Thursday, July 16, 2009

Life goes on

Trudno mi wyrazić, jak cenne są dla mnie Wasze komentarze, za wszystkie bardzo dziękuję, czuję, że nie jestem sama na tym okropnym świecie. Chciałabym, żeby już była jesień, już mi się to lato przejadło, już mi wystarczająco dokopało.
It's difficult for me to express how much I apreciate all your comments, thank you very much, I can feel I'm not alone in this miserable world. I'd like Autumn to be here already, I'm fed up with Summer, it kicked my butt enough already.


Spróbujmy prowadzić tego bloga, jakby życie toczyło się dalej (bo przecież się toczy!) i powróćmy do spraw rzeczywistych i namacalnych - pierogi.
Let us try to keep the blog as if life goes on (because it does!) and let's go back to some down to the ground things, like - dumplings.

No proszę, z Waszych komentarzy wynika, że jadamy pierogi! *^v^*
Najchętniej z kapustą i grzybami, z mięsem, ruskie, także uszka z grzybami i całą gamę pierogów na słodko: z jagodami, wiśniami, truskawkami, tartymi jabłkami, jedzone ze śmietaną i cukrem oraz np.: z białym serem na słodko polane sosem jagodowym.
Intrygujące są pierogi bardziej egzotyczne: z łososiem, włoskie (z kurczakiem i pieczarkami, w sosie śmietanowym) lub włoskie z jajkiem na miękko (wielka ciekawostka).
Pojawiały się też w komentarzach pierogi litewskie z kaszą gryczaną i serem, ze szpinakiem i z soczewicą, bardzo smaczne, natomiast absolutnym hitem są dla mnie pierogi zaproponowane przez
Martmade - z kapustą kiszona duszoną z cebulą, bo obydwa te składniki bardzo lubię. I muszę spróbować ruskich ze śmietaną, bo do tej pory jadałam je ze zrumienioną cebulką lub skwarkami, nigdy polewane śmietanką. Przypomniały mi się też pierogi z kaszanką - kupną kaszankę podsmaża się z cebulką, doprawia nieco i zawija w ciasto.
From your comments I can see that you eat dumplings! *^v^*
The most popular are with sauerkraut and mushrooms, with minced meat, Russian ones - with potatoes and cottage cheese, also small dumplings with meat and many sweet variations - with blueberries, cherries, strawberries, shredded apples, eaten with sugar and cream, and with sweet cottage cheese, with blueberry sauce poured over them.
There were some intriguing dumplings: with salmon, Italian with chicken and mushrooms in cream sauce or Italian with boiled egg.
You also mentioned Lithuanian dumplings with buckwheat groats and cheese, with spinach and lentils, very tasty, but for me the best proposal was made by Martmade - dumplings with sauerkraut and onions stewed together first, because I love both ingredients separately. I must try the Russian dumplings with cream, because I only ate them with fried onion. And one more variation came to my mind - dumplings with black pudding, you buy the black pudding, fry it with chopped onion and stuff in the dumpligs.

Istnieje również cała gama pierogów pieczonych, ale to zupełnie inna opowieść. Na smaczek znalazłam dziś na blogu Liski pierogi pieczone z nadzieniem z ziemniaków, fety i rozmarynu! ~^^~
There is also a whole range of baked dumplings, but that's another story. I found today the recipe for baked dumplings with potatoes, feta chees and rosemary stuffing on Liska's blog! ~^

***

Skończyłam bolerko według wzoru Textured Circle Shrug (Stefanie Japel). Dość łatwa konstrukcja, chociaż poprawiałam kołnierz - sprułam zakończony już brzeg i chyba 5 okrążeń (na karku bolerko było zdecydowanie za wysokie i brzydko się rolowało), i zakończyłam robótkę elastycznie, dzięki temu brzeg się nie ściąga po wywinięciu. Rozważam, czy nie dodać ryżowej plisy również na końcach rękawów, bo brzegi mocno się zwijają.
I finished the Textured Circle Shrug (Stefanie Japel). It's quite an easy knit although I had to alter the collar - I frogged the bind off and 5 rounds, because the neck part was too high and it looked ugly curled, and I made an elastic bind off, now the trim stays flat when flipped over. I've been also thinking about adding some seed stitch trim to the sleeves because they curl.



Włóczka to Hippy Wool (Ice Yarns), 400 g, druty 4 mm.
Yarn I used was Hippy Wool (Ice Yarns), 400 g, 4 mm needles.



Co dalej? Mam nowy pomysł. Chciałam zrobić Joy'a z białego Kashmiru, ale u Laury go nie ma i na razie nie będzie, natomiast zobaczyłam ostatnio wersję idealną - wydzierganą przez Nasti, to zestawienie rudego sweterka z zieloną bluzką jest boskie, ja też mam taką bluzkę więc muszę mieć takiego rudego Joy'a! *^v^*
I tu mam pytanie, która bawełniana włóczka (albo w mieszance) ma taki odcień rudości? Lauro, pomóż! Czy masz taki ciemno pomarańczowy rudy? Tylko nie za jasny, nie za czerwony.
What next? I have a new idea. I wanted to knit Kim H.'s Joy from white Kashmir, but Laura doesn't have it in her shop and won't have for some time, but lately I've seen Nasti's version, in foxy orange, which is just perfect combined with the green blouse underneath. I have such green top so I must have the dark orange Joy, too! *^v^* I'll be looking for a prefect yarn now.


