Bardzo się cieszę, że podoba Wam się Sylvi! ^^ Tak, tył jest dłuższy niż przody, a w ogóle to jest to wymyślony bardzo ciekawy sposób odejmowania oczek, które "gubi się" nie po bokach, ale gdzieś w środku robótki, między oczkami wzoru.
Butki były kupione na allegro w zeszłym roku i są to niesamowicie wygodne ocieplane buciory zimowe, a rajstopki czerwone to u mnie norma, a raczej rajstopki kolorowe, uwierzycie, że nie mam ani jednej pary czarnych ciepłych rajstop?... ^^
Sprężyno, źle się wyraziłam, nie miałam uwag do kwiatków (poza tą, że trochę nudno się je robi ^^), tylko miałam uwagę na temat tej dziwnej właściwości włóczek, które nie dają odpowiedniej długości płaszcza.
I'm glad you liked Sylvi! ^^ Yes, the back is longer than the fronts and it has a very interesting way of decreasing stitches - it happens on the way up. somewhere in between the pattern stitches, not on the side.
I bought my red shoes online last year and these are very comfortable Winter boots, and red tights are normal for me, or rather colourful tights, can you believe I don't have a single pair of black warm tights?... ^^
I said something earlier about the petals on Sylvi and that I had one comment about it - my comment was about the yarn vs. length problems, not about the petals. ^^
Wciąż dłubię Driadę (upchałam markery, gdzie się dało, dodaję oczka i jakoś idzie), oraz Niezapominajkę, ale nic nie pokaże, bo mam dwa gładkie niebieskie kawałki, a to na razie mało ciekawe. Dostałam też próbki Eliana z Kolorowego Motka i chyba podjęłam jakieś decycje, ale o tym następnym razem.
I'm still knitting Driada (I stuffed it with markers to help me see the pattern, I'm adding stitches and it grows). I'm also working on Niezapominajka but I won't show you anything yet because all I have are two blue stockinette pieces and it's not very exciting. I also got the yarn samples from one of the online yarn shops and I think I made up my mind on colour combinations, but more about it next time.
Opakowana, jeszcze nie wiem, jak się robi te szczypanki, bo muszę przetłumaczyć kawałek opisu z niemieckiego, a tego języka nie znam, więc pomagam sobie słownikiem i jakoś idzie. ^^ A w ogóle szczypanki robi się na przykład tak: nabierasz ileś tam oczek, np.: 10 i przerabiasz je na prawo, w następnym rzędzie w każde jedno oczko robisz dwa oczka - masz już 20 oczek, trzeci rząd - znowu w każde jedno oczko robisz dwa oczka - masz już 40 oczek, itd, aż uznasz, że szczypanka jest wystarczająco wysoka. W zasadzie trzy, cztery rzędy wystarczą, potem normalnie zakańczasz oczka a kiedy zdejmujesz je z druta, to zwijają się w ślimaczki.
Znowu zostałam wyróżniona, tym razem przez Edytę z bloga Szydło i spółka, która przyznała mi poniższe odznaczenia.
I again was given two great blog awards, this time by Edyta from Szydło i spółka blog.
Bardzo mi miło, postaram się nieopuszczać w byciu kreatywną, żebyście nadal kochali mojego bloga. =^v^=
I'm very glad and I'll try to be a very creative person so you would still love my blog! =^v^=
Dzisiaj o pieniądzach.
Jestem takim dziwolągiem, że gdyby mi ktoś dał 100 zł, to prędzej ręka mi uschnie, niżbym miała je wydać na bluzkę czy modną torebkę. Ale z uśmiechem na ustach wydam je na 1. włóczkę, 2. farby i blejtramy, 3. dobre jedzenie. *^v^* Wczoraj właśnie postanowiłam zaszaleć i wydałam (mniej niż 100 zł =^v^=) na oliwy i octy balsamiczne w sklepie Vom Fass (mieści się w warszawskim Blue City).
Today about the money.
