Słoneczko, witam Cię w świecie blogowym! *^v^*
Doroto, wypróbuję przepis Twojej babci w weekend, jak już pożremy mojego placka z czereśniami. Fakt, jest jeszcze łatwiejsze, ale to zaleta biszkoptów - dużo jaj i wiele więcej nie potrzeba! ~^^~
Dajda, przysięgam, że ciasto wyszło bardzo smaczne! Mąż może zaświadczyć, wczoraj brał dokładkę. *^v^* Ale chyba wiem, na czym może polegać problem - moje zrobiłam w bardzo płytkiej foremce do tarty, więc warstwa ciasta jest płaska, przez co wierzch jest blisko spodu, a wierzch spiekł się na piękną chrupiącą słodką skórkę, a pod nim jest niska warstwa miękkiego placka z czereśniami gdzieniegdzie. Być może to ciasto upieczone w wysokiej formie jest wyrośnięte i całe wilgotne i wtedy traci na smaku.
To może też być kwestia piekarnika, który niedopieka środka, sama taki miałam do niedawna i knocił mi ciasta i chleby. A owoce takie jak czereśnie, wiśnie czy truskawki zawsze puszczą sok, wydaje mi się, że pomaga w tym ułożenie w foremce najpierw ciasta a na wierzch owoców, wtedy spód zdąży się podpiec zanim owoce puszczą sok i wnikną w głąb placka, nawilżając go. Taką mam teorię. ~^^~
A dzisiaj się chwalę! *^v^*
Today I have something to brag about! *^v^*
Po pierwsze, chcę Wam pokazać, jaki prezent dostałam jakiś czas temu od MaroccanMint.
Nie pokazywałam go wcześniej, bo najpierw prezent był w nowym mieszkaniu, a lalka w starym, potem lalka była już w nowym mieszkaniu, ale jej peruka wciąż w starym... Ale wreszcie wszystko jest w jednym miejscu i mogę się pochwalić, jakie cudo dostałam! Sama niezbyt palę się do patchworków, ale podziwiam osoby, które mają do nich cierpliwość i talent, popatrzcie sami na te wachlarze, które kojarzą mi się z wzornictwem japońskim:
First, I want to show you the gift I received some time ago from MaroccanMint.
I didn't write about it earlier because first the gift was at the new flat and the dollfie was at the old flat, then the doll was already at the new flat but her wig was still at the old one... But finally everything is where is should be and I can show you the handmade masterpiece patchwork! I'm not too keen on making them myself but I love seeing other people's work and talent, just look at those fan patterns that remind me the Japanese designs:
A po drugie, dzisiaj obchodzimy piątą rocznicę ślubu, a siedemnastą rocznicę bycia razem. ~^^~ Z tej okazji nastąpi podział zadań: ja będę wyglądać pięknie, a maż mnie zabierze na sushi. ^^
And second, today is our fifth wedding anniversary and seventeenth anniversary of being together. ~^^~ So, we split the duties: I'm going to look gorgeous and my husband is taking me out for sushi tonight. ^^
Doroto, wypróbuję przepis Twojej babci w weekend, jak już pożremy mojego placka z czereśniami. Fakt, jest jeszcze łatwiejsze, ale to zaleta biszkoptów - dużo jaj i wiele więcej nie potrzeba! ~^^~
Dajda, przysięgam, że ciasto wyszło bardzo smaczne! Mąż może zaświadczyć, wczoraj brał dokładkę. *^v^* Ale chyba wiem, na czym może polegać problem - moje zrobiłam w bardzo płytkiej foremce do tarty, więc warstwa ciasta jest płaska, przez co wierzch jest blisko spodu, a wierzch spiekł się na piękną chrupiącą słodką skórkę, a pod nim jest niska warstwa miękkiego placka z czereśniami gdzieniegdzie. Być może to ciasto upieczone w wysokiej formie jest wyrośnięte i całe wilgotne i wtedy traci na smaku.
To może też być kwestia piekarnika, który niedopieka środka, sama taki miałam do niedawna i knocił mi ciasta i chleby. A owoce takie jak czereśnie, wiśnie czy truskawki zawsze puszczą sok, wydaje mi się, że pomaga w tym ułożenie w foremce najpierw ciasta a na wierzch owoców, wtedy spód zdąży się podpiec zanim owoce puszczą sok i wnikną w głąb placka, nawilżając go. Taką mam teorię. ~^^~
***
A dzisiaj się chwalę! *^v^*
Today I have something to brag about! *^v^*
Po pierwsze, chcę Wam pokazać, jaki prezent dostałam jakiś czas temu od MaroccanMint.
