Ponieważ dziewczyny dostały już swoje obrazki, mogę je pokazać na blogu. *^v^*
Najpierw Michelle, która lubi beże i brązy, więc w ramach podziękowania za ptaszorki, które dla mnie przygotowała, namalowałam dla niej taki pejzaż (format 21x30 cm, media mieszane, akryl, werniks):
Because the girls already received their paintings, I can show them here. *^v^*
First Michelle's, who likes beiges and browns, so as I wanted to thank her for the birds she made for me I painted the following work (21x30 cm, mixed media, acrylics, varnished):
A to niespodzianka, jaką dostała ode mnie Laura, bo ostatnio nie miała lekko, więc postanowiłam ją nieco podnieść na duchu i zainspirować! ~^^~
And here is the surprise I sent to Laura, because it wasn't easy for her recently so I wanted to cheer her up and inspire a bit! ~^^~
To mały obrazeczek (ok. 15x15 cm) z zaskakująco szerokimi bokami, co pozwoliło mi również je pokryć malowaniem.
It's a small picture (about 15x15 cm) with very wide sidesw so I could cover them with paitings.
MarrocanMint, użyczyłabym Ci Rori, gdybym mogła Ci ją wręczyć osobiście, pocztą boję się ją wysłać...
Dziuniu, należy pamiętać, że to nie są plastikowe lalki, które kupuje się dzieciom do zabawy. To kolekcjonerskie lalki wykonane z żywicy i pod tym kątem trzeba patrzeć na ich ceny, siedzą sobie w gablotkach i cieszą oczy właściciela swoją urodą albo są odsprzedawane/wymieniane na inne modele. ~^^~ Lalki SD, czyli 60 cm kosztują średnio około 500 dolarów, mniejsze odpowiednio mniej. Natomiast firmy wypuszczają też limitowane lalki w krótkich seriach, które potrafią kosztować 3 razy tyle (jeśli kupione w sklepie) albo 10 razy tyle i więcej, jeśli jest to bardzo pożądany model w małej ilości egzemplarzy. To trochę tak, jak z kolekcjonowaniem rzadkich znaczków, obrazów czy antyków - kosztują tyle, ile kupujący zechce za nie zapłacić. *^v^* Polecam moje wpisy na ten temat z jesieni zeszłego roku.
Przemku, zgadzam się, że ubranko jest piękne, to jest akurat komplet firmowy, ale jest wielu utalentowanych kolekcjonerów lalek, którzy szyją im cudeńka według własnych pomysłów!
Kath, proszę nie tuptać, bo ostateczny termin do zgłaszania się do rozdawajki to poniedziałek włącznie, czyli wynik losowania podam we wtorek. *^v^* Masz rację z tą zakatarzoną lalką, hi, hi.... ~^^~
Daisy zrobiłam z rozpędu, bo Wy robiłyście (Ty i Effcia), a Joy'a już dawno sobie obiecywałam, ale chciałam ją zrobić z białego Kashmir'u, którego do Laury nie dowieźli, a potem zobaczyłam tę rudą wersję i na niej stanęło.
Kruliczyco, makijaż jest sprawą indywidualną, może być tak delikatny albo tak wykręcony, jak tylko sobie zażyczysz. Ja na razie preferuję lalki z "tradycyjnym" makijażem, ale fascynują mnie też takie stylizacje:
Narsha (Black Rose)
DT Yeondu (Candygears)
Narae (Jubriel)
Rene, dla mnie bardziej niepokojące są klasyczne porcelanowe lalki wiktoriańskie, one dopiero potrafią mieć przerażający wyraz twarzy... ^^
Fanaberio, coś jest na rzeczy z tym Chopinem, może dlatego producent umieścił tę główkę na męskim ciałku. *^v^*
Mam już 15 cm Joy'a, jeśli ktoś ma uwagi co do potencjalnych problemów związanych z dzierganiem tego modelu - teraz jest najlepszy moment, żeby udzielić mi cennych wskazówek! *^v^*
I have 15 cm of Joy's ready, if you have any ideas or hint on what can go wrong or what I should pay attention to with this project - now is the best moment! *^v^*
Najpierw Michelle, która lubi beże i brązy, więc w ramach podziękowania za ptaszorki, które dla mnie przygotowała, namalowałam dla niej taki pejzaż (format 21x30 cm, media mieszane, akryl, werniks):
Because the girls already received their paintings, I can show them here. *^v^*
First Michelle's, who likes beiges and browns, so as I wanted to thank her for the birds she made for me I painted the following work (21x30 cm, mixed media, acrylics, varnished):
A to niespodzianka, jaką dostała ode mnie Laura, bo ostatnio nie miała lekko, więc postanowiłam ją nieco podnieść na duchu i zainspirować! ~^^~
And here is the surprise I sent to Laura, because it wasn't easy for her recently so I wanted to cheer her up and inspire a bit! ~^^~
To mały obrazeczek (ok. 15x15 cm) z zaskakująco szerokimi bokami, co pozwoliło mi również je pokryć malowaniem.