I am a very weird person - give me 50 dollars and I'd rather bite off my hand than bought a new blouse or a fashionable handbag. But I'll be more than happy to spend it on 1. yarn, 2. paints and canvases, 3. good quality food. That is why yesterday I decided to spend (less than 50 dollars =^v^=) on olive oils and balsamic vinegars in the Vom Fass shop we have in one pf the shopping malls.
Nie lubię oliwy z oliwek. Słabo mi się robi kiedy patrzę, jak ktoś polewa nią obficie sałatkę czy inne danie, a każda próbowana przez mnie do tej pory oliwa smakowała jak olej, czyli tłusty płyn bez smaku. Dlatego postanowiłam przekonać się do oliwy, bo jest zdrowa, i spróbować porządnej odmiany dobrej jakości. Pani w sklepie dała mi do spróbowania różne oliwy i na początek wybrałam toskańską Extra Vergine Pepone - na początku nieco orzechowo-ziołowa, po chwili pozostawia lekką goryczkę.
I don't like olive oil. I'm getting sick when I see somebody pouring it all over the salad or other dish, and every olive oil I tried tasted like fatty liquid without any taste. But I decided to try getting used to it because it's healthy so I wanted to taste some quality products. The shop assistant let me try some olives and I chose the Tuskany Extra Virgin Pepone - it's a bit nutty-herbal at the beginning and then it transforms into a delicate bitterness.
Jako drugą wzięłam oliwę smakową - truflową. Nigdy nie jadłam trufli i zaciekawił mnie jej grzybowy smak i zapach. Jest dość mocna, więc nadaje się raczej do akcentowania potrawy, niż do obfitego jej polewania, i wczoraj na kolację skropiłam nią tartę z boczniakami, co bardzo ładnie dopełniło jej smak.
As a second one I bought the truffle olive. I've never eaten truffles before and I got interested by the mushroomy taste and aroma. It's quite strong so you don't pour it all over your dish, just some drizzles here and there to give some truffle accents, and last night I added it onto a mushroom tart which completed its taste beautifully.
Kupiłam też dwa octy balsamiczne, i tu w przeciwieństwie do oliwy - jestem octowym uwielbiaczem! W ogóle kocham smak kwaśny, wszelakie korniszony, grzybki marynowane, śledzie w occie i cokolwiek innego, co da się zalać octem, a kiedy odkryłam ocet balsamiczny z Modeny, moje życie wkroczyło na nowy etap. Ponieważ akurat mam całą butelkę tego octu w domu, postanowiłam kupić sobie jakieś inne zaskakujące smaki, i wybrałam ocet z owoców Kalamansi - jest orzeźwiający, mocno cytrynowy z nutą słodyczy. ^^ Daje też bardzo ciekawy efekt jako vinegret w połączeniu z oliwą Pepone, gdzie goryczka oliwy jest przełamana słodyczą i cytrynową nutą octu.
I also bought two balsamic vinegars and here, contrary to olives, I am a great vinegars admirer! I love the sour taste, all the gurkins, pickled mushrooms, herrings and whatever can be drowned in vinegar I'll eat it. And when I discovered the balsamic vinegar di Modena, me life changed forever. Because right now I have a fresh bottle of that vinegar I decided to try some kinky ones and I chose Kalamansi fruit vinegar - it's fresh, very lemony with a hint of sweetness. ^^ It also gives a very interesting effect combined with the Pepone olive oil in the vinegrette, where the bitterness of oil is broken by the lemon notes.
Drugim octem jaki wybrałam był miodowy - tu już w ogóle mamy orgię smaków, bo słodycz miodu jest równoważona kwaśnością octu i te dwa smaki walczą ze sobą o przewagę.
As a second I chose honey vinegar - here we have an orgy of tastes because the sweetness of honey is counterbalanced by the sourness of vinegar and those two are in constant battle.