Nie pokazywałam go wcześniej, bo najpierw prezent był w nowym mieszkaniu, a lalka w starym, potem lalka była już w nowym mieszkaniu, ale jej peruka wciąż w starym... Ale wreszcie wszystko jest w jednym miejscu i mogę się pochwalić, jakie cudo dostałam! Sama niezbyt palę się do patchworków, ale podziwiam osoby, które mają do nich cierpliwość i talent, popatrzcie sami na te wachlarze, które kojarzą mi się z wzornictwem japońskim:
First, I want to show you the gift I received some time ago from MaroccanMint.
I didn't write about it earlier because first the gift was at the new flat and the dollfie was at the old flat, then the doll was already at the new flat but her wig was still at the old one... But finally everything is where is should be and I can show you the handmade masterpiece patchwork! I'm not too keen on making them myself but I love seeing other people's work and talent, just look at those fan patterns that remind me the Japanese designs:
A po drugie, dzisiaj obchodzimy piątą rocznicę ślubu, a siedemnastą rocznicę bycia razem. ~^^~ Z tej okazji nastąpi podział zadań: ja będę wyglądać pięknie, a maż mnie zabierze na sushi. ^^
And second, today is our fifth wedding anniversary and seventeenth anniversary of being together. ~^^~ So, we split the duties: I'm going to look gorgeous and my husband is taking me out for sushi tonight. ^^
gratuluję pięciolatki:)) a siedemnastolatki tym bardziej! z takim stażem to możesz śmiało za poradnię małżeńska robić:)
ReplyDeletea podział obowiązków w związku z rocznicą bardzo mi się podoba. szykuje się naprawdę wyjątkowe wyjscie...
patchwork wzbudza u mnie zazdrość, sama będę jeszcze całe wieki do tego dochodzić, pracując ciężko jak górnik na przodku.
a ogórki nastawiłam i kolejno pożeram:)
jeszcze raz wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy:)))
Podział obowiązków i mnie bardzo się spodobał:)
ReplyDeletePatchwork naprawdę taki japoński, a i lalce chyba przypadł do gustu- wygląda na odprężoną^_^
Z okazji obu rocznic wszystkiego naj i jeszcze lepszego na potem:)
Piąta, czyli drewniana ;)))
ReplyDeleteGratulacje. Smacznej kolacji życzę ;))
Gratuluję rocznicy!! :) Miłej kolacji :)))
ReplyDeletegratuluje i zycze kolejnych rocznic razem. Wszystkiego najlepszego. Buziaki
ReplyDeleteGratuluję! Mam nadzieję ze na 25 rocznicę zaprosisz wszystkie zaprzyjaźnione dziergaczki na wielką imprezę ;)
ReplyDeleteGratulacje! 17 lat razem ... to chyba od piaskownicy za rączki chodziliście ;o)
ReplyDeleteUdanego wieczoru!
Lalka wygląda rewelacyjnie.
ReplyDeleteGratuluję rocznicy! Czerwcowe pary mają fart - my, wczoraj, obchodziliśmy 21 :)
Gratuluję, gratuluję - i prezentów, i rocznicy :)
ReplyDeletehappy anniversary:)
ReplyDeleteWhat a wonderful quilt. My grandma makes quilts and i love them. I have a whole bunch in small that i want to hang up in my craft room.
ReplyDeleteHappy Anniversary! Have a wonderful day together!
My parę dni temu obchodzilismy szóstą - cukrową :-) Jeszce nigdy nie zjadłam tylu słodyczy... ale podobało mi się ;-)
ReplyDeleteGratuluję, życze wielu udanych okaxji do świetowania - nie tylko rocznicowo!
no i brawo! życzę wielu pięknych kolejnych rocznic w szczęściu :-)
ReplyDeleteWszystkiego najlepszego dla Was obojga :) No i oczywiście udanego wieczoru rocznicowego :) Paczworka zazdroszczę, ogromnie mi się podobają, a ten jest cudowny :) Piękny prezent dostałaś :)
ReplyDeleteWow! 17 lat to szmat czasu! Moje uznanie i gratulacje dla Was obojga za wytrwałość :-)
ReplyDeleteGratuluję i życzę Wam wszystkiego co najlepsze . Wieczór rocznicowy niech będzie wyjątkowy i udany:)))
ReplyDeletePatchork jest cudny .
Pozdrawiam
happy anniversary :D
ReplyDeleteGratulacje! I wszystkiego najlepszego!
ReplyDeleteGratulacje z okazji rocznicy, my w tym roku 16 late będziemy mieli, w sierpniu :-) A quilt wyszedł świetnie - MaroccanMint miała fantastyczny pomysł i cieszę się, że znalazł się w tym quilcie drobiazg ode mnie też, bo zamieniła moje skrawki w coś pięknego :-)
ReplyDelete