Ale dziś paskudnie za oknem, a u Was jak?
It's awful outside today, how about your place?
Wciąż kicham i pokasłuję, ale już mi lepiej i wychodzę z domu na szybkie zakupy żywieniowe.
I am still sneezing and coughing but I feel a bit better and started to leave home for short grocery shopping.
Mąż zażądał, żebym koniecznie wydziergała Sylvi i Gythę z zimowego Twist Collective, a jako dobra żona wiem, że ze zdaniem męża się nie dyskutuje, *^v^* więc już wiem, jaką włóczkę będę zamawiać na początku grudnia (Inter-Fox, szykujcie pudła do wysyłki! ^^).
My husband demanded that I knit Sylvi and Gytha from Twist Collective, and beause as a good wife I know that you shouldn't argue with dear husband's opinions, *^v^*, I know what yarn I'm going to order at the beginning of December (Inter-Fox online shop, prepare the boxes! ^^)
Poza tym jak zwykle, dla urozmaicenia, zaczęłam nowy projekt w trakcie Leśnych Opowieści, bo ostatnio jestem spragniona ciepłych miękkich swetrów i szybkich rezultatów. *^v^* Wygrzebałam sobie projekt z zimowego Phildar'a 553:
Of course, as a diversion from one project on the needles, I started another one because lately I've been yearning for warm soft sweaters and quick results. *^v^*
I found this pattern in Phildar 553:
A robię go z włóczki Samara kupionej kiedyś na Lydię z Rowana... Jakoś mi ta Lydia chwilowo przeszła, i co mi się będzie włóczka marmować i leżeć bezczynnie? *^v^* Druty nr 6, więc robota idzie szybko i sprawnie, i nawet zaczynam się całkiem nieźle orientować we francuskich opisach wzorów. Miałabym do pokazania więcej, ale kiedy wczoraj miałam już 20 rzędów gotowych, zorientowałam się, że coś pokręciłam z rozmiarem i robię sweter dla dwóch mnie na raz... ^^ Musiałam pruć całość, ale na drutach 6 mm naprawdę szybko nadrobiłam. Sweterek ma fikuśny fason z motylowymi rękawami, ciekawa jestem, jak będę w nim wyglądać, bo nigdy takich nie nosiłam (a w latach 80-tych, kiedy były modne po raz pierwszy, nawet ich nie znosiłam!... ^^).
I'm using Samara yarn I bought some time ago for Lydia from Rowan... I somehow lost my interest in that project and it's a shame the yarn should be around without any purpose. *^v^* I'm using 6 mm needles so it's growing nice and quickly, and I'm quite good in reading French patterns, who would have thought? I would have more to show you today but last night after 20 rows I realized I did some wrong size counting and I'm knitting a sweater that would fit two of myself at once... ^^ I had to frog back to the beginning but on 6mm needles it goes really fast to knit back what I lost. The sweater has a funny shape with the butterfly sleeves and I'm very curious how I'm going to look like wearing it, because I've never ever worn such type of sweaters (and in the 80-ties, when they were in fashion for the first time, I even hated them!... ^^)
It's awful outside today, how about your place?
Wciąż kicham i pokasłuję, ale już mi lepiej i wychodzę z domu na szybkie zakupy żywieniowe.
I am still sneezing and coughing but I feel a bit better and started to leave home for short grocery shopping.
Mąż zażądał, żebym koniecznie wydziergała Sylvi i Gythę z zimowego Twist Collective, a jako dobra żona wiem, że ze zdaniem męża się nie dyskutuje, *^v^* więc już wiem, jaką włóczkę będę zamawiać na początku grudnia (Inter-Fox, szykujcie pudła do wysyłki! ^^).
My husband demanded that I knit Sylvi and Gytha from Twist Collective, and beause as a good wife I know that you shouldn't argue with dear husband's opinions, *^v^*, I know what yarn I'm going to order at the beginning of December (Inter-Fox online shop, prepare the boxes! ^^)
Poza tym jak zwykle, dla urozmaicenia, zaczęłam nowy projekt w trakcie Leśnych Opowieści, bo ostatnio jestem spragniona ciepłych miękkich swetrów i szybkich rezultatów. *^v^* Wygrzebałam sobie projekt z zimowego Phildar'a 553:
Of course, as a diversion from one project on the needles, I started another one because lately I've been yearning for warm soft sweaters and quick results. *^v^*
I found this pattern in Phildar 553:
A robię go z włóczki Samara kupionej kiedyś na Lydię z Rowana... Jakoś mi ta Lydia chwilowo przeszła, i co mi się będzie włóczka marmować i leżeć bezczynnie? *^v^* Druty nr 6, więc robota idzie szybko i sprawnie, i nawet zaczynam się całkiem nieźle orientować we francuskich opisach wzorów. Miałabym do pokazania więcej, ale kiedy wczoraj miałam już 20 rzędów gotowych, zorientowałam się, że coś pokręciłam z rozmiarem i robię sweter dla dwóch mnie na raz... ^^ Musiałam pruć całość, ale na drutach 6 mm naprawdę szybko nadrobiłam. Sweterek ma fikuśny fason z motylowymi rękawami, ciekawa jestem, jak będę w nim wyglądać, bo nigdy takich nie nosiłam (a w latach 80-tych, kiedy były modne po raz pierwszy, nawet ich nie znosiłam!... ^^).