Dodatkowo mam ochotę na sweterek, który niedawno zobaczyłam w filmie - spodobała mi się nie tyle forma, bo mój robiony byłby od góry bezszwowo, a kombinacja kolorystyczna. Zdjęcia pochodzą ze szwedzkiego filmu "Let the right one in" (to screenshot z odtwarzacza, dlatego taka kiepska jakość).
Additionally, I'd like to knit a cardigan that I saw lately in a movie. I liked not the shape (mine would be a top down seamless one), but the colours combination. Photos come from the Swedish "Let the right one in" (it's a screenshot hence the poor quality, but you get the idea).

Potrzebowałabym turkusowy morski seledyn, różowego łososia i złamaną biel. Proste, prawda? *^v^* Chyba nie dobiorę tych kolorów na oko z ekranu, będę potrzebowała próbki, ech...
I'd need turquoise sea teal, pink salmon and off white, easy-peasy, right? *^v^* I think I need to see the samples of the yarn first, I cannot buy it from the computer screen.

***

Yennefer, moi teściowie mieszkają w Przejmie Wysokiej, a wcześniej przez wiele lat jeździli do rodziny w Rajgrodzie, więc w tamtych okolicach bywam na Suwalszczyźnie. *^v^* Dzyndzałki z hreczką i pierogi z soczewicą jadłam pierwszy raz właśnie w knajpie tuż za Rajgrodem. Niech będą maksymalnie niedietetyczne, pierogi muszą być przede wszystkim smaczne, uwielbiam podsmażoną cebulkę i śmietanę! ~^^~

Jagienko, no widzisz, a robot sam siedział przez tydzień, trzeba było wcześniej dać znać... *^v^* Co do nalewek, z działki przywiozłam ponad 3 kilo wiśni na wiśniówkę! ^^

Justyno, jestem do dyspozycji w każdy dzień powszedni, ale wtedy pewnie jesteś w pracy, a w najbliższy weekend też akurat jestem dostępna, bo mąż pracuje, więc siedziałabym sama w domu do popołudnia. Jeśli masz czas w sobotę lub niedzielę przed południem, to a chęcią wyskoczę dokądś na lody/ciacho i herbatę, skrobnij mi maila. ~^^~

Herbatko, Muminkami rozjaśniłaś mój dzień! Chociaż ja akurat uwielbiam tę najbardziej ponurą część - "Dolina Muminków w listopadzie"... I ani mi się waż wstydzić się własnym szczęściem! Ja muszę czytać o szczęśliwych ludziach, żeby mi już do reszty nie odbiło. Postuluję o więcej zdjęć Twoich kotów na blogu! ^^

PJ, you haven't missed anything, I think many things just piled up and burst out all at once in my life, I just need a real break from it all, I guess...

Matyldo, włosy zapuszczam z całych sił od listopada, czyli od niechlubnej wizyty u fryzjera. ^^

Lori, thank you for visiting my blog and your kind words, that's so true - the cats own us, not the other way around.

***

I na koniec - obserwuję sobie, jak mi się bułki pieką! *^v^*
Last but not least - I've been observing today how my bread rolls baked! *^v^*


Według przepisu Arabeski.
According to Arabeska's recipe.


15 comments:

  1. no wlasnie, ja najbardziej zainteresowalam sie tym co tam tak ciekawie wyglada w piekarniku. Moze dlatego ze sama nastawilam dzis swoj pierwszy porzadny zakwas i mam ambitny plan upiec wiejski chlebus.

    Sweterek jak zwykle udany. Jeszcze nie widzialam zebys pokazala na blogu cos, co nie wpadloby mi w oko.

    A co do wloskow, to w tej chwili, moim skromnym zdaniem masz IDEALNA fryzurke. Super Ci w takiej dlugosci wlosow. Powinnas zaprzestac zapuszczania i z usmiechem na buzi paradowac po miescie ;o)

    ReplyDelete
  2. Jak się zastanawiałam czy to bolerko (jak wszystkie ktore znam) wisi na plecach - ale nie! Pięknei się układa. Kolorem trafiłaś w moje ostatnie fascynacje - fantastycznie Ci w tym odcieniu.

    Popieram Jagienkę - świetna fryzurka :)

    ReplyDelete
  3. Jak się zastanawiałam czy to bolerko (jak wszystkie ktore znam) wisi na plecach - ale nie! Pięknei się układa. Kolorem trafiłaś w moje ostatnie fascynacje - fantastycznie Ci w tym odcieniu.

    Popieram Jagienkę - świetna fryzurka :)

    ReplyDelete
  4. Trzymaj się, a lato niedługo samo się skończy...
    Co do pierogów, to ja uwielbiam ze szpinakiem i fetą. Albo ze szpinakiem i mozarellą.