W sklepie Vom Fass można kupić nie tylko oliwy i octy, ale też wina, likiery, whisky, koniaki, itp, itd, Każdego z tych produktów można spróbować na miejscu przed zakupem a przemiła pani proponuje i omawia każdy z nich. Kupujemy na butelki, najmniejsza ilość to 100 ml (na zdjęciach), a raz kupioną buteleczkę możemy po wykorzystaniu oliwy przynieść do kolejnego napełnienia. Co do cen, oczywiście nie są to produkty tanie, najtańszy olej to olej z pieczonych orzeszków ziemnych (6,5 zł/100 ml), a średnie ceny za oliwy i octy to od 12 do 18 zł/100 ml, chociaż próbowałam takich za 40 zł (olej z pistacji) i były boskie! Ale może następnym razem. *^v^*
In Vom Fass shop you can buy olives and vinegars but also wines, liquers, whisky, cognacs, ect.You can taste every product before you buy it and the lovely shop assistant advises and describes everything. You choose the size of the bottle you want, 100 ml is the smallest amount (like in my photos) and once you have the bottle you can return with it to refill it.
As for the prices, these are not cheap products, of course. The cheapest one is the roasted peanuts oil (2,5 doll/100ml), and the average prices for oils and vinegars range from 4 to 6 dollars/100ml, althought I tried some 35 dollar products (pistacchio oil) and they vere divine! Well, maybe next time. *^v^*
Na zachętę moje dzisiejsze śniadanie - kanapki z pastą jajeczną na rukoli i roszponce, z pomidorkami polanymi oliwą Pepone i octem balsamicznym figowym, wszystko posypane mieszanką kiełków. Smacznie i zdrowo! *^v^*
To encourage you the photo of my today's breakfast - egg paste sandwiches, one on ruccola, one on corn salad, with small tomatoes drizzled with Pepone olive and fig balsamic vinegar, all covered with mixed sprouts. Tastes great and it's healthy! *^v^*
Zostawiam Was na weekend bo pomagamy teściom przetransportować ich meble do domu pod Suwałkami, co oznacza, że po weekendzie dostaniemy klucze do naszego nowego mieszkania, yikes! *^v^* Miłego weekendu!
I'm leaving you for the weekend because we are helping Robert's father to transport all their furniture to their house, which means after this weekend we are getting the keys to our new flat, yikes! *^v^* Have a great weekend!
Butki były kupione na allegro w zeszłym roku i są to niesamowicie wygodne ocieplane buciory zimowe, a rajstopki czerwone to u mnie norma, a raczej rajstopki kolorowe, uwierzycie, że nie mam ani jednej pary czarnych ciepłych rajstop?... ^^
Sprężyno, źle się wyraziłam, nie miałam uwag do kwiatków (poza tą, że trochę nudno się je robi ^^), tylko miałam uwagę na temat tej dziwnej właściwości włóczek, które nie dają odpowiedniej długości płaszcza.
I'm glad you liked Sylvi! ^^ Yes, the back is longer than the fronts and it has a very interesting way of decreasing stitches - it happens on the way up. somewhere in between the pattern stitches, not on the side.
I bought my red shoes online last year and these are very comfortable Winter boots, and red tights are normal for me, or rather colourful tights, can you believe I don't have a single pair of black warm tights?... ^^
I said something earlier about the petals on Sylvi and that I had one comment about it - my comment was about the yarn vs. length problems, not about the petals. ^^
Wciąż dłubię Driadę (upchałam markery, gdzie się dało, dodaję oczka i jakoś idzie), oraz Niezapominajkę, ale nic nie pokaże, bo mam dwa gładkie niebieskie kawałki, a to na razie mało ciekawe. Dostałam też próbki Eliana z Kolorowego Motka i chyba podjęłam jakieś decycje, ale o tym następnym razem.
I'm still knitting Driada (I stuffed it with markers to help me see the pattern, I'm adding stitches and it grows). I'm also working on Niezapominajka but I won't show you anything yet because all I have are two blue stockinette pieces and it's not very exciting. I also got the yarn samples from one of the online yarn shops and I think I made up my mind on colour combinations, but more about it next time.
