We came back from the PiL's. We met with some minor changes there - the thin red orange cat grew bigger and fluffier for Winter, the fat grey cat lost a lot of weight from constant running around the yard! *^v^* Only the dog stayed the same.
***
Wczoraj wieczorem podniosłam z podłogi ciężką skrzynkę z narzędziami.
Last night I picked up a heavy tool box from the floor.
Pokazuję dziś mój strój sylwestrowy w kawałkach. *^v^*
Let me show you my New Year's Party outfit in pieces. *^v^*
Partie dolne - bielizna z kultową Betty Boop (z Kaphala), pas do pończoch firmy Admirał (allegro, już testowany i bardzo wygodny), nylonowe pończochy, buty już znacie.
Bottom parts - Betty Boop underwear (from Kaphal), garter belt from Admirał (already tested, very comfortable), nylon stockings, the shoes you've already seen.
Partie średnie - aksamitna spódnica na tiulowej halce, gorset (jest kruczoczarny, zdjęcie wyszło zbytnio podświetlone).
Middle parts - velvet skirt on a tulle petticoat, a corset (it's truly black, the photo came put too lightened up).
Partie górne - rękawiczki balowe, lis (po babci! ^^), perły, kopertówka.
Top parts - opera gloves, a fox collar (my Grandma's! ^^), pearls, a purse.
I nakrycie głowy.
And a headpiece.
Istnieje jednak realna szansa, że nie dane mi będzie założyć tego wszystkiego dziś wieczorem, bo jak już wspominałam na początku, podniosłam wczoraj z podłogi ciężką skrzynkę z narzędziami...
I coś mnie bardzo zabolało w kręgosłupie. I bolało cały wieczór, pozwalając na jedną jedyną pozycję - wyprostowana jak struna. Jakikolwiek ruch, skręt, pochylenie w innej płaszczyźnie kończyło się mocnym bólem.
There is a real chance though that I won't be wearing all these tonight because, as I mentioned at the beginning, I picked up a heavy tool box from the floor...
And I felt a strong pain in my spine. It hurt all evening, allowing me to stay in one and only position - straight upright. Whatever other movement I tried to make, it ended it a bad pain.
Innym problemem jest, że gorset jest za duży.
Zrobiłam do niego wykrój 2 lata temu, leżał sobie w kawałkach i teraz nagle postanowiłam go na szybko skończyć, a wiadomo, jak kończy się takie szybkie kończenie... Gorset nie robi mi talii, a pod biustem musiałam wszyć sobie rulon wypełniony watą, żeby go podnieść i uformować. Niestety nie mam czasu, żeby uszyć/kupić nowy strój, więc założę ten. (bleeeeehhhh...)
Another problem is that the corset is way too big for me.
I prepared the pattern and cut all the pieces 2 years ago, and I suddenly decided to finish it just before this party, and you all know what's it like to hurry up with finishing something... The corset doesn't underline my waist and I had to sew a pillow to lift and form my bust. Unfortunately I don't have time now to make/buy another outfit so I'm going to wear this corset.
Jeśli oczywiście do wieczora mi się polepszy, bo, jak już pisałam, podniosłam wczoraj z podłogi ciężką skrzynkę z narzędziami... Życzę Wam szampańskiej zabawy, gdziekolwiek będziecie spędzać Sylwestra! *^v^*
Unless of course I feel any better in the evening because, as I wrote earlier, last night I picked up a heavy tool box from the floor... I wish you all the best party ever and happy New Year! *^v^*
Last night I picked up a heavy tool box from the floor.
***
Pokazuję dziś mój strój sylwestrowy w kawałkach. *^v^*
Let me show you my New Year's Party outfit in pieces. *^v^*
Partie dolne - bielizna z kultową Betty Boop (z Kaphala), pas do pończoch firmy Admirał (allegro, już testowany i bardzo wygodny), nylonowe pończochy, buty już znacie.
Bottom parts - Betty Boop underwear (from Kaphal), garter belt from Admirał (already tested, very comfortable), nylon stockings, the shoes you've already seen.
Partie średnie - aksamitna spódnica na tiulowej halce, gorset (jest kruczoczarny, zdjęcie wyszło zbytnio podświetlone).
Middle parts - velvet skirt on a tulle petticoat, a corset (it's truly black, the photo came put too lightened up).
Partie górne - rękawiczki balowe, lis (po babci! ^^), perły, kopertówka.
Top parts - opera gloves, a fox collar (my Grandma's! ^^), pearls, a purse.
I nakrycie głowy.
And a headpiece.
Istnieje jednak realna szansa, że nie dane mi będzie założyć tego wszystkiego dziś wieczorem, bo jak już wspominałam na początku, podniosłam wczoraj z podłogi ciężką skrzynkę z narzędziami...
I coś mnie bardzo zabolało w kręgosłupie. I bolało cały wieczór, pozwalając na jedną jedyną pozycję - wyprostowana jak struna. Jakikolwiek ruch, skręt, pochylenie w innej płaszczyźnie kończyło się mocnym bólem.
There is a real chance though that I won't be wearing all these tonight because, as I mentioned at the beginning, I picked up a heavy tool box from the floor...
And I felt a strong pain in my spine. It hurt all evening, allowing me to stay in one and only position - straight upright. Whatever other movement I tried to make, it ended it a bad pain.
Innym problemem jest, że gorset jest za duży.
Zrobiłam do niego wykrój 2 lata temu, leżał sobie w kawałkach i teraz nagle postanowiłam go na szybko skończyć, a wiadomo, jak kończy się takie szybkie kończenie... Gorset nie robi mi talii, a pod biustem musiałam wszyć sobie rulon wypełniony watą, żeby go podnieść i uformować. Niestety nie mam czasu, żeby uszyć/kupić nowy strój, więc założę ten. (bleeeeehhhh...)
Another problem is that the corset is way too big for me.
I prepared the pattern and cut all the pieces 2 years ago, and I suddenly decided to finish it just before this party, and you all know what's it like to hurry up with finishing something... The corset doesn't underline my waist and I had to sew a pillow to lift and form my bust. Unfortunately I don't have time now to make/buy another outfit so I'm going to wear this corset.
Jeśli oczywiście do wieczora mi się polepszy, bo, jak już pisałam, podniosłam wczoraj z podłogi ciężką skrzynkę z narzędziami... Życzę Wam szampańskiej zabawy, gdziekolwiek będziecie spędzać Sylwestra! *^v^*
Unless of course I feel any better in the evening because, as I wrote earlier, last night I picked up a heavy tool box from the floor... I wish you all the best party ever and happy New Year! *^v^*