I'm using Samara yarn I bought some time ago for Lydia from Rowan... I somehow lost my interest in that project and it's a shame the yarn should be around without any purpose. *^v^* I'm using 6 mm needles so it's growing nice and quickly, and I'm quite good in reading French patterns, who would have thought? I would have more to show you today but last night after 20 rows I realized I did some wrong size counting and I'm knitting a sweater that would fit two of myself at once... ^^ I had to frog back to the beginning but on 6mm needles it goes really fast to knit back what I lost. The sweater has a funny shape with the butterfly sleeves and I'm very curious how I'm going to look like wearing it, because I've never ever worn such type of sweaters (and in the 80-ties, when they were in fashion for the first time, I even hated them!... ^^)
A fajnie by wyglądał ten sweterek z Ultra Kasmir, z której robiłaś ostatnią tunikę - bezrękawnik :)Też mi wpadł w oko, ale ileż można robić rzeczy na raz:/ Też nigdy nie dyskutuję z mężem każącym mi kupić sobie nową włóczkę :) Pytasz, czemu wszyscy kupują włóczkę a nie Ty? No bo Ty jesteś poukładana i rozsądna (znowu wyszło szydło z worka ;)) U nas są przejaśnienia, ale jest zimno i nie chce nam się wychodzić na dwór (chociaż babcie każą;))
ReplyDeletemasz super Męża, skoro domaga się, zebyś dziergała kolejne modele :))). mój to już normalnie dostaje drgawek kiedy widzi kolejne porozkładane robótki (tak jak Ty robię kilka rzeczy naraz)
ReplyDeleteCo do pogody to paskudnie i zimno strasznie. Tylko patrzeć, jak spadnie pierwszy śnieg.
ReplyDeleteA co do sweterków to mi też podoba się Gytha oraz Sylvi. Ale również ten zielony sweterek Vivian - piekne sploty! I jeszcze ta modelka, ze sztalugą i paletą farb.
jaki fajny "wtulacz" ciekawa jestem końcowego efektu.
ReplyDeleteWe Wrocławiu też zimnica. Stojąc dzisiaj na przystanku zaklinałam się na co mogłam, że wydłubię sobie porządną zbroję na zimę! To odsłonięte ramionko-brrrrrrr.
ReplyDeleteTo czerwone podoba mi się okrutnie. Ale nawet przez myśl mi nie przeszło, że sobie zrobię bo mam tyle czasu, że aż dziwię się, że jeszcze zauważam że żyję.
ReplyDeleteA co z szydełkiem?
bardzo fajnie wygląda ten sweterek! Może i ja się skuszę jak tylko skończę te wszystkie robótki dla innych.
ReplyDeleteCo do Męża: re-we-la-cja! Muszę mojego Kochanego na jakieś szkolenie wysłać, bo tak jak mąż myszoptici77 Kochany na widok Ravelry dostaje ataków o drutach nie mówiąc :P
Musisz koniecznie, z mężem się nie dyskutuje ( i to z takim MĘŻEM!!!). Mnie ta Sylvi podoba się ogromnie. Sweterek wygląda na mięciutki i "opatalujący". U nas, czyli w łódzkim też zimno i wietrznie a w nocy padał śnieg. Pozdrawiam cieplutko.
ReplyDeleteA w moim mieście rano padał deszcz ze śniegiem. Pierwszy śnieżek w tym roku widziałam ;)
ReplyDeleteA tych Twoich sweterków to cholernie zazdroszczę.
sneezing here too.... but formhayfever and dust!! gald to hear youre feeling a little better.
ReplyDeleteJoanna - I just read this on this blog and thought of you - its all knitting links...thought you may like to see,
ReplyDeletehttp://down---to---earth.blogspot.com/
Czesc :-) Oj, mnie tez naszlo ostatnio na miekkie otulacze... Fioletowe warkocze sliczne, ale ja mam fiksacje warkoczowe, wiec inaczej uwazac bym nie mogla :-))) Kuruj sie z przeziebienia, mnie tez cos dopadlo (kolejny argument, za tym, ze NALEZY wziac urlop od zycia i sie zajac jakims swetrem, prawda? :-) Pozdrawiam, B
ReplyDeleteMój mąż jak zobaczył kolejną paczkę z Inter Fox'u to powiedział tak: koniec z tym, wszystko spruję; a może zawodowo się tym zajmij. To były włóczki na kolejne czapki pod rodzinne zamówienia. :)))
ReplyDeletethose are great projects -- glad you are such a good wife to do what the husband wants ;)
ReplyDeletei cant believe how much i miss kitting - i tried doing one row of a scarf last night and couldnt do it boo hoo
It's freezing here and snowing for a couple mins sometimes. I do not like the cold all i want to do is snuggle in blankets when it's like this.
ReplyDeleteHope you medicine is working out for you.
wow you can't say no to such knitting demands that's for sure! i can't wait to see when you make them. I wish i was as productive as you :)
Good for you trying out a new style of sweater-you may love it!!!