Wednesday, July 16, 2008
Lubicie ogórki? / Do you like cucumbers?
My bardzo. Wprawdzie Robert bardziej woli małosolne, a ja kwaszone, oraz konserwowe i korniszony (uwielbiam wszystko co kwaśne! *^v^*), natomiast kota ich wcale nie jada, więc robię tak, żeby wszyscy byli szczęśliwi.
We like them a lot. Robert prefers the low-salty version, I prefer pickled cucumbers (the more sour the better! *^v^*), and our cat doesn't have any preferences, so I act to make everyone happy.
Nastawiam co kilka dni partie małosolnych, bo Robert najbardziej lubi takie "jednodniowe".
I prepare the low-salty cucumbers in small batches every few days because Robert likes them almost raw, after one day of being in the salty water.
For those of you who don't know how to make them: put cucumbers into the jar, add some dill, the root of horseradish, some garlic pieces, pour over 1 l of water with 1 Tsp of salt dissolved. Ready to be eaten on the next day, they get more sour on the next days.
Here is a short article about Polish pickles.
A poza tym robię kwaszone w słoikach na zimę.
And I also make some pickled cucumbers in jars for Winter.
A kota nie dostaje ich wcale.
I w ten sposób wszyscy są zadowoleni. *^v^*
And the cat doesn't get them at all.
In this way everyone's happy. *^v^*
Oprócz ogórków lubię też bób! ^^
Apart from the pickled cucumbers I like broad beans, too! ^^
PS.: Malva ma już prawie całą górę z rękawami. Ze złych wiadomości - zabraknie mi włóczki... Ten motyw jest bardziej włóczkożerny niż ten poprzedni i 300 g nie wystarczy. Pewnie jutro zblokuję jej gotową część na mokro i zobaczę, jak się układa i jaki mam rozmiar! *^v^*
PS.: Malva has got almost whole top part with the sleeves. bad news is that I don't have enough yarn... This motif is much more yarn consuming than the previous one and 300 g won't do. Tomorrow I'll wet block it to see how it fits me! *^v^*
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
uwielbiam jedno i drugie, a najbardziej lubię ogórki późną zimą, kiedy są już tak kwaśne, że twarz wykręca w drugą stronę ;-)
ReplyDeletei love cucumbers and pickles but i have never pickled them myself before. they look super yummy.
ReplyDeleteOgórki-zawsze, wszędzie i pod każdą postacią :-) W tym roku planuję zrobić mnóstwo słoików na zimę. Małż wysprzątał (nareszcie!) piwnicę :-).
ReplyDeleteZa odpowiedź ws. Syrenki dziękuję.
Pozdrawiam Joanna
Ogóreczki i bób...my też lubimy. Moja druga połówka takie świeże, małosolniaczki. Ja podobnie jak Ty wolę kwaśne. A bób z odrobiną soli ;o)
ReplyDeleteA pamiętasz jeszcze jak wyglądają druty? Bo widzę że szydełko rządzi ;o)
a tak swoją drogą, to całkiem niezłe cudeńka spod tego szydełka wychodzą.
Tę kotę to pierwszy raz zarejestrowałam.
ReplyDeletePodoba mi się.
Powiedziałam to Srali. Zero reakcji. Ale może podprogowo łyknęła.
haha..ja wlasnie tez wczoraj druga ture ogoreczkow wloczylam..na okno wystawilam..sa szybciej:))..lubie gdy sa troszke ostre..dosaje chrzan czosnek:)..i liscie wisni:)...i oczywiscie reszte co tam trzeba..i tez uwielbiam takie niedokiszone:))..zeby bylo jeszcze fajniej tez uwielbiam bob:)...nie wspomne o robotkach bo po to jestesmy:)),,,pozdrawiam ania (persjanka)
ReplyDeleteJedna z kilku rzeczy, ktorych mi tu brakuje to wlasnie malosolne....ale zaraz juz bede na miejscu, od razu polece na targowisko i kupie i gotowce i ogoreczki, zeby nastawic. O - i koper.....
ReplyDeletewydaje mi sie, ze marudzilas kiedys, ze Ty nie szydelkowa...no no no :))))
Nowy Rowan nawet mi sie podoba, ale u mnie kolejka rzeczy jeszcze z dwoch poprzednich numerow...poza tym teraz w sierpniu beda nasttepne 3 ksiazeczki RYC Classic....ja bron bogini NIE kusze, hrehrehre...a i Kim Hargreaves i poprzednia ksiazeczka i Nectar tez sa smakowite...i tak od smakowitych ogoreczkow do smakowitych robotek. Kolo sie zamknel :))))
Uwielbiam i ogórki, i bób :) Ogórki wole małosolne, a bób obowiązkowo z pietruszką! Jest przepyszny!
ReplyDeleteHmmm, a ja tu siedzę w branży alkoholowej i o ogórkach zapomniałam :/ Kiszone, tylko i wyłącznie kiszone, a jeśli ich nie ma to moga być inne. Uwielbiam też pikle, których w moim domu nikt,prócz mnie nie lubi. Dwa lata temu narobiłam, i musiałam jeść sama. Brak konkurencji to nie jest problem w tym przypadku ;)
ReplyDeleteMogę podzielić się dobrym przepisem? Gotujemy (oddzielnie) bób, marchewkę pokrojoną w gruble plastry i niezbyt duże czątki kalafiora. Ugotowane pooduszamy razem z czosnkiem lub cebulą na patelni. Posypujemy parmezanem. Pychota:)
ReplyDelete