    ReplyDelete
  5. Człowiek młody jest wprawdzie silny, ale u starego wszystko idzie powoli więc i czasu by zatrzymać więcej. Rozejrzyj się wokół, ludzi którzy zapomnieli już, że na to chorowali wokół nas coraz więcej, na razie nie ma powodu by nie wierzyć, że jedną z nich będzie i twoja teściowa.

    Co do lata - skoro jak mówił Lec, nawet najdłuższa żmija kiedyś mija, to i lato też.

    A pierogi to z jagodami, albo wiśniami - jadłam też z jabłkami (kwaśnymi), dobre były.

    ReplyDelete
  6. Pierogow ruskich sie smietanka nie polewa moim zdaniem, tylko sie zajada odsmazone na rumiano z kwasna smietana :-P

    Sweterek super Ci wyszedl, piekielnie kobiecy, ale ja jako fanka zielonego obiektywna w takich przypadkach zupelnie nie jestem :-) Pozdrowienia najlepszejsze, B

    ReplyDelete
  7. I missed some blog days so this is the first I read all of your sad news - so sorry for all of it- worries about any member of our family - human or furry - is so hard and so painful -

    Sending out good and healing thoughts for Roberts mom

    ReplyDelete
  8. O matko! To bolerko jest przecudne. Ile bym dała, żeby gdzieś takie kupić. Może pomyślisz o płatnych robótkach na zamówienie? Mogłabym zostać Twoją klientką? :)
    A włosy niech rosną i rosną, polecam odżywki z naturalnym jedwabiem, mi naprawdę pomagają i włosy rosną szybciej. :)

    ReplyDelete
  9. jestem zszokowana!
    naprawdę nie jadłaś ugotowanych ruskich ze śmietaną??
    ja takie jadałam od zawsze
    bywa, że jadamy z kefirem, albo polewamy stopionym masłem

    niewiarygodne!

    (chciałam jeszcze cię jakoś pocieszająco poklepac po plecach w związku z poprzednim wpisem :*)

    ReplyDelete
  10. Taking it day by day is the best thing you can do.
    your circle shrug came out very nice. you keep finishing things and i can't seem to finish anything lol. great job!
    Bread looks so good. You get the crust so perfect-like bread from the bakery!

    ReplyDelete
  11. :) Nie no, nad Szelmentem cudnie jest ^^. Chociaż moją największą miłością i tak jest Hańcza, wybierzcie się kiedyś na małą wycieczkę - na północnym krańcu jeziora jest absolutnie przecudne miejsce z ruinami dworu. A tą knajpkę za Rajgrodem to ja znam, o ta w wioseczce Barszcze Ci chodzi, prawda? Znam i odwiedzam zawsze, jak jadę, dzyndzałki faktycznie mają tam przednie ^^.

    ReplyDelete
  12. kiedyś uciekł mi pies - najbardziej durne zwierzę pod słońcem, ale to chyba nie była jego wina, bo został pobity kijem w głowe, bo leżał przy kurniku sąsiadki, a kury tydzień temu coś zdenerwowane były.... ot, folklor podwarszawski...
    ale nie o tym - martwiłam się bardzo o niego, myślałam, ze nie da sobie rady. i okazało się,ze znalazłam go po dwóch latach całego i zdrowego:)

    zaraziłaś mnie pierogowaniem i teraz lepię i lepię - dzisiaj z kaszą gryczaną:)
    a ruskie pamiętam, jadłam kiedyś z kwaśną smietaną - pycha!

    ładnie Ci w zielonym, mówiłam już?
    trzymajcie się wszyscy

    ReplyDelete
  13. Joasiu ślicznie wyglądasz i w zielonym i w długości włosów. Poważna choroba w rodzinie, to jest coś przed czym staję bezradna, trudno znaleźć odpowiednie słowa. Ze zwierzakami domowymi też trudno się rozstać. Trzeba wierzyć że dla nich jest lepiej. Też zostaję sama na sobotę, ale nie mogę się ruszyć z domu, więc czekają na mnie wiśnie i porzeczki.
    A ruskie jadam z ketchupem! Pierogi robiła głownie moja teściowa, ale ja teraz też umiem - polecam przepis Trufli na ciasto bez jajek :)))

    ReplyDelete
  14. Bolerko przecudnej urody , bardzo ładnie Ci w nim.
    Pierogi ruskie uwielbiam i zazwyczaj jem je odsamażane i okraszone podsmażoną cebulką.
    A włosy niech Ci rosną , odżywki i dewlikatna szczotka powinny im się przydac ,żeby rosły szybciej( a tak swoja drogą , to w ciąży włosy rosną chyba expresowo:)))Ja tak miałam:))
    Pozdrwiam

    ReplyDelete
  15. Nadrabiam zaległości i komentuję: cudny zielony kolor, pięknie w nim wyglądasz. Natomiast w "Let the right one in" w ogóle nie zauważyłam tego sweterka, może za bardzo wciągnęła mnie fabuła. ;]

    ReplyDelete