Opakowana, jeszcze nie wiem, jak się robi te szczypanki, bo muszę przetłumaczyć kawałek opisu z niemieckiego, a tego języka nie znam, więc pomagam sobie słownikiem i jakoś idzie. ^^ A w ogóle szczypanki robi się na przykład tak: nabierasz ileś tam oczek, np.: 10 i przerabiasz je na prawo, w następnym rzędzie w każde jedno oczko robisz dwa oczka - masz już 20 oczek, trzeci rząd - znowu w każde jedno oczko robisz dwa oczka - masz już 40 oczek, itd, aż uznasz, że szczypanka jest wystarczająco wysoka. W zasadzie trzy, cztery rzędy wystarczą, potem normalnie zakańczasz oczka a kiedy zdejmujesz je z druta, to zwijają się w ślimaczki.
***
Znowu zostałam wyróżniona, tym razem przez Edytę z bloga Szydło i spółka, która przyznała mi poniższe odznaczenia.
I again was given two great blog awards, this time by Edyta from Szydło i spółka blog.
Bardzo mi miło, postaram się nieopuszczać w byciu kreatywną, żebyście nadal kochali mojego bloga. =^v^=
I'm very glad and I'll try to be a very creative person so you would still love my blog! =^v^=
***
Dzisiaj o pieniądzach.
Jestem takim dziwolągiem, że gdyby mi ktoś dał 100 zł, to prędzej ręka mi uschnie, niżbym miała je wydać na bluzkę czy modną torebkę. Ale z uśmiechem na ustach wydam je na 1. włóczkę, 2. farby i blejtramy, 3. dobre jedzenie. *^v^* Wczoraj właśnie postanowiłam zaszaleć i wydałam (mniej niż 100 zł =^v^=) na oliwy i octy balsamiczne w sklepie Vom Fass (mieści się w warszawskim Blue City).
Today about the money.
I am a very weird person - give me 50 dollars and I'd rather bite off my hand than bought a new blouse or a fashionable handbag. But I'll be more than happy to spend it on 1. yarn, 2. paints and canvases, 3. good quality food. That is why yesterday I decided to spend (less than 50 dollars =^v^=) on olive oils and balsamic vinegars in the Vom Fass shop we have in one pf the shopping malls.
Nie lubię oliwy z oliwek. Słabo mi się robi kiedy patrzę, jak ktoś polewa nią obficie sałatkę czy inne danie, a każda próbowana przez mnie do tej pory oliwa smakowała jak olej, czyli tłusty płyn bez smaku. Dlatego postanowiłam przekonać się do oliwy, bo jest zdrowa, i spróbować porządnej odmiany dobrej jakości. Pani w sklepie dała mi do spróbowania różne oliwy i na początek wybrałam toskańską Extra Vergine Pepone - na początku nieco orzechowo-ziołowa, po chwili pozostawia lekką goryczkę.
I don't like olive oil. I'm getting sick when I see somebody pouring it all over the salad or other dish, and every olive oil I tried tasted like fatty liquid without any taste. But I decided to try getting used to it because it's healthy so I wanted to taste some quality products. The shop assistant let me try some olives and I chose the Tuskany Extra Virgin Pepone - it's a bit nutty-herbal at the beginning and then it transforms into a delicate bitterness.
Jako drugą wzięłam oliwę smakową - truflową. Nigdy nie jadłam trufli i zaciekawił mnie jej grzybowy smak i zapach. Jest dość mocna, więc nadaje się raczej do akcentowania potrawy, niż do obfitego jej polewania, i wczoraj na kolację skropiłam nią tartę z boczniakami, co bardzo ładnie dopełniło jej smak.
As a second one I bought the truffle olive. I've never eaten truffles before and I got interested by the mushroomy taste and aroma. It's quite strong so you don't pour it all over your dish, just some drizzles here and there to give some truffle accents, and last night I added it onto a mushroom tart which completed its taste beautifully.
