Nie wytrzymałam... Zaczęłam Gythę. *^v^*
I couldn't help it... I started Gytha. *^v^*
Zrobiłam kawałek, żeby zobaczyć ułożenie kolorów (flesh je nieco rozjaśnił, zwłaszcza niebieski), teraz ją odkładam, bo najpierw muszę się rozprawić z Sylvi i zrobić rękawiczki dla Roberta (miałam je robić w tajemnicy w zeszłym tygodniu, ale rozchorował się i siedział w domu, więc już będę je dziergać jawnie. ^^) Mąż od wszystkich pozdrowiony, dziękujemy bardzo, mam nadzieję, że to przyspieszy jego leczenie, wczoraj był ponownie u lekarza i dostał antybiotyk...
I knitted a bit to see the colour changes, and now I'm putting it away because first I have to deal with Sylvi and knit a pair od gloves for Robert (I wanted to knit them last week, but he was ill and at home so I couldn't do it in secret, now I'm doing it openly. ^^)
Kalina, ta sałatka z buraczkami i orzechami brzmi bosko! Muszę ją jak najszybciej wypróbować, w przepisie jest jeszcze czosnek i natka, wszystko moje ukochane! Prawda, że moja kanapa jest wygodna? ^^ Zapada się w nią mięciutko, ale bez przesady, a czerwony kolor będzie mi energetyzował wnętrze.
Kath, jak spojrzysz na zdjęcie oryginału na moim Ravelry, to ten model jest z założenia taki luźny, chociaż można by się pokusić o wymodelowanie tak, żeby przylegało do kształtów. Kiedy go założyłam, to bardzo ładnie pokazuje głęboki dekolt, więc tym bardziej pokuszę się o jego ponowne wydzierganie dla siebie za jakiś czas.
Co do ananasa, też miałam przed nim opory, ale teraz nawet go zjem na ciepło na pizzy. *^v^*
Kite Designer, dziękujemy za życzenia, kota ostatnio ciągnie zziębnięta, przebywa głównie na kanapie na kocu na Robercie (który tym kocem się owija w chorobie).
A tak w ogóle, to podobno idzie zima, co niezbyt mi się uśmiecha ze względu na kilkugodzinną podróż samochodem jaka nas czeka w czwartek - nie lubię jeździć, a jeszcze, jak będzie mróz i śnieżna zawierucha, ojojoj!...
A widziałyście mrożone serwetki szydełkowe? Świetny pomysł, tylko sprawdzi się gdzieś dalej na północy, w Polsce dawno nie było porządnego mrozu...
Have you seen those frozen doilies? Great idea for some far North, we didn't have a decent minus temperature for some time now...
Lace and ice
I couldn't help it... I started Gytha. *^v^*
Zrobiłam kawałek, żeby zobaczyć ułożenie kolorów (flesh je nieco rozjaśnił, zwłaszcza niebieski), teraz ją odkładam, bo najpierw muszę się rozprawić z Sylvi i zrobić rękawiczki dla Roberta (miałam je robić w tajemnicy w zeszłym tygodniu, ale rozchorował się i siedział w domu, więc już będę je dziergać jawnie. ^^) Mąż od wszystkich pozdrowiony, dziękujemy bardzo, mam nadzieję, że to przyspieszy jego leczenie, wczoraj był ponownie u lekarza i dostał antybiotyk...
I knitted a bit to see the colour changes, and now I'm putting it away because first I have to deal with Sylvi and knit a pair od gloves for Robert (I wanted to knit them last week, but he was ill and at home so I couldn't do it in secret, now I'm doing it openly. ^^)
***
Kalina, ta sałatka z buraczkami i orzechami brzmi bosko! Muszę ją jak najszybciej wypróbować, w przepisie jest jeszcze czosnek i natka, wszystko moje ukochane! Prawda, że moja kanapa jest wygodna? ^^ Zapada się w nią mięciutko, ale bez przesady, a czerwony kolor będzie mi energetyzował wnętrze.
Kath, jak spojrzysz na zdjęcie oryginału na moim Ravelry, to ten model jest z założenia taki luźny, chociaż można by się pokusić o wymodelowanie tak, żeby przylegało do kształtów. Kiedy go założyłam, to bardzo ładnie pokazuje głęboki dekolt, więc tym bardziej pokuszę się o jego ponowne wydzierganie dla siebie za jakiś czas.
Co do ananasa, też miałam przed nim opory, ale teraz nawet go zjem na ciepło na pizzy. *^v^*
Kite Designer, dziękujemy za życzenia, kota ostatnio ciągnie zziębnięta, przebywa głównie na kanapie na kocu na Robercie (który tym kocem się owija w chorobie).
A tak w ogóle, to podobno idzie zima, co niezbyt mi się uśmiecha ze względu na kilkugodzinną podróż samochodem jaka nas czeka w czwartek - nie lubię jeździć, a jeszcze, jak będzie mróz i śnieżna zawierucha, ojojoj!...
***
A widziałyście mrożone serwetki szydełkowe? Świetny pomysł, tylko sprawdzi się gdzieś dalej na północy, w Polsce dawno nie było porządnego mrozu...
Have you seen those frozen doilies? Great idea for some far North, we didn't have a decent minus temperature for some time now...
Lace and ice
Sweterek zapowiada się bosko!! Cudne kolory!!!
ReplyDeleteSerwetkowe mrożonki sliczne, ale czy u nas tej zimy będzie mróz???
Co do sałatek, przychodzą mi do głowy dwie pyszne, jedna to zupki chińskie plus dodatki różnista a druga to pierożki tortellini i ogórek, pomidor ananas.... gdybyś chciała to służę przepisami.
Pozdrawiam
Karina
whoa.....cool colors!!! You do such great work!
ReplyDeletezazdroszczę ci Gythy, moje ręce w ogóle nie chcą zrozumieć intarsji :-/
ReplyDelete