReplyDeletecant wait to see it all.