Kupiłam też dwa octy balsamiczne, i tu w przeciwieństwie do oliwy - jestem octowym uwielbiaczem! W ogóle kocham smak kwaśny, wszelakie korniszony, grzybki marynowane, śledzie w occie i cokolwiek innego, co da się zalać octem, a kiedy odkryłam ocet balsamiczny z Modeny, moje życie wkroczyło na nowy etap. Ponieważ akurat mam całą butelkę tego octu w domu, postanowiłam kupić sobie jakieś inne zaskakujące smaki, i wybrałam ocet z owoców Kalamansi - jest orzeźwiający, mocno cytrynowy z nutą słodyczy. ^^ Daje też bardzo ciekawy efekt jako vinegret w połączeniu z oliwą Pepone, gdzie goryczka oliwy jest przełamana słodyczą i cytrynową nutą octu.
I also bought two balsamic vinegars and here, contrary to olives, I am a great vinegars admirer! I love the sour taste, all the gurkins, pickled mushrooms, herrings and whatever can be drowned in vinegar I'll eat it. And when I discovered the balsamic vinegar di Modena, me life changed forever. Because right now I have a fresh bottle of that vinegar I decided to try some kinky ones and I chose Kalamansi fruit vinegar - it's fresh, very lemony with a hint of sweetness. ^^ It also gives a very interesting effect combined with the Pepone olive oil in the vinegrette, where the bitterness of oil is broken by the lemon notes.
Drugim octem jaki wybrałam był miodowy - tu już w ogóle mamy orgię smaków, bo słodycz miodu jest równoważona kwaśnością octu i te dwa smaki walczą ze sobą o przewagę.
As a second I chose honey vinegar - here we have an orgy of tastes because the sweetness of honey is counterbalanced by the sourness of vinegar and those two are in constant battle.
W sklepie Vom Fass można kupić nie tylko oliwy i octy, ale też wina, likiery, whisky, koniaki, itp, itd, Każdego z tych produktów można spróbować na miejscu przed zakupem a przemiła pani proponuje i omawia każdy z nich. Kupujemy na butelki, najmniejsza ilość to 100 ml (na zdjęciach), a raz kupioną buteleczkę możemy po wykorzystaniu oliwy przynieść do kolejnego napełnienia. Co do cen, oczywiście nie są to produkty tanie, najtańszy olej to olej z pieczonych orzeszków ziemnych (6,5 zł/100 ml), a średnie ceny za oliwy i octy to od 12 do 18 zł/100 ml, chociaż próbowałam takich za 40 zł (olej z pistacji) i były boskie! Ale może następnym razem. *^v^*
In Vom Fass shop you can buy olives and vinegars but also wines, liquers, whisky, cognacs, ect.You can taste every product before you buy it and the lovely shop assistant advises and describes everything. You choose the size of the bottle you want, 100 ml is the smallest amount (like in my photos) and once you have the bottle you can return with it to refill it.
As for the prices, these are not cheap products, of course. The cheapest one is the roasted peanuts oil (2,5 doll/100ml), and the average prices for oils and vinegars range from 4 to 6 dollars/100ml, althought I tried some 35 dollar products (pistacchio oil) and they vere divine! Well, maybe next time. *^v^*
Na zachętę moje dzisiejsze śniadanie - kanapki z pastą jajeczną na rukoli i roszponce, z pomidorkami polanymi oliwą Pepone i octem balsamicznym figowym, wszystko posypane mieszanką kiełków. Smacznie i zdrowo! *^v^*
To encourage you the photo of my today's breakfast - egg paste sandwiches, one on ruccola, one on corn salad, with small tomatoes drizzled with Pepone olive and fig balsamic vinegar, all covered with mixed sprouts. Tastes great and it's healthy! *^v^*
Zostawiam Was na weekend bo pomagamy teściom przetransportować ich meble do domu pod Suwałkami, co oznacza, że po weekendzie dostaniemy klucze do naszego nowego mieszkania, yikes! *^v^* Miłego weekendu!