It's a small picture (about 15x15 cm) with very wide sidesw so I could cover them with paitings.
***
MarrocanMint, użyczyłabym Ci Rori, gdybym mogła Ci ją wręczyć osobiście, pocztą boję się ją wysłać...
Dziuniu, należy pamiętać, że to nie są plastikowe lalki, które kupuje się dzieciom do zabawy. To kolekcjonerskie lalki wykonane z żywicy i pod tym kątem trzeba patrzeć na ich ceny, siedzą sobie w gablotkach i cieszą oczy właściciela swoją urodą albo są odsprzedawane/wymieniane na inne modele. ~^^~ Lalki SD, czyli 60 cm kosztują średnio około 500 dolarów, mniejsze odpowiednio mniej. Natomiast firmy wypuszczają też limitowane lalki w krótkich seriach, które potrafią kosztować 3 razy tyle (jeśli kupione w sklepie) albo 10 razy tyle i więcej, jeśli jest to bardzo pożądany model w małej ilości egzemplarzy. To trochę tak, jak z kolekcjonowaniem rzadkich znaczków, obrazów czy antyków - kosztują tyle, ile kupujący zechce za nie zapłacić. *^v^* Polecam moje wpisy na ten temat z jesieni zeszłego roku.
Przemku, zgadzam się, że ubranko jest piękne, to jest akurat komplet firmowy, ale jest wielu utalentowanych kolekcjonerów lalek, którzy szyją im cudeńka według własnych pomysłów!
Kath, proszę nie tuptać, bo ostateczny termin do zgłaszania się do rozdawajki to poniedziałek włącznie, czyli wynik losowania podam we wtorek. *^v^* Masz rację z tą zakatarzoną lalką, hi, hi.... ~^^~
Daisy zrobiłam z rozpędu, bo Wy robiłyście (Ty i Effcia), a Joy'a już dawno sobie obiecywałam, ale chciałam ją zrobić z białego Kashmir'u, którego do Laury nie dowieźli, a potem zobaczyłam tę rudą wersję i na niej stanęło.
Kruliczyco, makijaż jest sprawą indywidualną, może być tak delikatny albo tak wykręcony, jak tylko sobie zażyczysz. Ja na razie preferuję lalki z "tradycyjnym" makijażem, ale fascynują mnie też takie stylizacje:
Narsha (Black Rose)
DT Yeondu (Candygears)
Narae (Jubriel)
Rene, dla mnie bardziej niepokojące są klasyczne porcelanowe lalki wiktoriańskie, one dopiero potrafią mieć przerażający wyraz twarzy... ^^
Fanaberio, coś jest na rzeczy z tym Chopinem, może dlatego producent umieścił tę główkę na męskim ciałku. *^v^*
***
Mam już 15 cm Joy'a, jeśli ktoś ma uwagi co do potencjalnych problemów związanych z dzierganiem tego modelu - teraz jest najlepszy moment, żeby udzielić mi cennych wskazówek! *^v^*
I have 15 cm of Joy's ready, if you have any ideas or hint on what can go wrong or what I should pay attention to with this project - now is the best moment! *^v^*
Bardzo fajny pomysł z tym obrazem z napisem"naprzód",,,
ReplyDeleteWow, nie przestaniesz mnie zaskakiwać, co obraz to piękniejszy !
ReplyDeleteJeśli twój biust jest większy niż B skorzystaj z rad Kocurka i poszerz nieco przody, ja nie skorzystałam i joy'a na 100% będę rozpiętego nosiła ;D
ReplyDeletePS. przez Ciebie znów mnie naszła ochota na dollfa ;D
Lalka z poprzedniego postu bardzo fajna, Twoje obrazy uwielbiam i mogę patrzeć do upojenia ( jakby co to pamiętaj o tym przy losowaniu!) Obraz dla Laury zaskakujący i pomysłowy, można go nie tylko powiesić ale i postawić. Asia, a z jakiej włóczki robiłaś Daisy? Co do Joya to myślę, że powinnaś przeczytać rady Kocurka, ona go rozpracowała w 100%. Uściski serdeczne.
ReplyDeletePretty! i especially like Laura's with the wider canvas so you could extend your painting onto the sides.
ReplyDeleteKolorystyka obrazków jest przepiękna, a ich wartość z pewnością nieoceniona!!! Biorąc pod uwagę fakt, że są miłą niespodzianką dla obdarowanych:)))
ReplyDeleteŚniło mi się dzisiaj że wylosowałaś mnie :) Dwa razy miałam już proroczy sen. Raz że benzyna stanieje do 3 złotych i drugi raz że prezes sprawdzi listy spóźnień. Ciekawe czy tym razem się spełni :)
ReplyDeleteObrazek z pomalowanymi bokami bombowy, świetny pomysł!
ReplyDelete