First, some answers to your comments:
Wszystkie Wasze rady są bardzo cenne i mamy sporo do przemyślenia. Tym bardziej, że termin naszego starania się o kredyt właśnie się przesunął o conajmniej miesiąc, więc jest czas na rozważanie różnych opcji i podejmowanie decyzji. Najchętniej chyba kupilibyśmy działkę rolną z siedliskiem, bo to daje nam jakiś potencjał możliwości zarobkowych. No nic, zobaczymy, jak się sprawy potoczą.
All your words of advice are very valuable and we have a lot to think about. The day when we apply for a bank loan has been postponed about one month so we have time to consider many options and make up our minds. We believe that the best solution for us would be the farm with an abode in the countryside, which would give us some oppurtunities of making money there. Well, time will tell.
Kath, w sumie chciałabym mieszkać na dalekiej prowincji, w dużych miastach i okolicach zawsze było i będzie drogo, najchętniej wybralibyśmy jakąś wioseczkę z kilkoma chałupkami, tylko musimy jeszcze wykombinować, z czego tam się utrzymać. *^v^*
Antosiu, z przyjemnością zostanę w Polsce, chociaż Skandynawia zawsze była jakąś opcją. Zobaczymy! ^^
Kasia, za bluzeczkę zabieram się już dziś, tak przy okazji - masz ślicznego kociaka! *^v^*
Myriam, yes, I'm going to stick to the pattern, I even already have a blue top to go underneath it! I noticed that I've been buying tops lately in colours according to my knitting plans. *^v^*
Krissie, I haven't heard about "cosmic ordering", I must google it, anything can help! *^v^*
Dagny, jestem na takim etapie, że jestem gotowa sama sobie to wszystko sprzątać po kilka razy dziennie, byleby mieć ten dom i ten ogród. Własny kawałek ziemi mnie wzywa! ^^
Vampiroknit, to zwalenie winy to taka wymówka, jak mąż zapyta, dlaczego kupiłam kolejne motki włóczki, to muszę coś na szybko odpowiedzieć! ^^ Ja też mam kilka projektów "na drutach", więc tak szybko tej bluzeczki nie zrobię, ale chyba już dziś zaniedbam nieco Kimono i zrobię pierwsze próbki. =^v^=
Hilde C., I agree, there are so many great patterns that my queue on the Ravelry is 7 pages long and counting... *^v^*
Herbatka, pozostaję w nadziei, że Bogini wejrzy na mnie łaskawym okiem i pokaże jakiś kierunek działania! ^^
***
Okna umyte, (wprawdzie dziś zanosi się na deszcz, ech...), tak wyglądają moje połączone okna od dużego pokoju (po lewej) i kuchni (po prawej). Dodajcie jeszcze z 70 cm z każdej strony i to jest szerokość mojego mieszkania.Windows are clean, (although today it looks as if it was going to rain...), this is the view on the living room windows (on the left) and kitchen windows (on the right). Add about 70 cm more on each side and that's the whole width of my flat.
Przy okazji chciałam pokazać wam, co mi rośnie za oknem kuchennym. *^v^* Przeważnie jest ono ściśle zasłonięte, bo nie lubię wścibskich spojrzeń przechodniów w moje garnki, ale dziś zostawiłam je odsłonięte na całe popołudnie i dopatrzyłam się roślinki, na która do tej pory w zasadzie nie zwracałam uwagi... To Lilak pospolity (Syringa vulgaris L.), a potocznie stary dobry bez! =^v^=
By the way, I want to show you what's been growing outside my kitchen window. *^v^*
This window is usually hidden behind the tight curtain because I don't like pedestrians looking into my pans, but I left it like this for a whole afternoon and I noticed the plant I never paid much attention to before...
It's a Syringa vulgaris, usually known as lilac. =^v^=
A to już widok z drugiej strony mojego mieszkania - zrobiłam z balkonu zdjęcie panoramiczne tego, co za nim sie znajduje. *^v^*
And this is the view from the other side of my flat - I took a panoramic photo from the balcony. *^v^*
Wiem, zaraz ktoś powie, po co mi ogród, skoro mam takie zieloności za oknami, i to prawda, że Ursynów jest bardzo zieloną dzielnicą (musze się przejść z aparatem na spacer, pokażę Wam cudeńka!), ale jednak to wszystko to tylko widok, to nie moje, a nawet jak sobie kwiatka pod balkonem zasadzę (bo na balkonie - wiadomo, kicia zaraz się umości w doniczce i tyle go widzieli...), to zaraz mi go pies obsika, albo sąsiedzi z góry zrzucą butelkę po piwie... Jednak co własne, to własne.
I know, somebody might say that I don't need teh garden when I have views like that outside my widows, and it's true that Ursynów is a very green living area (I must go for a walk with my camera, I'll show you pretty things!), but all of that is just a view, it's not mine. And even if I planted a flower under my balcony (because it's not posiible to have them on my balcony, my kitty would immediately use it as her bed...), some dog would piss on it or the upstairs neighbours would destroy it with an empty beer bottle...
***
A wczoraj przyszły moje zamówione gazetki Lana Grossa i - niespodzianka - są po angielsku! Cudownie, nie muszę się martwić, czy dam radę zrozumieć opis po niemiecku. *^v^*
Last night I received my two ordered Lana Grossa Magazines and - surprise - they are in English! That's great because I don't have to worry whether I'd understand German knitting instructions. *^v^*
Na razie odkładam je na półkę, chociaż już pozaznaczałam sobie kilka modeli. ^^
They go on the shelf for now, but I already marked some projects. ^^
I will be sending good thoughts for your house-hunting problems to work out! I had to laugh at one of your previous posts because I am a lotto player too! Wouldn't it be so wonderful to win? On the positive side, at least you have some greenery to look at even if the living situation isn't the best.
ReplyDeleteLilac - my very favorite things - just told Rich that we need a purple and a white in our back yard.
ReplyDeleteJaka cudne zielen! zazdraszczam Ci takiego widoku z okna :)
ReplyDeleteoh how I miss the smell of bez, it cant grow here as its too hot, but when in england last year, I got to touch and smell and enjoy it for a short while! divine!!
ReplyDelete