I'm leaving you for the weekend because we are helping Robert's father to transport all their furniture to their house, which means after this weekend we are getting the keys to our new flat, yikes! *^v^* Have a great weekend!
Ała, gdybyś tak mieszkała ze mną i robiła mi takie śniadanka to bym chyba jeść zaczęła - jak to wspaniale wyglądaaaaaa... Resztę skomentuję później bo mi chwilowo to śnaidanie soki żołądkowe pobudziło, nie jestem w stanie myśleć o niczym więcej.
ReplyDeleteBrahdelt - przyślij mi ten fragment opisu po niemiecku - co się będziesz męczyć, jak tłumacza masz pod bokiem? :-)
ReplyDeleteOliwy i octy hm...mniam , ja bardzo lubię ocet ryżowy , właściwie jest to vineger(?)(chyba dobrze napisałam, a jak nie to wiecie o co chodzi) . Lubię go bo nie jest bardzo kwaśny i ma lekką nutę gotowanego ryżu:)
ReplyDeleteKanapka super...napewno bardzo zdrowa:)
Pozdrawiam
Mnie sie wydaje, ze te falbanki-szczypanki na sweterku to jest zwykla pliska umarszczona....ale wole wiedziec na pewno. Poczekam na ktoras z Was az rozgryzie jezykowo opis ;))
ReplyDeleteOlejowo-octowy (i kosmetyczny tez) sklep znam, znam...otworzyliniedawno stoisko TU i mnie (a nie TAM czyli Blue City ;))) ), kolekcja mi rosnie. bardzo lubie rozne oleje...wykosztowalam sie na bardzo stary modenski ocet, gesty , ze ho ho. Kalamansi jest swietny, jak rowniez te rozne jablkowo-malinowo- rozne ;) z olejow to cudowny pwrost jest pistacjowy oraz dyniowy (to glownie przez niesamowity kolor, zmieniajacy sie jakby - olej jest zielono brodowy. Dziwnie to brzmi ;)))
ALE ze dwa oleje mi zjelczaly. Nie to, z eprzetrzymywalam dranie bez konca...podejrzewam, ze jak orzechy wloskie szybko jelczeja tak i niektore oleje.
salatka z pasta...lece do kuchni pogrzebac...:)))
O matkokochana, aleście mi narobiły smaku tymi oliwami i octami :)
ReplyDeleteAniu - przeciez zdaje mi sie razem bylysmy w Blue City i ...nic?? :) te octy-oleje sa warte grzechu. whisky jeszcze maja, ale to mi do niczego nie pasuje ;PPP
ReplyDeleteI wrecz zalecaja, zeby przyjezdzac ze swoimi butelkami (tzn kupisz od nich one, te buteleczki, i z nimi wracaj po wiecej smakowitosci plynnych.
Those oils look absolutely mouth-watering! I'm especially intrigued by the fruit vinegar and its happy yellow color.
ReplyDeleteWhat a great way to spend your money, try something new and treat yourself and Robert. Did he like the new oils and vinegars? I love that your dish looks like a big happy face :)
ReplyDeleteHave fun moving their stuff-So wonderful that you will be getting the keys soon!!
A ja jak zwykle się oigubiłam. Czy pokazywałaś tę Niezapominajkę wcześniej? Tzn czy moja wada się pogłębia czy po prostu jeszcze nic nie było na jej temat?
ReplyDeleteTrufle są doskonałe. Ich smak śnił mi się po nocach od czasu pierwszej wizyty we Włoszech. Podczas drugiej kupiłam słoik trufli w zalewie oliwnej. I dalej mi się śnią, bo słoik już dawno pusty.
ReplyDeleteA jeśli chcesz zakochać się w oliwie, jedź do Muzeum Oliwy nad Jez. Garda. Zwiedzanie i degustacja za darmo. Najchętniej nie wychodziłabym stamtąd przez kilka lat ;)
Och, jakie pyszności :) Aż slinka cieknie!
ReplyDelete