Wednesday, September 02, 2009

Pomidorowa / Tomato soup

Ugotowałam pomidorową, ale nie klasyczną (mąż będzie kręcił nosem ^^).
W piekarniku w 180 stopniach piekłam przez 1,5 godziny kilo pomidorów, 4 marchewki i 4 ząbki czosnku, wszystko ponacinane i polane oliwą, posypane solą i pieprzem.
Potem wszystko zmiksowałam (z pomidorów trzeba najpierw zdjąć skórkę i wyciąć gniazda).
I made tomato soup, but not a classical version (my husband will not be happy ^^).
I baked in the oven 1 kilo of tomatos, 4 carrots and 4 cloves of garlic (375 F, 1,5 hr), carrots were cut in pieces, tomatos just slightly cut across the skin, covered in olive oil and salt and pepper.
Then I mixed everything (remove the tomato skin and the cores first).


Dodałam 1 opakowanie przecieru pomidorowego, garść suszonych oregano i kolendry, i mam jesienną, sycącą zupę. *^v^* Można przed podaniem polać oliwą z oliwek, śmietaną i dosypać czosnkowe grzanki (albo trochę ryżu lub makaronu, bo nie jest to bardzo gęsta zupa).
I added 1 pack of tomato passata, a handful of dried oregano and corriander, and I have a great Autumn soup. *^v^* You may add a splash of olive oil, some cream and a handful of garlic croutons (or some rice or pasta, because this soup is not very dense).

Korci mnie, żeby zrobić podobną zupę z dodatkiem pieczonej papryki, albo nawet innych warzyw, hm... *^v^*
I feel tempted to make the similar soup with addition of baked pepper, or even other vegetables, yum... *^v^*

Smacznego! ~^^~

***

Znowu sprzedaję trochę włóczek, tym razem mieszanki i tym razem na Allegro. Zapraszam!

6 comments:

  1. O matko, ale piękna włoska zupa!Nie lubię zup, ale tę bym zjadła jak nic! I pewnie w ogóle nie jest kwaskowata...

    ReplyDelete
  2. Lubiłabym twoją zupę :-) Jak dodasz papryki, to wyjdzie trochę taka "ajwarówka", a ja właśnie dziś przygotowałam jakiś litr ajwaru dla leniwych - część zużyłam do obiadu - po prostu podałam z makaronem i niebieskim serem pleśniowym - pycha. Zostało jeszcze mnóstwo, będzie do podjadania :-)

    ReplyDelete
  3. No tak od mojej zupy (przecier +kostka + garść suszonych warzyw) odbiega i to daleko daleko

    ReplyDelete
  4. ooooo świetny pomysł, na pewno wykonam!

    robiłam paprykową, w niedziele:) przepyszna! tylko trochę za krótko piekłam paprykę, 25 minut - albo trzeba dłużej, albo w wyższej temperaturze (ja w 200 st.), żeby się całkiem czarna skórka zrobiła. grzanki na oliwie bazyliowej...mniam:)

    ReplyDelete
  5. Sounds wonderful. We love tomato soup over here!

    ReplyDelete