Kath, J-list sprzedaje wiele produktów dla dorosłych (pewnie głównie z tego żyją! ^^), i mają nieco źle działającą wyszukiwarkę, więc można się natknąć na takie mieszanki towarów. *^v^*
Kalino, manga jak najbardziej, chociaż od czytania komiksów wolę oglądanie anime, mam kilka ukochanych serii, niestety nie da się przy nich robótkować, bo trzeba czytać angielskie napisy, mój japoński na razie raczkuje! *^v^* Co do wełny, to kupowałam ją na allegro jako "plątanka", może jeszcze jest dostępna, ale jej mankamentem było to, że czasami naprawdę była w krótkich kawałkach, po 1 m, bo to były resztki z fabryki dywanów w Kowarach. Za to kolory miała boskie!
CashmereCafe, talking about cross-cultural relations: you studdied in Norway and had a Japanese roommate, wow! ^^ I really really want to go to Japan one day, it seems that the biggest spent goes on the plane tickets, the cost of living there is similar to the cost of living in Poland.
Myriam, the shipment price depends on weight and it's surprisingly low, I think. And it travels fast, I waited for my order less than two weeks. As for the Pullip dolls - I thought about them and they are cute too, in some way, but they're not my style. But I've seen some incredibly cute clothes people made for their Pullips, you really should take your doll out of the box and knit something for her! *^v^*
Fiubzdziu, już postanowione, że komputer, jest mi potrzebny a lalka to kaprys. Ale zaczynam na nia ciułać!
Edi, obawiam się, że wcześniej czy później Twoja córka natknie się na te lalki, z doświadczenia wiem, że jeśli interesuje ja manga, to obraca się w towarzystwie (nawet, jeśli to tylko towarzystwo na forach internetowych), które ma ten sam krąg zainteresowań: Japonia-manga-gothic&lolita-dollfie. Natomiast nie martw się ceną, ja absolutnie nie postuluję, żeby dzieciom tak po prostu kupować te lalki, dziecko zawsze może sobie powoli uskładać na laleczkę z prezentów finansowych od rodziny, albo nawet, jeśli ma bardzo silną motywację, znaleźć sobie dorywczą pracę, co je przy okazji uszlachetni (bo jak wiadomo, praca uszlachetnia! ^^). Wtedy będzie bardziej cenić ten zakup. ^^
Anavilma, w Twoim rozumowaniu jest sens! Ale jednak nie mogę tak ulegać kaprysom, komputer był zaplanowany, na lalkę poczekam, przy okazji przekonam się, czy to chwilowy wybuch entuzjazmu, czy naprawde chcę ją mieć! *^v^*
Herbatko, na tym właśnie polega urok tego szaleństwa, że można wybrać lalkę o ślicznej buzi (albo szkaradkę, jak kto woli ^^), są nawet lalki z przymkniętymi lub całkiem zamkniętymi oczami (śpiące), więc niekoniecznie muszą na Ciebie patrzeć. *^v^* A co ludzie robią z tymi lalkami, to już inna sprawa, np.: noszą je ze sobą wszędzie (acha, dźwigaj dodatkowo około 1-5 do 2 kg!). Mnie dodatkowo zastanawia, skąd polskie nastolatki mają pieniądze, żeby kupić sobie po kilka lalek!...
A co do koloru włosów - też myślałam o takim ciemnym kasztanie, w przyszły tygodniu idę do fryzjera i wybiorę jakiś odcień.
Rho and Krissie, these dolls do look real, and how about that: here is the doll with a special type of the eyes, that follow you when you move! *^v^*
Powyżej link do filmu na Youtube, gdzie pokazana jest lalka ze specjalnymi oczami - jej źrenice podążąją za przesuwającym się człowiekiem! *^v^*
Na koniec przykłady dollfowej mody dzierganej (generalnie nie ma tego dużo, przynajmniej w sklepach firmowych, widzę tutaj pole do popisu dla mnie! *^v^*)
Last but not least, dollfie's knitwear (generally there isn't much of it avaiable, at least in the official shops, I can see my niche here! *^v^*)
Za taki sweterek niejedna nastolatka oddałaby nerkę! ^^
Many teenagers would donate theisr body parts for such sweater! ^^
Obiecuję, że w następnym wpisie wznowię normalny tryb tematyki tego bloga. *^v^*
I promise I'll resume the usual blogging subjects in the next post. *^v^*
heck I'm old and fat and I would LOVE that sweater ...
ReplyDeleteat least you can make one like it just for you ;)
I have knit one dress for my doll, a i have sewn a few pants and shirts for her. i would eventually like to make more.
ReplyDeleteThat gray sweater is very cool you are right about teens wanting a sweater just like that.
The doll with the moviing eyes is really neat and a bit scary as well haha :)
Te lalki są świetne.
ReplyDeleteWcale się nie dziwię,że chcesz się nimi bawić...
A ta wełna w kawałkach,z Kowar...
Lat temu ...sporo, takiej włóczki przerobiłyśmy z mamą chyba z tonę;znajomy nam załatwiał prosto z fabryki,wiec kawałki były "lepsze"-dośc długie;najbardziej pamiętam te supły na lewej stronie- bo inaczej się nie dało.Ale za to ile kolorów....
Załuję,że nie mam żadnej fotki dywanowego dzieła.
one mnie przerażają ;-P i to jest śmieszne, bo nie przerażają mnie czachy, robaki, krew, mięcho i wiele innych rzeczy, które "normalnych" ludzi przyprawiają o dreszcze. Ale pokazuj takie cuda, bo choć jednym okiem (drugie zmrużone ze strachu) to oglądam z zaciekawieniem :-)
ReplyDeleteTe lalki są wspaniałe, wyglądają prawie jak żywe i faktycznie, mozna traktować je niemal jak dziecko. Ale mnie też coś w nich przeraża. Może chodzi o twarze - że niby wyglądają jak prawdziwe, ale nie do końca jednak, coś zauważa się sztucznego,chociażby w spojrzeniu u oczach, bnawet u tej, której źrenice podążają za człowiekiem. Chociaż może bardziej o wyraz twarzy i o minę ust, jaką przybierają - wszystkie, które pokazałaś mają poważne, albo wręcz smutne miny. I te miny w połączeniu z tymi oczami jakoś chyba mogą przerażać.
ReplyDeleteNie chciałam Cię urazić w żaden sposób, tylko piszę, co pomyślałam. I rozumiem chęć posiadania takiej lalki, którą można się zająć.
e.milia